Witam w temacie.
Mam pytanie wynikające z ciekawości. Czy próbowaliście jakiegoś prostego "patenciku" w kolektorze ssącym, powodującego zawirowanie i lepsze wymieszanie mieszanki paliwowo-powietrznej zaciąganej do cylindra?
Celem tego mieszania było by poprawienie spalania i co za tym - ekonomii, bez istotnego wpływu na moc silnika. Coś tak jak dawniej turbinka Kowalskiego. W tej "turbince" zapamiętałem że między innymi był umieszczony niesymetrycznie pionowy pręcik tuż za gaźnikiem lub w gaźniku za dyszą główną (szczegółów nie pamiętam), powodował on wirowanie słupka paliwa zassanego do gardzieli.
Drugi motyw: Rozmawiałem z właścicielem starawego diesla, magnetyzer (z kasacji pojazdów) założony do tego starego auta, nie spowodował istotnego spadku zużycia oleju napędowego, ale ponoć zmniejszył kopcenie.