Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Badanie rynku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Zanderix

Zanderix

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Arkadiusz
  • Nazwisko:Maćkiewicz

Napisano 19 czerwiec 2010 - 13:35

W związku z tym, iż chciałbym mieć jakiś minimalny wpływ na ograniczenie w jakimś stopniu kłusownictwa metodą tzw. szarpaka - mam do Was prośbę o komentarze do pomysłu który chciałbym przelać na papier i wystosować do odpowiednich organów.

A dotyczy on następującej sprawy : w pewnych sytuacjach służby powołane do ścigania tego procederu są bezradne z prozaicznej dość przyczyny - jegomoście zakładają na kotwicę twisterka i bezczelnie twierdzą, że rostaw ramion kotwicy zgodny, przynęta zgodna a sposób prowadzenia taki a nie inny i basta.

Padł więc pomysł, aby spróbować wprowadzić do regulaminu zapis zakazujący zbrojenia przynęt gumowych kotwicami, co powninno w jakiś sposób ułatwić pracę Stróżom Prawa.

Pragnę więc w związku z powyższym poznać wasze opinie - bo np. stosowanie tzw. dozbrojek przy dużych gumach staje się już problemem podczas tworzenia definicji zakazu utrudniającego szarpanie.

PZDR
Zanderix

#2 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 19 czerwiec 2010 - 14:20

Szczerze? Ja duże gumy mam uzbrojone w kotwiczkę na dozbrójce, za to oryginalny hak usuwam.
Poza tym co z przynętami typu Bull Dawg itp? Fabrycznie zbrojone w kotwiczki.

Wydaje mi się, że może być ciężko ...

Z drugiej strony są łowiska, które nakazują zbrojenie jedynie w pojedynczy bezzadziorowy haczyk.

#3 OFFLINE   Salmo_Salar

Salmo_Salar

    FlyFisher

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1227 postów
  • LokalizacjaBp

Napisano 19 czerwiec 2010 - 14:24

Nie ma wyjścia z tej sytuacji. Albo pozwalamy na dozbrojki i szarpanie albo zakazujemy sobie stosowania dozbrojek i tym samym kłusowania. Są jeszcze koguty - kilka piórek, kotfa, główka i przynęta gotowa. Jeszcze jeszcze żywiec z gruntu - jegomość powie, że akurat zacinał jak patrzyła straż, przynęta padła z haka, a zestaw taki a nie inny.

Jest wyjście??

Pozdr.

Salmo

#4 OFFLINE   Panek

Panek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2387 postów
  • Imię:Karol

Napisano 19 czerwiec 2010 - 15:51

tylko co zrobimy jeśli zaczną łowić na przewiercony kawałek drewienka mówiąc że to wobler handmade?
trzeba to zapisać tak żeby wielkość kotwicy dopasowana była do wielkości przynęty... chyba nikt normalny nie łowi na 2cm woblera z kotwicą nr2? :unsure:

#5 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2010 - 17:32

Jedynym sensownym rozwiązaniem było by wprowadzenie do regulaminu opisu prawidłowego zbrojenia przynęt i wskazanie nieprawidłowego.
Kłusownicy są bardzo kreatywni i zwarta procedura słowna raczej ich nie ograniczy.
Można by było nawet pokusić się o rysunki pokazujące co wolno a czego nie wolno.
Można w regulaminie wskazać jakiej wielkości i masy gumowe przynęty można dozbrajać i jakiej wielkości kotwice mogą być zastosowane do odpowiedniej wielkości przynęt.

#6 OFFLINE   Mekamil

Mekamil

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2967 postów
  • LokalizacjaZgierz
  • Imię:Kamil

Napisano 19 czerwiec 2010 - 17:38

Inicjatywa zacna, jednak dłuższą chwilę się nad rozwiązaniem zastanawiałem i nic rozsądnego nie przychodzi mi do głowy...

#7 OFFLINE   dragond500

dragond500

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaUK -Wrocław

Napisano 19 czerwiec 2010 - 18:02

Może nie do końca trafię w temat lecz i pewnie nie raz pisaliście o tym ale problem nie leży w prawie tylko nadal w jego egzekwowaniu. We Wrocławiu są punkty w których szarpakowcy łowią codziennie i nie boją się mandatu a nawet posiadają ich kilka na koncie. A strażnicy boją się lub niechcą ( nie mogą ) Ciężko to nazwać lecz prawda jest taka że nikt ich nie kontroluje i zmiana prawa bez jego egzekwowania jest poprostu zbędna.

Kilka przykładów- które sam juz potwierdziłem mianowicie kilka lat spedziłem na żwirowni koło Wrocławia i nigdy nie pojawił się tam nikt gdy dzwoniłem iż ktoś kłusuje.

Nawet Pan potrafił mi powiedzieć że Policja nie pływa po godz 16 bo śluzy na odrze są zamykane.

Drugim przykładem bardzo prostym którego świadkiem było kilku tutejszych użytkowników forum jest zeszło roczny zlot na GłOSCE na której byłem kilka dni i wraz z kolegą obserwowaliśmy tutejszych wedkarzy jak cały dzien stali w jednym miejscu i szarpali Amury, Tołpygi, Karpie. Również interweniowaliśmy do
różnych instytucji, fakt panowie się pokazali dwa dni później w nocy i oczywiście obłowili się mandatami za wjazd przez teren zalesiony.

Fakt jest taki że łatwiej ukarać wedkarza i uzyskać od niego pieniądze niż zrobić to od kłusownika który i tak nie zapłaci.

Przykładem jestem ja, w poprzednim roku otrzymałem mandat w wysokości 200 zł za brak Karty wędkarskiej ( Legitymację z opłatami posiadałem ) Karta niestety tego samego dnia utopiłem poniewaz zaliczyłem kąpiel podczas brodzenia legitymacja tez była mokra tak jak i ja. Lecz 200 zł uzyskali odemnie mimo iż od kilkunastu lat opłacam pełną składkę nigdy nie zabieram ryb i tak zostałem dodatkowo ukarany. A najlepsze jest to że mieli też gościa który łowił pod tamą i on dostał mandat 100 zł.

Przydały by się zmiany lecz takich nawet 100 osób nie wprowadzi to jest przerazające...

Trochę wylałem żale ale może kiedyś uda się zmienić władzę chociaż w PZW.

Pozdrawiam Dawid

#8 OFFLINE   pampi

pampi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 547 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 czerwiec 2010 - 18:51

moim zdaniem wystarczy zakaz zawieszania wszelakich kotwiczek ponad przynęta ot to wszystko, żeby zaprzestać kłusownictwu:)

#9 OFFLINE   filip0985

filip0985

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 184 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Łukasz

Napisano 19 czerwiec 2010 - 19:05

A mnie martwią i coraz bardziej wkurzają coraz to bardziej restrykcyjne przepisy mające ograniczyć kłusownictwo, a tak naprawdę uderzają w etycznych wędkarzy. Po co zaostrzać przepisy skoro nie ma kontroli, mandaty są niskie, a sądy umarzają postępowania?
Szarpakowcy szarpią praktycznie tylko późną jesienią/zimą w ściśle określonych miejscach (tarliska/zimowiska) każdemu dobrze znanych. Przeważnie dodatkowo łapią ryby w okresach ochronnych i niewymiarowe. A i tak ich nie mogą złapać!
W Polsce przepisy są tylko dla etycznych wędkarzy, a kłusole mają je w du..e bo wiedzą, że i tak na żadną kontrolę nie trafią. A nawet jak mają mega pecha i przyjedzie kontrol to widzą ich z 5km i po wypaleniu fajki zdążą się spakować i pójść do domu.


#10 OFFLINE   kamiloniemy

kamiloniemy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 140 postów
  • Lokalizacjacentralna polska

Napisano 19 czerwiec 2010 - 19:15

Sądzicie że szarpak jest takim problemem?Mówiąc szczerze to w jednej wyciągniętej siatce na moim jeziorze było 56,5 kg,co ciekawe siatka była porzucona ,ryby zatęchnięte,przykry cholernie widok.

#11 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 20 czerwiec 2010 - 07:00

A mnie martwią i coraz bardziej wkurzają coraz to bardziej restrykcyjne przepisy mające ograniczyć kłusownictwo, a tak naprawdę uderzają w etycznych wędkarzy. Po co zaostrzać przepisy skoro nie ma kontroli, mandaty są niskie, a sądy umarzają postępowania?
Szarpakowcy szarpią praktycznie tylko późną jesienią/zimą w ściśle określonych miejscach (tarliska/zimowiska) każdemu dobrze znanych. Przeważnie dodatkowo łapią ryby w okresach ochronnych i niewymiarowe. A i tak ich nie mogą złapać!
W Polsce przepisy są tylko dla etycznych wędkarzy, a kłusole mają je w du..e bo wiedzą, że i tak na żadną kontrolę nie trafią. A nawet jak mają mega pecha i przyjedzie kontrol to widzą ich z 5km i po wypaleniu fajki zdążą się spakować i pójść do domu.


Racja. Tworzenie kolejnych szczegółowych przepisów to bzdura. To jak zatykanie palcem dziurek w wale przeciwpowodziowym. Poza tym uważam, że niewiele sensu mają przepisy wprowadzane dla wszystkiego narodu na wszystkich wodach świata -rozwiązują (lub nie) problem na jednym łowisku, na 10-ciu innych problem stwarzają.

Poza tym, tak jak napisał filip0985 (i wielu innych przed nim). Egzekwować skutecznie to co jest.

#12 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 20 czerwiec 2010 - 21:17

pewna firma dzierżawiąca jeziora ujęła w regulaminie ,ZABRONIONE ŁOWIENIE METODĄ SZARPAKA,a osoba kontrolująca raczej nie jest idiotą i bez problemu rozpozna kto jak lowi.

#13 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15989 postów

Napisano 20 czerwiec 2010 - 21:50

Polak na każdy paragraf znajdzie obejście.Jedynie wprowadzić obowiązkowe C&R a naruszających ten przepis karać przepadkiem mienia które służyło do jego łamania w tym auta,łodzi i z 15lat pudła w zawiasach a recydywa do kotła.Szarpakowców natomiast proponuję preciągnąc za koniem po miedzy a co bardziej gorliwych i zuchwałych wieszać za 7ziobro publicznie na rzeżnickim haku.Kłusole panowie zawsze będą nad naszymi wodami,to takia mentalność co nie których jednostek które jak czegoś nie zap...ą to im się zdaje że coś zgubiły.Mięcho,mięcho,mięcho.

#14 OFFLINE   argrabi

argrabi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 665 postów
  • LokalizacjaPiachowo

Napisano 21 czerwiec 2010 - 06:26

Po pierwsze - to gospodarz/dzierżawca wody powinien zadbać o właściwy poziom kary. Tu jest dobry przykład.
Po drugie - potrzebna jest instytucja biegłego w dziedzinie wędkarstwa, który by takie wątpliwości rozstrzygał...

Po trzecie, kiedyś na stronach Policji Rzecznej w Warszawie znalazłem taką informację:

2007-11-20 Szarpakowcy zatrzymani.

W dniu 20.11.2007 na 538 km rzeki Wisły po stronie lewej funkcjonariusze z Komisariatu Rzecznego Policji zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy dokonywali połowu ryb metodą tzw. Szarpaka. Według nas, policjantów metoda ta, to takie kłusownicze barbarzyństwo. Polega ona na tym, że do mocnego wędziska, mocuje się szerokie, ciężkie kotwice, a następnie zarzuca je w wodę. Gdy taka przynęta opadnie na dno jest zacinana, a potem kłusownik pozwala aby ponownie opadła na dno. Czynność tą powtarza, aż do wyciągnięcia jej na brzeg. Duże ryby udaje się złapać, jednak małe, poranione w ten sposób, nie mają szans na przeżycie. Zatrzymanym Grzegorzowi R. lat 31 i Tadeuszowi D. lat 44 grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Sąd może osądzić również karę grzywny.


Pozwoliłem sobie zadać pytanie o podstawę prawną takiego zatrzymania (skoro nie było okresu ochronnego, a kotwice nie były szersze, niż przepisowe 30 mm)..
Oto odpowiedź oficera Prasowego:

Według interpretacji Sądu w poławianiu ryb metodą tzw. szarpaka nie jest istotna przynęta, czyli szerokość kotwicy, lecz sama metoda. Można tak samo szarpać za pomocą zwykłego Twistera jak i kotwicy o niewymiarowych ramionach. Sama metoda to podnoszenie i opuszczanie przynęty w sposób ciągły. W ten sposób można dokonywać połowu jedynie z pod lodu. Jeżeli chodzi o kary, spotkaliśmy sie z wyrokiem pozbawienia wolności na okres 6 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata próby i grzywnę 1,5 tys złotych. Taka informacja była zamieszczona na stronie internetowej Komisariatu.
Informuję Pana że szczególne i wątpliwe przypadki kłusownictwa konsultowane są z przedstawicielem PZW i następnie popiera on oskarżenie przed Sądem. Wszystkie takie sprawy były wygrywane i za każdym razem osądzano kary dla kłusowników.


#15 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 21 czerwiec 2010 - 08:40

Cóż powiedzieć. Właściwie odpowiednie prawo jest. Tak jak we wszystkich innych dziedzinach prawa. Egzekwowanie prawa i konkrtetne grzywny+ egzekwowanie tych kar. Są takie miejsca gdzie straż rybacka zagląda raz na tydzień, więc co może zdziałać.

#16 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 21 czerwiec 2010 - 09:57

Sa dwiem szkoly. Nieskuteczna czyli nowe zakazy, obostrzenia, paragrafy, rysunki (to zabawny pomysl swoje droga) czyli zwiekszanie ilosci cukru w cukrze.

I skuteczna droga. Czyli egzekwowanie istniejacego prawa i lepsze zarzadzanie kasa. Trzeba zabrac kase dziadkom z Twardej i pierdzistolkom z loklanych zarzadow i dac wojewodom na PSR.

To tak jak walka z przestepczoscia w NYC. Demokraci chcieli zaostrzac kary. Republikanie budowac wiezienia. Udalo sie dopiero Gulianiemu bo nie mial zludzen ze zaostrzanie prawa cokolwiek pomoze i dal wiecej kasy policjantom.


#17 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2423 postów

Napisano 21 czerwiec 2010 - 11:45

Sa dwiem szkoly. Nieskuteczna czyli nowe zakazy, obostrzenia, paragrafy, rysunki (to zabawny pomysl swoje droga) czyli zwiekszanie ilosci cukru w cukrze.

I skuteczna droga. Czyli egzekwowanie istniejacego prawa i lepsze zarzadzanie kasa. Trzeba zabrac kase dziadkom z Twardej i pierdzistolkom z loklanych zarzadow i dac wojewodom na PSR.

To tak jak walka z przestepczoscia w NYC. Demokraci chcieli zaostrzac kary. Republikanie budowac wiezienia. Udalo sie dopiero Gulianiemu bo nie mial zludzen ze zaostrzanie prawa cokolwiek pomoze i dal wiecej kasy policjantom.

Ten kogo jest woda, ma sie o nia troszczyc. Ja tej troski nie widze.
A w NYC bylo troche inaczej (teoria zbitej szyby), ale to nie miejsce ani czas.


#18 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2423 postów

Napisano 21 czerwiec 2010 - 11:47

Padł więc pomysł, aby spróbować wprowadzić do regulaminu zapis zakazujący zbrojenia przynęt gumowych kotwicami, co powninno w jakiś sposób ułatwić pracę Stróżom Prawa.

Arek - jestem pod wrazeniem skutecznosci pracy na Druznie. Nie wiem, gdzie masz najwiecej problemów z szarpakiem, ale moze zamiast czekac na zmiane w regulaminie, zmienic charakter najbardziej narazonego lowiska i wprowadzic regulacje na poziomie okregu?


#19 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 21 czerwiec 2010 - 11:58

Ten kogo jest woda, ma sie o nia troszczyc. Ja tej troski nie widze.


Troszczyc to takie slowo wytrych. Straz podlega prawnie pod wojewodow. Ale kase trzyma PZW i cos tam przekazuje ale proporcje ochrona/zarybienia/kaska dla dlubiacych w nosie dziadkow sa niewlasciwe.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych