Napisano 29 październik 2015 - 21:49
Cześć Paweł. Po pierwsze nie uważam, że pytanie jest śmieszne. Po drugie zapewne odezwą się koledzy wielokroć bardziej doświadczeni, ale i ja dorzucę coś od siebie. Łowienie na suchą muchę na przypon 0,16 mm to wg mnie wcale nie jest za cienko ale wręcz za grubo. Taki zestaw na klenie 30 cm, a nawet znacznie większe, czy pstrągi 40 cm +, przy założeniu, że technicznie wszystko robisz prawidłowo, masz dobrą wędkę (nie musi być top, wystarczy, że przyzwoita), a przede wszystkim masz dobrą, świeżą żyłkę przyponową, w zasadzie nie ma prawa strzelić przy zacięciu. W przeciwnym wypadku jak możesz sobie wyobrazić łowienie np jesiennych lipieni na suchą muchę na malutkie jęteczki na przyponach 0,10, a nawet 0,08 mm ? A tak też się łowi skutecznie, choć dla mnie przypon 0,10 mm to minimum. Gdy "zestaw" - wędkarz+wędka+linka+przypon działa harmonijnie nie ma większego problemu z prawidłowym zacięciem i wyholowaniem pstrąga potokowego w dobrej kondycji mierzącego 40-45 cm, który też do słabeuszy nie należy. Nie wiem dokładnie gdzie tkwi błąd w Twoim przypadku, ale do głowy przychodzą mi następujące przyczyny: 1/ zbyt gwałtowne i mocne zacięcie, będące wynikiem nawyku spinningiwego - takie mocne walnięcie sandaczowe, 2/ ten błąd będzie przynosił tym bardziej negatywne skutki jeśli masz wędkę o szybkiej akcji - wg mnie optymalne do "suchara" na nasze wody są wędki #4 o średniej akcji lub klasyczne muchówki w starym stylu o akcji wolnej (osobiście takich nie lubię, ale mam kolegów, którzy je wielbią), 3/ za najbardziej prawdopodobną przyczynę uważam kiepskiej jakości lub starą, zleżałą żyłkę (bywa, że zanim je kupimy leżą latami w sklepach) 4/ możliwe jest też, że popełniasz jskiś błąd na węźle zakładając przynętę, ale nawet w takim przypadku żyłka 0,16 mm powinna to wybaczyć, 5/ przyczyną najmniej prawdopodobną wydaje się zbyt mocno ustawiony hamulec kołowrotka, ale jeśli łowiąc na "suchara" drugą ręką kontrolujesz linkę nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Odpowiadając zatem na Twoje pytanie czy teza kolegi, że to normalne przy łowieniu na "sucho" odpowiadam - zdecydowanie nie. Co innego mokra mucha,czy streamer, gdy cały zestaw jest napięty (linka, żyłka) - w takim przypadku rzeczywiście zwłaszcza ostre branie kilowego tęczaka może doprowafzić do zerwania przyponu, choć dobra żyłka 0,18 mm nie powinna strzelić. Osobiście łowię na suchą muchę najczęściej na przypony od 0,10 do 0,12 mm i uwierz mi coś takiego jak zerwanie ryby nie zdarza mi się częściej niż 1-2 razy w sezonie, choć łowię ich niemało, bywa, że i klenie większe niż 30 cm. Przypony od 0,14 do 0,16 mm zakładam tylko w okresie wylotu jętki majowej gdy pstrągi i lipienie dostają amoku i przestają grymasić, a łowienie "czterdziestaków" nie jest niczym nadzwyczajnym. Na mokrą łowię rzadko, ale, podobnie jak przy streamerze używam przyponu 0,18 mm, choć bywa, że schodzę nawet do 0,16 mm. Nie pamiętam bym ostatnio zerwał rybę łowiąc na streamera. Nie wiem na ile pomogłem, ale się starałem. Serdeczności. Robert.
-
Zielony i Kuballa44 lubią to