Bug graniczny od Gołębi po cerkiewkę przed Kosmowem przeszedłem metr po metrze . Fantastyczna rzeka , dzika , pokręcona . Wyzwanie dla wędkarza i jego sprzętu . Bardzo rybna była gdy łowiłem tam kilkanaście lat temu . Sandacze , szczupaki , okonie , sumy , boleni mnóstwo . Wybierając się nad ten odcinek proponuję zabrać mocniejszy sprzęt a to z uwagi na czające się wielkie wąsy a także podwodne zwaliska drzew na których mozna pozbyć się kilkudziesieciu przynęt dziennie . Bywały dni , że wracałem do domu z kilkoma gumkami , woblerami w pudełku . W Gołębiu grasował "gang łepków" . Na grubych sznurach wrzucali do rzeki konary , gałęzie na których to wędkarze rwali swoje przynęty . Totalne zadupie , bieda i chłopaki sobie w ten sposób organizowali dobre i łowne przynęty . Ostatni raz wędkowałem w okolicach Kryłowa pewnie sześć lat temu . Połowiłem niewielkich sandaczyków i szczupaczków . Warto tam pojechać , chociażby raz w życiu zobaczyć prawdziwy skansen i w ekstremalnych warunkach zmierzyc się z wąsem po którym w garści zostanie kikut wędki , ewentualnie rozgięty kuty hak Z uwagi na charakter rzeki , jej dzikość z całą świadomością mogę powiedzieć , że w granicznym Bugu pływają ryby nie do wyjęcia na wędkę .