[Pumba]

Czy ktoś z was próbował może trollingu na jeziorach Lubie, Drawsko, Pile albo Siecino? Chodzi mi konkretnie o późnojesienny głęboki trolling w toni. Chcę się tam wybrać kilka razy w październiku i w listopadzie, a że wybór łowisk jest duży i ich areał też konkretny więc byłbym wdzięczny za jakiekolwiek informacje.

[Kuba]

Tam jest pewien podstawowy problem - strefa ciszy na Drawskim i Siecinie (nie wiem czy nie zakaz uzywania silników spalinowych, trzeba sprawdzic w starostwie). Przy takich arealach to trzeba dwie baterie od ciagnika i modlic sie zeby nie przywialo, co jak wiadomo pozna jesienia nierzadkie jest.

[Pumba]

Tak czy siak mam zamiar pływać na elektryku bo niestety własną spalinówką nie dysponuję. Liczę się z koniecznością użycia dwóch pokaźnych baterii bo moje późnojesienne doświadczenia podpowiadają mi, że to jedyne sensowne rozwiązanie przy trollingu z silnikiem elektrycznym.
Niestety taki urok dużych jezior - fale przelewające się przez burtę nie nastrajaja optymistycznie do łowienia, szczególnie w listopadzie

[Kuba]

To zycze powodzenia i ocalenia zycia Poszukaj drugiego zapalenca ze spalina, bedzie bezpieczniej i bardziej komfortowo.

Prywatnie przy elepstryku sugerowalbym Siecino, ale doswiadczenia pokryla juz gruba warstwa kurzu, wiec wolalbym zeby ktos, kto ostatnio tam lowil, sie wypowiedzial.

[Paweł J]

Na Siecinie jest strefa ciszy i sezon na połowy z łodzi kończy się dość szybko.Na pozostałych trzech możesz śmiało pływać na spalinie.Lubie należy do tego samego gospodarstwa rybackiego tu masz link do informatora o opłatach http://www.zlocryb.hg.pl/regulami.htm

[Pumba]

Dzięki za info, bardzo przydatne. Szkoda tylko, że sezon kończy się juz 15 listopada Ale mam na dzieję, że do tego czasu też da się coś złowić Co do silnika to może rzeczywiście, postaram się wypożyczyć łódź razem ze spalnią, bo gdzieś w necie mignęła mi przed oczami taka możliwość na jeziorze Lubie, które w zasadzie najbardziej mnie interesuje. Jeśli się nie uda to będę skazany na walkę o życie na łodzi z 80cioma kilogramami akumulatorów na pokładzie
A jak jest z rybami? Da się tam trafić jakiegoś sielawowca? Łowi/łowił ktoś tam takie ryby?

[Paweł J]

Dodrze napisane kiedyś Ale przy odrobinie samozaparcia szansa jest.Żeby dobrze poznać Lubie to może 10 lat nie wystarczyć.Trafienie na stada ryb pelagicznych będzie podstawą sukcesu.

[Krisu23]

Sie ma kumpel tam był trzy tygodnie temu(na Siecinie). Zaraz przed jego przyjazdem padła matrówka z małym ogonkiem. Sam nie złowił, ale był tam na spływ kajakowy więc wędkował z doskoku. Mówił, że na sondzie było widać mnóstwo sielawy. Wiem, że był od południowej strony. No i w sumie tyle.

[Pumba]

Jakaś nadzieja jest Oby tylko pływało coś w toni, szczupaki same się znajdą

[Paweł J]

Witajcie wczoraj cały dzień przepływaliśmy na Siecinie.Na sondzie mnóstwo stad drobnicy,zarówno u mnie jak i na drugiej łódce.Niestety zero kontaktu z większą rybą.Praktycznie cały czas tylko troling dużymi przynętami.Głębokości na jakie sprowadzaliśmy przynęty od 2 do 15 metrów.Rozmawiałem z tubylcami twierdzą że ryby są ale jezioro jest bardzo chimeryczne.Rybacy stawiają sieci na potęgę ale interesuje ich wyłącznie sielawa,widzieliśmy jak wyrzucają z siatki leszcze około 50 cm.Rozmawiałem z gościem który jest tam na wczasach nie spiningista,Miał w siatce piękne płocie takie około 30 35 cm.Twierdzi że ryby jeszcze są.

[Gumofilc]

Jak bylem z 10 lat temu byla jeszzce 1 klasa czystosci, gorke na 5m widzialo sie(w pewnych warunkach oswiatlenia) przez mniej ciemny odcien.
Z tego co zaobserwowalem to wiecej niz sieciami walili agregatem. Nie dziwie sie, ze klasycznych siat nie ma wiele bo to jedno z jezior o najwiekszych spadach jakie widzialem.

I ja sie tam bawilem z kilkoma akumulatorami...a iz lodzia seki byly - mialem jakas taka kolo 2,5m , za ktora placilem flaszke dziennie.
Jak majdan sie wsadzilo i nas dwoch to wystawala z wody jakies 20cm...

Dzis zrobilbym w tyl zwrot i nie kusil losu, zwlaszzca ze jest to jeziro chimeryczne jak wszystkie sielawowe dziury...

Gumo

[Pumba]

Potrzeba kontaktu z dużą rybą jest czasami silniejsza niż zdrowy rozsądek ale mimo to juz kilka razy uciekałem z jeziora z duszą na ramieniu

[Paweł J]

Masz mapy batymetryczne pod tym linkiem http://www.sharkdive.com.pl/mapy.html

[Pumba]

Dzięki, przydadzą się. Masz może jakieś informacje dotyczące tych mniejszych jezior, powiedzmy 200-400ha? Trochę ich tam jest Jak wygląda tam sytuacja z sielawą albo stynką i czy warto zawracać sobie nimi głowę? Na taki jednodniowy wypad Lubie albo Siecino może być zbyt duże do ogarnięcia, nie mówiąc już o znalezieniu ryb

[Paweł J]

Napisz o których konkretnie chcesz info.Na Siecinie znalezienie sielawy to nie problem, siatki rybackie wskażą drogę.

[Paweł J]

Tu masz link z fajnym ośrodkiem czynnym cały rok, byłem ,fajnie jest i ceny przyzwoite i w zasięgu łodzi z napędem ele parę fajnych miejscówek. http://www.ekoland.az.pl/ .

[Pumba]

Np Wilczkowo, Żerdno, Komorze (Rakowskie), Lubicko Wielkie - masz o nich jakieś info? Są trochę mniejsze więc jest szansa na lepsze warunki pogodowe (mniejsza fala) a i obrobić będzie łatwiej w ciągu krótkiego jesiennego dnia

[granvorka]

Może delikatnie odświeżę. Łowił ktoś w ostatnich latach na drawskim, lubiu, siecinie itp ?

[michalpkropka]

probowalismy w tamtym roku na Siecinie ale jezioro w porównaniu do lat 2002-2004 jest martwe, w tamtym okresie z byle pomostu łapało sie po 2-3 szczupaki codziennie, dzis graniczy to z cudem.
Nie twierdze ze ryby nie ma ale panowie z gospodarstwa rybackiego napewno przyczynili sie do slabego stanu zarybienia przez te 10 lat.. Ryba może jest gdzies glebiej probowalismy rok i dwa lata temu, cos tam sie przyczepialo ale nic szczegolnego..
Jesli ma ktos informacje czy sa w miare pewne miejsca na Siecinie lub któreś z okolicznych jezior jest mniej przetrzepane przez PGR-owców to dajcie znac koledzy

[piotr zamiara]

we wrześniu 2011 i wrześniu 2012 byłem na Komorzu. Absolutne dno! Nawet na echu nic nie było... Spotkałem faceta ze Śląska, który na Komorzu łowi od 20 lat... mówił, że od kilku lat przyjeżdża tylko z powodu żony, która łapie grzyby, których tam jest wielka ilość. On zaś pływa tylko z sentymentu za dawnymi laty, bo ino piękne miejsca pozostały, ryb po prostu nie ma...