Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

X edycja - WYPRZEDAŻ GARAŻOWA - 2025
Po raz dziesiąty spotkamy się na wyprzedaży garażowej - 5 kwietnia 2025 r (startujemy o godz. 10:00 a kończymy o 15:00). Dla publiczności (osób kupujących) wejście będzie jak zawsze bezpłatne i bez żadnych ograniczeń. Ostatni garaż był jednym z najbardziej udanych jeśli chodzi o ilość kupujących a na X jubileuszowym planujemy podbić rekord frekwencyjny!
Rezerwacja stolików dla sprzedających -> Wyprzedaż garażowa - rezerwacja stolików


Zdjęcie

Głowacica na muchę - sprzęt, zachowanie i prowadzenie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
389 odpowiedzi w tym temacie

#381 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1333 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 26 grudzień 2024 - 03:57

Witam.

Nie optuję za niczym - przypominam tylko że wedle obowiązującego w naszym kraju prawa, którego przecież żaden szanujący się muszkarz, łamać nie chce (świadomie lub nieświadomie), jedyną dozwoloną przynętą we flajfiszingu jest imitacja owada w obojętnie jakim stadium rozwojowym.

Każda inna "mucha" na końu zestawu powinna skutkować wnioskiem o ukaranie do PSR.

Więc ten konserwatyzm, np. gdy piszesz w innych wątkach o łowieniu na streamera, może mieć się nijak do konserwatyzmu kogoś łowiącego na imitację nimfy w kasku, dyndającej wesoło na żyłce.  

To tyle jeżeli chodzi o mój relatywizm ... Twój także, lub jak wolisz - tymbardziej ... :rolleyes:

Pozdrawiam.



#382 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4988 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 26 grudzień 2024 - 07:28

No dobrze, Foreście Naturo, niech ci będzie - nie optujesz za relatywizmem.. tylko usiłujesz pożenić ze sobą dwa odrębne, a nawet przeciwstawne pojęcia. To muchowe helter skelter jest typowe dla co bardziej ambitnych filistrów, bo pozwala im poczuć się pewniej i swobodniej w świeżo posiadłej tożsamości - nawet jeśli olewają jej zasady. Zwłaszacza te niepisane albo do najdrobniejszego detalu nieopisane zapisami.  Brydż plus domino :)



#383 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 86 postów

Napisano 26 grudzień 2024 - 09:52

Łowienie na nimfę czy vet fly nie jest muszkarstwem?

Nie wiem jak vet fly ale nimfa na 100% jest bardzo niemile widziana przez wędkarzy a już wymysły typu glajcha to śmierć.  Mało tego na ryby (łowić) tez możesz pójść w określonych godzinach - bo jak pójdziesz w nieodpowiednich godzinach to Cię dopadną ( nie mówię o łamaniu regulaminu i łowieniu np. po zmroku!) . O odpowiednim ubiorze nawet nie wspominam. 



#384 OFFLINE   tzienkiewicz

tzienkiewicz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 246 postów
  • LokalizacjaBielsko Biała
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 26 grudzień 2024 - 10:03

Nie rozumiem co łowienie na długą nimfę imitacjami jętkimajowej bo to tu chodzi szkodzi tradycjonalistom. W czerwcu na Sanie głowacica głównie żywi się owadami. I na takie imitacje się je łowi. I o to chodzi w muszkarstwie żeby wiedzieć jaki pokarm ryba pobiera i łowic na jego imitację. Reszta to ignorancja i głupota nie wiedzących.

#385 OFFLINE   SzymonP

SzymonP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 373 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 26 grudzień 2024 - 12:02

Nie rozumiem co łowienie na długą nimfę imitacjami jętkimajowej bo to tu chodzi szkodzi tradycjonalistom. W czerwcu na Sanie głowacica głównie żywi się owadami. I na takie imitacje się je łowi. I o to chodzi w muszkarstwie żeby wiedzieć jaki pokarm ryba pobiera i łowic na jego imitację. Reszta to ignorancja i głupota nie wiedzących.

Myślę, że powoli wszystko zaczyna się w tej dyskusji składać w jedną całość. Każda technika muchowa ma swój czas i miejsce. Z jakiegoś jednak powodu polskie muszkarstwo nimfą stoi (krótka/żyłka), a wszystkie inne techniki wydają się być jedynie dodatkiem. Jak to ktoś słusznie kiedyś zauważył rozwój wielu muszkarzy w tym kraju kończy się na krótkiej nimfie i w momencie gdy muchę trzeba podać sznurem np. na 15 m to zaczyna się problem. Dociążona nimfa otwiera oczywiście przed muszkarzami możliwość punktowego spenetrowania miejsc, które do tej pory były niedostępne. Biorąc pod uwagę skuteczność nimfy może być to poniekąd odbierane jako ten wspomniany pęd do złowienia ryby za wszelką cenę (jeśli ktoś łowi praktycznie tylko tą techniką).

Jeszcze co do samych zawodów muchowych (zaznaczę, że jestem w tym zakresie laikiem) czytając różne relacje w gazetach oraz internecie można dojść do wniosku, że imprezy te powinny raczej nosić nazwę "mistrzostwa w technice krótkiej nimfy lub żyłki" , a nie mistrzostwa muchowe. Wydaje mi się, że w przypadku gdy mówimy o mistrzostwach muchowych (kraju, okręgu itp.) zawody te powinny wyglądać mniej więcej tak:

Dzień 1 - sucha mucha (nie ma warunków? - trudno...)
Dzień 2 - nimfa
Dzień 3 - streamer
Dzień 4 - mokra mucha

Prawdziwy mistrz w wędkarstwie muchowym powinien wszak doskonale posługiwać się wszystkimi wymienionymi technikami bez wyjątku... :)

#386 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 86 postów

Napisano 26 grudzień 2024 - 12:50

Myślę, że powoli wszystko zaczyna się w tej dyskusji składać w jedną całość. Każda technika muchowa ma swój czas i miejsce. Z jakiegoś jednak powodu polskie muszkarstwo nimfą stoi (krótka/żyłka), a wszystkie inne techniki wydają się być jedynie dodatkiem. Jak to ktoś słusznie kiedyś zauważył rozwój wielu muszkarzy w tym kraju kończy się na krótkiej nimfie i w momencie gdy muchę trzeba podać sznurem np. na 15 m to zaczyna się problem. Dociążona nimfa otwiera oczywiście przed muszkarzami możliwość punktowego spenetrowania miejsc, które do tej pory były niedostępne. Biorąc pod uwagę skuteczność nimfy może być to poniekąd odbierane jako ten wspomniany pęd do złowienia ryby za wszelką cenę (jeśli ktoś łowi praktycznie tylko tą techniką).

Jeszcze co do samych zawodów muchowych (zaznaczę, że jestem w tym zakresie laikiem) czytając różne relacje w gazetach oraz internecie można dojść do wniosku, że imprezy te powinny raczej nosić nazwę "mistrzostwa w technice krótkiej nimfy lub żyłki" , a nie mistrzostwa muchowe. Wydaje mi się, że w przypadku gdy mówimy o mistrzostwach muchowych (kraju, okręgu itp.) zawody te powinny wyglądać mniej więcej tak:

Dzień 1 - sucha mucha (nie ma warunków? - trudno...)
Dzień 2 - nimfa
Dzień 3 - streamer
Dzień 4 - mokra mucha

Prawdziwy mistrz w wędkarstwie muchowym powinien wszak doskonale posługiwać się wszystkimi wymienionymi technikami bez wyjątku... :)

Moim zdaniem o co innego chodzi :Właśnie moja racja jest najmojsza”. „Nam więcej się należy, ja chcę mieć najwięcej”.

Jak patrzę w jaką to stronę idzie - to mam nieodparte wrażenie ,że za niedługo będą nie ustawki pseudokibiców tylko wędkarzy muchowym i np. sucha mucha kontra nimfa i będą się naparzać. Choć znam już jednego uczestnika podobnej zadymy ale tam byli z grubsza miejscowi kontra przyjezdni. Łowie na różne metody ale muszkarze chyba są najbardziej skłóceni ( nie wiem jak u grunciarzy i methodowców jest).  

 

Ja na brzegach widzę trzy rodzaje wędkarzy : pierwszy tradycjonaliści -tylko suchar ( i co ciekawe nie wiem czy streamer ale raczej nie). Ubrani zawsze tak samo kapelusz kamizelka , polaroidy to ostateczność, ale okulary zerówki dla powagi muszą być. Drugi , których nazwałem Speedy Gonzales - a to dlatego ,że wędkowanie w ich okolicy czy towarzystwie to jest dramat . Ci goście skaczą , wpadają , wylatują i łowią tylko na krótką nimfę. Prawie 30 lat łowie z przerwami na muchę , ale nie mogę tego zrozumieć -tyle się mówi ,ze pstrąg wszystko widzi , płochliwy itd. A Ci mu stoją nad łbem prawie mu na ogon nadeptują i próbują go przechytrzyć - najlepsze ,że z bardzo dobrym skutkiem. Ale nie wypowiadam się bo nie umiem tej metody . I tutaj obowiązkowo czapka z daszkiem i polaroidy - wszystko z jak największymi i najdroższymi nazwami firm. I trzeci , tacy to wszystko to maja gdzieś .Czyli ja i strój i metodę i przynętę (oczywiście wszystko zgodnie z regulaminem). 

A tak nawiasem to ,,w czasach swojej świetności"  dla mnie nie było problemem na największym ,,kakale" łowić na suchara i mieć wyniki. Ale z tymi zawodami to jest tak samo jak z innymi dyscyplinami sportowymi - nie wygrywają najlepsi tylko tacy co mają kasę na start w nich. 

 

Nie rozumiem co łowienie na długą nimfę imitacjami jętkimajowej bo to tu chodzi szkodzi tradycjonalistom. W czerwcu na Sanie głowacica głównie żywi się owadami. I na takie imitacje się je łowi. I o to chodzi w muszkarstwie żeby wiedzieć jaki pokarm ryba pobiera i łowic na jego imitację. Reszta to ignorancja i głupota nie wiedzących.

Powiem więcej (prawie - bo były 2-3 na suchara) wszystkie swoje głowacice jakie miałem na kiju miałem na nimfy - długie nimfy. Co ciekawe na streamery brać nie chciały. I oczywiście latem .Nigdy nie trafiłem głowacicy (pomimo wielu prób ) na zestaw i czasie , o jakim przeczytacie książkach czy czasopismach. 


  • Zielony lubi to

#387 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4479 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 26 grudzień 2024 - 15:01

Widzisz. Co do zawodów (formy, dyscyplin) mogę się zgodzić. Można nawet dorzucić dyscyplinę/sektor rzutowy. Ale ...
Jeżeli już mamy mówić o "czystej" metodzie muchowej (czyt. klasycznym fly fishing) to sznur muchowy jest podstwą tej metody. Obojętnie jaki kij, jaki młynek, ma być sznur. Sznur ma podawać zestaw w potencjalne stanowiska ryb. Czy zrobisz to karpiówką, odleglosciowką, czy batem (tenkara) obojętne. Ale te kije są zbyt niekoszerne. Nieważne. Muchówka, to powiedzmy kij specjalnie stworzony do prowadzenia i podania linki. Na pewno zdajesz sobie sprawę dlaczego kije w czasach powstania fly fishing wyglądały tak a nie inaczej. Podobnie jak wspomniane linki czy przypony. Na pewno nie były one tak ucywilizowane jak ówczesne. I to jest tzw. postęp. Linki są nowoczesne, kije, żyłki. Nie sądzisz że w "tamtych" czasach gdyby łowiący mieli dostęp do takiej żyłki jak ówcześnie nie korzystaliby z niej trzymając się klasyki (niby)? Jakiej klasyki (wtedy)? Indiańskiej (Ameryka Północna)? Piórko podawane na końskim włosiu zawiązane na haku z kości? To chyba początki fly fishing. Nie ma mowy o żadnej imitacji owada (to do @Foresta).
Gdyby w początkach fly fishing arystokracja w swoich fanaberiach powstałych z nudów, miała dostęp do takich sznurów, kijów, młynków czy żyłek jakie są dzisiaj, na pewno korzystałaby z nich. Podobnie jak robimy to teraz my. Jakie tam "tradycje" były w ich głowach? Fanaberie i wyzwania które z nudów ludzie sobie stawiają. Ówcześnie to jakaś tam tenkara, łowienie głowacicy na tenkare, szczupaków na pike fly's, karpi na pianki, wzdręgi na jigi, itp. Przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Niektórym w takim łowieniu potrzebna jest linka, innym żyłka (wspomniana nimfa), innym wolfram na jigu, a innym kij o budowie karpiówki (DH) czy ciężkich spinningów do połowów morskich potworów. Wszystko to fanaberie. Z nudów. Tzw. "wyzwania".

Wróćmy do tej nieszczęsnej nimfy. Czy "żyłki". W naszych czasach mamy dostęp do materiałów jakich dwa wieki temu nie mieli. Lub na nie nie wpadli. Lub ich nie potrzebowali bo tyle ryb było w wodzie. Zgodnie wiec z myśleniem "klasycznym" (nie wiem co to i po co) nimfę (i nie tylko) powinno się sprowadzać w "rejon" ryb za pomocą linki. Wiec tonąca. W klasach odpowiednich. Ale czy zastosowanie linki extra szybko tonącej załatwia sprawę naturalnego spływu much? Nie. Wiec wymyślono coś innego, lepszego. Streamer podobnie. Nie trzeba tłumaczyć.
Mokra. Co to jest mokra i co imituje? Kiedy ryba może, chce i rusza się do mokrej? W zimie gdy woda ma blisko 0 st i nic podobnego do mokrej nie płynie? A ryby głodne, żerują. Wiec łowić się je da. Mokrą? Suchą?
Sucha. Co to za łowienie suchą gdy nie masz namierzonej, aktywnej i żerującej ryby? Równie dobrze można sobie taką suchą łowić na jeziorach, stawach i innych wodach gdzie ryby są zupełnie w innych warstwach wody. Pytanie tylko po co? Dla fanaberii? Mody? Klasyki? Bo tak wypada? Ktoś tak ktoś chce lub chciałby?
Wolę namierzać żerująca rybę i podać jej odpowiednią imitacje niż deptać wodę czy ją młócić aby być niby klasycznym muszkarzem muchowym. Machanie dla machania to czysta głupota nie wędkarstwo muchowe.

Jako przykład "ryb z tamtych czasów" o którym pisałem podam przykład połowu okoni na chleb. Nie z tak odległych czasów. Raptem pół wieku temu. Czasy po zbudowaniu zapory w Solinie. Kolega opowiadał że okoni w pobliżu każdego pomostu, zatoczki czy brzegu było tyle że pracując tam w wolnej chwili łowił je na haczyk ze szpilki z "jakąś" żyłką. A jako przynęta była kulka chleba. Idź teraz złów okonia na chleb. Karasia, karpia, leszcza czy płoć. Tyle właśnie wtedy było ryb. Wiec te wszystkie fanaberie znudzonych arystokratów to właśnie było łowienie na muchę. Mokrą. Swing'i na laxach czy trociach. A mogli jak mój kumpel "na chleb". Czy plebs na ikrę, robaka, siatką lub ościeniem. Ale plebs tak łowił. A to arystokracja.

Taka właśnie była i jest różnica między łowieniem teraz a wtedy. Czepianie się nimfy, żyłki, streamera to zwykle próbowanie bycia świętszym niż najlepsi święci. Fanaberie i wymysły znudzonych próbujących na siłę utrudniać sobie to co i tak już prawie niemożliwe. Łowienie ryb.

Nie wiem tylko dlaczego bierzemy (próbujemy) brać tę arystokracje i jej zachowania za wzór. Wzór czego? Znudzonych wszystkim co mają w życiu?
  • Pisarz.......ewski Piotr lubi to

#388 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 86 postów

Napisano 26 grudzień 2024 - 15:38

Tylko ta ,,arystokracja "  jeszcze te 20-30 lat temu miało klasę i z tego słynęła metoda muchowa z klasy i kultury nad wodą. Powiem więcej tym wyróżniała się z grona innych metod. A teraz w moim mniemaniu jest najbardziej ,,zburaczaną " metodą ze wszystkich. Miałem użyć określenia zhamiona ale mógłby mnie ktoś tutaj mówić o gruntowcach co więcej pija niż łowią.  Moim zdaniem klasa w tej sytuacji to nie jest plucie na innych i wyzwiska tylko robienie swojego i jeżeli uważają ,że taka jest tradycja i metoda to jej podtrzymywanie mimo wszystko. A nie narzucanie swojego zdania wszystkim w około. 


  • Zielony lubi to

#389 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4479 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 26 grudzień 2024 - 16:12

Wolti
Ale to wyszło z tego że okazała (metoda) się skuteczna na mięso określonych gatunków. Niczego innego. Dlatego skończyła tak jak skończyła a gumofilce weszły w coś imitującego Simms. Gdyby sprzęt kosztował 1000$ i inni (zamienniki) nie byłyby produkowane to elita dalej byłaby elitą. Chyyyyyba. Inną rzeczą jest dopuszczenie do łowisk. Ale w ogólnym nie ma „niedopuszczenia”. Musiałby być prywatne. Wody, Łowiska. Jest jak jest.
  • Wolti lubi to

#390 ONLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1038 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 26 grudzień 2024 - 16:12

"... ten, komu wiadomo, iż nie należy jeść ryby nożem, może jeść rybę nożem." Witold Gombrowicz 😀.

Moim zdaniem bardzo celna myśl. Ponieważ potrafię i łowiłem na: suchą, mokrą, streamera, nimfę i klasycznym zestawem speyowym, to nie mam żadnych problemów gdy łowię na żyłkę. Nie jest to dla mnie metoda muchowa, ale w niektórych warunkach jest metodą optymalną i dozwoloną.

Powyższe nie dotyczy kolegi @Zielonego, który łowi klasycznym zestawem do długiej nimfy. Łowiłem w tym roku w Katalonii, a kilka lat temu w regionie Jura (Francja). Tam do suchej używa się przyponów 4-7 metrów i nikogo to nie bulwersuje. BTW.Na odcinku na którym byłem wolno było łowić na suchą, mokrą i nimfę (z użyciem żyłki też) natomiast streamer był zabroniony.

Ostatnie. Łowienie na muchę głowacicy, a także troci w rzekach pomorskich, ma stosunkowo krótką historię w Polsce. Zarówno ze względów historycznych, przyrodniczych jak i sprzętowych. Ale to temat na dłuuugi off top 😀.

Użytkownik Mysha edytował ten post 26 grudzień 2024 - 16:28

  • Zielony lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych