Zgadzam się z przedmówcami, że wiedza zarówno w sklepach jak i prasie jest marna lub żadna. Ceny są z sufitu. Jak człowiek nie poczyta na wymienionych 3 portalach, to znikąd (chyba że znajomi) nie dowie się co z czym poskładać. Na ostatnim wyjeździe poznałem 2 zacnych wędkarzy, którzy chcieli się nauczyć łowić metodą castingową. Mieli ze sobą sprzęt. Jeden kij Rozemeijer 12-28g i multik Rozemeijer Saphir do tego plecionka do 4kg - sprzedawca polecił do bocznego troka
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
Nie uważam się w żadnej mierze za fachowca, lecz pokazałem jak rzucać na moim sprzęcie i spodobało mi się. Bo inaczej lata, bo nie ma tylu bród. Wytłumaczyłem co i jak.
Ci ludzie byli by straceni jeśli chodzi o casting, bo źle in doradzono. Mieli ochotę wyrzucić i połamać to co mieli. Teraz kupują nowy dopasowany do swoich potrzeb pierwszy dobry sprzęt.
Każdy kto chce spróbować nowej metody, nie chce inwestować dużych pieniędzy. A może się nie spodoba? Ja to rozumiem.
Tylko w jednym sklepie spotkałem się z fachową obsługą pod kątem castingu - na Warszawskiej Spójni.
Potrzeba jest większej świadomości, propagacji, wiedzy i dostępności dobrego sprzętu.
Ja oceniam, że nas jest max 1000 w całej Polsce.