
III zlot głowatkowy jerkbait.pl
#201
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 09:01
Mieliśmy ze @Szpiegiem zrobić coś podobnego u nas nad Odrą, niestety woda w tym roku 4 razy wyszła na łąki i nie dane było zorganizować spotkania, ale nie poddajemy się i na pewno na przyszły rok pogłębimy Oderkę, żeby nie wylewała się i dała nam zrobić zlot. Większość takich imprez jest robiona tak jak ten, ze spaniem na ośrodku i są tego zalety, bo można wygodnie usiąść, pogadać, pooglądać chociażby te muszkarskie wyroby (produkcję), a inaczej na pewno będzie na zlocie pod chmurką, który ma inne zalety. W każdym chodzi o to samo, aby się spotkać, poznać i zintegrować. Oglądając fotki wyżej widać, że to się udało, a to najważniejsze.
GRATULUJĘ UDANEJ IMPREZKI.
#202
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 09:02
Quote
Taaa srata pierdata Panie, wiemy że wolisz okonkiJak oglądam te zdjęcia mam podobne odczucia jak @Guzu muszę powiedzieć, ech
może w przyszłym roku uda mi się dołączyć

#203
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 09:07
Jak oglądam te zdjęcia mam podobne odczucia jak @Guzu muszę powiedzieć, ech

[/quote]
Taaa srata pierdata Panie, wiemy że wolisz okonki

[/quote]
Ale na zlot pstragowy nad Lupawe sie pisze, jakis postep widac



W przyszlym roku czekaja go tez dwa tygodznie z '' baronem'' w Szwecji. Powoli, powoli......

#204
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 09:33
Dzięki Kuba!!!
Pozostali też tworzyli super atmosferę.
#205
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 09:36
#206
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 10:25

#207
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 11:58
Quote
dobry gospodarz to są i ryby
![]()
Szpiegu ty sie nie podlizuj bo i tak opierdziel ci sie nalezy jako nieobecnemu

#208
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 11:59
Quote
Łupawa zbiera taki recenzje, że zlot to podstawa w tamtej okolicy. Może i mi się uda jak czas i inne sprawy pozwolą...
Na to powoli wyglada, ze zrobimy tam zlot jakos w marcu/kwietniu. Z rybami powinno byc ok z tego co slysze

Fajnie bylo by cie zobaczyc w realu. ostatnio mialo to miejsce podczas zlotu nad Bugiem, nie chce nawet myslec ile lat temu

Bujo
#209
ONLINE
Napisano 13 październik 2010 - 12:44
Jak oglądam te zdjęcia mam podobne odczucia jak @Guzu muszę powiedzieć, ech

[/quote]
Taaa srata pierdata Panie, wiemy że wolisz okonki

[/quote]
A to prawda swoją drogą, de gustibus jak to mówią

#210
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 12:46



Damy im popalic w Szwecji w przerwach zerowania orringow, tylko jakas wedke mocniejsza musisz sobie uzbroic bo ten hs G Loomisa po braniu pstraga bedzie wieloskladem



Bujo
#211
ONLINE
Napisano 13 październik 2010 - 12:50

#212
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 12:51



#213
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 13:38
Takie szybkie podsumowanie zlotu z mojej perspektywy:
Po raz pierwszy od niepamietnych czasow udalo mi sie przybyc planowo na zlot chociaz nie obylo sie bez pol kilometrowego biegu do samolotu bo zamykali juz bramke ( akurat to nie moja wina tylko kompanow, ktorzy przyjechali troche pozno na lotnisko). Pozniej bylo juz zdecydowanie lepiej. Adam ( aka boruta) i Robert stwierdzili, ze nie puszcza mnie samego na taka eskapade bo bedzie nie fair i zdecydowali sie przyjechac ze mna. Uzbrojeni po zeby muchowkami najrozniejszej masci wlaczajac spejowki bylismy pelni nadzieji wygranej z krolowa podchala, byle by wziela, gadzina

Do poznych godzin nocnych gadalismy ze Standerusem o naszej pasji, ogladalismy muchy, wedki i inne pierdoly.
Czwartek planowalismy przerobic pol dzionka na OS-ie ale jakos tak nie wyszlo. Najpierw wizyta w Vision Polska, spotkanie z Adamem Sikora, pelne reklamowki materialow do krecenia muszek, testowanie wedek i znowu gadanie o fly-fishingu. Poczatkowo byla jeszcze nadzieja na jakies lowienie ale po wizycie w super restauracji, lokalnym jedzeniu i degustacji kilku kieliszkow bimbru z gruszek plany legly w gruzach. Podroz z Krakowa zajela nam prawie 6 godzin, co nawet na oslach jest wykonalne ( tych z gatunku malo upartych i szybkonoznych).
Po dojezdzie spotkalismy pierwsza czesc ekipy, paprykarzy i LadyD. Wieczor uplynal na przygotowaniach do dnia nastepnego, docinaniu glowic, robieniu przyponow i innych milych rzeczach.
Piatek zastal nas nad OS-em. Adas, Standerus i Szczuply Maciek zdecydowali sie na kuszenie glowatki wielkimi muchami, ja, Robert i Mirat ruszylismy za lipieniami. Zaczelo sie super. Drugie przepuszczenie zestawu i na nimfe mojego wynalazku zameldowal sie pstrag. Pozniej bylo juz mniej ciekawie. Kilka niewykorzystanych bran doprowadzajachch mnie do szalu. Taka woda a ja nie umiem sie dobrac do lipieni. Wszelkie zmiany przynet nie daly zadnego rezultatu. Life is brutal

Wieczorem pojechalismy nad kolejna glowacicowa bankowke, gdzie Standerus mial swoja chwile, niestety bez happy endu a szkoda bo zaslugiwal na to jak nikt inny. Life is brutal again



Kolejny dzien ( Sobota) zdecydowalismy wybrac sie nad Czarny Dunajec. Piekna i malownicza rzeka. Od razu przy moscie wypatrzylem kilka lipieni ale cos im nie pasowalo i jedynym efektem byl pstrag. Idac w dol doszedlem w koncu do kapitalnej miejscowki: naprzeciwko mojego brzegu wpadal sporych rozmiarow potok. Caly nurt przenosil sie tam, tworzac najpierw gleboki dol, pozniej szybka rynne i po kilkunastu metrach wyplycenie. Pachnialo tam duza ryba, po chwili mialem branie na nimfe, chwilka szamotaniny i duzy lipien w okolichch 40 cm poszedl mi wraz z nimfa ( przypony Rio nie sa chyba tak dobre ja moze sie wydawac




Po obiedzie pojechalismy w dol rzeki za glowka ale nasze dwu- godzinne lowienie na wielkie muszyska nie przynioslo zadnego brania.
Ostatni dzien wreszcie udalo nam sie wyskoczyc raniutko, przed wschodem slonca. Pojechalismy na miejscowke gdzie wczesniej Kuba mial rybe. Znowu ze znanym efektem

Tyle jesli chodzi o samo wedkowanie. Sama atmosfere zlotu ciezko opisac. Jak zawsze bylo super, niekonczace sie rozmowy, wieczor kawalow, testowanie wedek Fenwicka, krecenie much, JD z cola, grillowane oscypki, goralskie jedzenie, swierze powietrze...... co jeszcze potrzeba do szczescia......
Dziekuje wszystkim raz jeszcze.
Do nastepnego,
Bujo
P.S. Zdjec nie robilem. Jak tylko dostane cos od @boruty to powklejam
#214
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 19:20
Quote
(...)Na następnym zlocie jestem bankowo,(...)
no to chłopie zbieraj się zbieraj. następny zlot juz za miesiąc...
Słowo się rzekło... a i będziesz mial okazje multika mi podrzucić... a że przynęty na tegotypu zlot masz już dopracowane do perfekcji więc... tłumaczenia brak

PS. jutro zaproszenie oficjalne na Zlot Salmo Saltus 2010

#215
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 20:12
#216
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 20:27
Nie wiem czy dojedzie.

#217
OFFLINE
Napisano 13 październik 2010 - 20:30
Quote
No i Andrzej ta korbka ZPI od Bujo by do niego nawet tak grałaMogę zabrać, jednak znacie moją słabość do multi...
Nie wiem czy dojedzie.![]()

#218
OFFLINE
Napisano 14 październik 2010 - 07:47
Quote
Tak a brodził będę w stomilach Wiślanych
Zapalenie nerek murowane.Nie da rady ale jeszcze wam dość ponaprzykrzam spoko.Multiś pojedzie z Andrzejem o ile mu nic nie wyskoczy a jak nie to wysyłka ubezpieczona na 5koła
![]()
Na allegro są zestawy wojskowe OP1 za psie pieniądze, cały będziesz w gumie zabezpieczony



#219
OFFLINE
Napisano 14 październik 2010 - 07:58
#220
OFFLINE
Napisano 14 październik 2010 - 08:23

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych