x
Użytkownik Said edytował ten post 16 listopad 2013 - 20:11
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 13 listopad 2013 - 22:03
x
Użytkownik Said edytował ten post 16 listopad 2013 - 20:11
Napisano 14 listopad 2013 - 07:28
Witam !
W załączeniu zdjęcie " owej " złamanej wedki , sami oceńcie . Nie wiem dlaczego Pan Ignacy Kowalczyk podaje się na forum za kogoś innego. Był Pan poinformowany o zasadach jak i kosztach związanych z reklamacją . MOJE pytanie , czemu po dzień dzisiejszy nie przysłał Pan owej złamanej wedki , do oględzin ????????????
Napisano 14 listopad 2013 - 07:43
Napisano 15 listopad 2013 - 01:08
Ktoś po niej skakał, może została użyta jako pałka baseball'owa?
Niekoniecznie. Tam jest insert, a doświadczeni, zawodowi rodbuilderzy, twierdzili, że insert może mieć działanie ścinające blank, potęgowane, gdy nasiąknie wodą, jeżeli jest niewłaściwie zaimpregnowany. Oczywiście inni doświadczeni zawodowi rodbuilderzy nie podzielali tego zdania, jak to w polityce
Rozpytywałem w tej sprawie tu i tam, bo sam chciałem sobie takie inserty zrobić i zrobiłem, za radą tych pierwszych na tulejach grafitowych. Insert jest lżejszy, transmisja chyba zachowana, w jakimś tam zakresie blank może pracować w insercie, ale pewnie jest słabszy taki mocno rozwiercony i osadzony na tulejach. Czas pokaże
Napisano 15 listopad 2013 - 07:31
....
Użytkownik Said edytował ten post 16 listopad 2013 - 20:12
Napisano 15 listopad 2013 - 07:32
Witam !
W załączeniu zdjęcie " owej " złamanej wedki , sami oceńcie . Nie wiem dlaczego Pan Ignacy Kowalczyk podaje się na forum za kogoś innego. Był Pan poinformowany o zasadach jak i kosztach związanych z reklamacją . MOJE pytanie , czemu po dzień dzisiejszy nie przysłał Pan owej złamanej wedki , do oględzin ????????????
POSTARM SIE DZIS DOŁĄCZYĆ ZDJECIE LEPSZEJ JAKOŚCI OD PAŃSKIEGO I Z INNEJ PERSPEKTYWY...
Napisano 15 listopad 2013 - 08:16
Napisano 15 listopad 2013 - 09:09
Yankis,mam, miałem naście kiji na przeróżnych insertach..drewno,korek, korkoguma, pod rezon, i nigdy nie zdarzyła mu się podobna sytuacja..nadmienię,iż nie są one obiektem onanizatorskich westchnień tylko intensywnie użytkowane.
Nie wykluczam wady fabrycznej,montażowej ale myślę ze Macierewicz doszedłby tu najszczerszej prawdy..
Ale ja nie twierdzę, że insert ścina blank. Przytoczyłem tylko informacje z rozmów z zacnymi rodbuiderami. Dodatkowo miejsce złamania skłania do zastanowienia się, czy niektórzy nie mieli racji. Zdjęcie nie uwidacznia nam samego złamania wiec trudno na 100% to stwierdzić, ale chyba wszyscy wiemy, ze pod wpływem wody drzewo pęcznieje. Mogło nasiąknąć dużo wcześniej, przy innej okazji i siła ściskająca osłabiła blank. Później, przy dźwigni ten insert zadziałał jak gilotyna. Takie rzeczy liczy się dla belek umocowanych jednym końcem i poddawanych obciążeniom Oczywiście myślę tu o insercie bezpośrednio spasowanym i osadzonym na blanku i raczej z twardego drewna.
Użytkownik yankis edytował ten post 15 listopad 2013 - 09:23
Napisano 15 listopad 2013 - 09:30
I STWIERDZILI ŻĘ ALBO BYŁ WADLIWY BLANK ALBO WEDKA ZOSTAŁA ZLE UZBRJONA ...
Ciągłe powtarzanie hipotez jakoby wędki łamały się z powodu "złego" uzbrojenia sugeruje że istnieje jakiś sposób prawidłowy. A jaki to sposób i kto miałby go wskazać? A jeśli taki istnieje, to czy producent nie byłby stroną najwłaściwszą do wskazywania takiego rozwiązania, w sposób jednoznaczny?
Napisano 15 listopad 2013 - 09:51
Trochę takie "dziwne" podejście do rozwiązania tematu... niby "pojechać po pracowni" negatywnie i od razu ocenić ale przekazanie kija na oględziny to za duży problem.... niby jest coś złego ale strzelam focha i nie pokaże kija:/
Więc o co tu chodzi ?? o pozytywne rozwiązanie problemu (jeśli wina leży nie po stronie wędkarza) czy tylko o rzucenie ciemnego światła na Irka ??? Tym bardziej ukrywając tożsamośc.
Kij jest trochę warty więc przejazd z Radomia 60km do niego to chyba nie problem jeśli ktoś chce załatwić sprawę.
Napisano 15 listopad 2013 - 10:56
Witam
To ja wygrałem wędkę o której mowa. Nie odesłałem jej do pracowni SPINROD ponieważ patrząc na podejście do mnie jako klienta (bez obejrzenia zdjęcia stwierdzono że na pewno ją przeciążyłem, lub w jakiś inny sposób połamałem z własnej winy np. nadepnąłem bo jest to niemożliwe że się złamała i cały czas miałem to sugerowane także po obejrzeniu zdjęc) stwierdziłem że nie chce jej reklamowac. Poza tym nie miał bym raczej zaufania w czasie wędkowania do kija, który tak mi się połamał. Z tych powodów sprzedałem to koledze Said-owi i teraz On się tym zajmuje. Z tego co wiem Said dzwonił do pracowni i usłyszał że gwarancji nie ma. Zapewne dlatego jej do pracowni Spin Rod nie odesłał. Ten problem już mnie nie dotyczy i na forum pod nikogo się NIE PODSZYWAM. Poza tym NIE WYRAZIŁEM ZGODY NA POSŁUGIWANIE SIĘ MOIMI DANYMI.
Ignacy
Napisano 15 listopad 2013 - 11:21
...
Użytkownik Said edytował ten post 16 listopad 2013 - 20:16
Napisano 15 listopad 2013 - 11:52
Łączę się w żalu, jednak chciałbym zauważyć, iż żaden z Was, w tym konkretnym przypadku, nie jest "klientem" pracowni. Nie łączy Was z nią (podmiotem prowadzącym) jakikolwiek stosunek zobowiązaniowy, na mocy którego pracownia (w uproszczeniu), miałaby spełniać Wasze roszczenia. Nie sposób więc mówić tu o podejściu do "klienta". Być może faktyczni klienci tej pracowni traktowani są w ten sam sposób. Nie wiem i nie obchodzi mnie to. Trzymajmy się jednak faktów. Bez capslocka, jeśli łaska
Napisano 15 listopad 2013 - 12:11
Radek dla mnie zaskoczeniem jest właśnie fakt że do tej pory nigdzie nie znalazłem jakiejkolwiek negatywnej opinii o produkcjach z tej pracowni, a szukając dla siebie poświęciłem bardzo dużo czasu na wyszukanie informacji i opini o wymienionej. Oczywiście dokonując wyboru odwiedziłem 3 pracownie i padło finalnie na Spinrod.
Dienekes opisał formalne podejście do tego konkretnego przypadku, chcąc iść dalej takimi niuansami to jeśli to byłby klient to chyba w większości pracowni reklamacja jest na 1szego właściciela. Jednak zawsze mogę się pomylić.
Napisano 15 listopad 2013 - 12:14
Napisano 15 listopad 2013 - 12:18
Tomku, wtopy się zdarzają. Każdemu. Mogło i tu być właśnie tak. Niezależnie od tego, gwarancja lub roszczenia z tytułu niezgodności towaru z umową wynikają li tylko z umowy sprzedaży. Tu takiej nie było, więc cała reszta jest błazenadą. To, co nazywasz niuansami jest tak naprawdę fundamentem w obrocie gospodarczym
Napisano 15 listopad 2013 - 12:19
Czegoś nie rozumiem. Tzn. jak kupię wędkę od kogoś z gwarancją to nie mam gwarancji? Jest tu na forum sporo ogłoszeń z wędkami i na fotach jest karta gwarancyjna. Z ostatnich postów rozumiem że jest ona nic nie warta.
Napisano 15 listopad 2013 - 12:21
No tak Radku, ale sprawa podejścia nie do klienta ale do tematu połamania wędki ktora wyszła z tej pracowni
jest średnia w moim odczuciu. Chodzi tu raczej o kwestię podejścia do samej sprawy i próby podjęcia jakiś działań
przez pracownie. Nie wnikam w szczegóły owego połamania i w nazewnictwo :klient/pracownia/problem, bardziej
zależy mi na zrozumieniu dlaczego wędka wygrana na zawodach nie ma gwarancji jeśli jest robiona z komponentów
które takową gwarancję posiadają.
ZH
Napisano 15 listopad 2013 - 12:22
@ Wookash: Nic? No nie - warta jest tyle, ile wart jest papier, na której ją wydrukowano Ostatecznie, wszystko winno być uregulowane w umowie sprzedaży. Regułą, wyrażoną w ustawach, jest jednak, iż gwarancja chroni jedynie pierwotnego nabywcę.
@ Zander Hunter: Wiesz, każdy robi tyle, ile musi. Na ogół. Czyż nie?
bardziej zależy mi na zrozumieniu dlaczego wędka wygrana na zawodach nie ma gwarancji jeśli jest robiona z komponentówktóre takową gwarancję posiadają.
ZH
Najprościej rzecz ujmując, dlatego (co napisałem uprzednio), że gwarancja wynika z umowy sprzedaży. Nie ma umowy, nie ma gwarancji (pomiędzy partykularnymi podmiotami, rzecz jasna). Co do gwarancji na komponenty, to sprawa jest prosta - kupuje je pracownia i to ona ma roszczenie przeciwko sprzedawcy (producent lub jego dystrybutor). W konsekwencji, nie daje nic od siebie i nic na tym nie traci - jest jedynie pośrednikiem, za co i tak wg umowy płaci klient, gdy chodzi o roszczenia z gwarancji. W przypadku konieczności wykonania wędki od nowa - patrz początek mojej wypowiedzi, skierowanej do Ciebie
Użytkownik Dienekes edytował ten post 15 listopad 2013 - 12:28
Napisano 15 listopad 2013 - 12:25
Czy podczas zakupu wędki w pracowni jest spisywana umowa imienna bądź na druku gwarancji jest imię i nazwisko nabywcy? Jeśli mam paragon i kartę gwarancyjną i jestem 2 właścicielem to nie mam prawa do roszczeń z tytułu gwarancji?
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych