Witam!
Po złożeniu i rozłożeniu podłogi w pontonie stwierdziłem że to nie dla mnie, wkładanie książki jest zbyt upierdliwe. Przygotowałem sobie miejsce gdzie będzie stał cały czas napompowany. Teraz sprawa transportu.
Na czas jazdy spuszczam kil aby przylegał do dachu całym dnem. Nad Odrę mam 6km, prędkości raczej nie bedą większe niż 70km/h (z podmuchem jakiejś wichury może dojść do 100) i teraz mam pytanie.
Na ile wytrzymałe są te ucha od spodu pontonu? Łapać tylko za nie czy dla bezpieczeństwa jednak oplatać cały ponton? Z tyłu łapię za pawęż i rączki transportowe.
.