Koledzy a ja mam takie pytanie z innej beczki. Kilka dni temu, jadąc samochodem miałem kolizję z samcem kosa. Zatrzymałem się, aby potwierdzić jego zgon, bo gdyby okazał się żywy, zabrałbym go do lokalnego speca od awifauny. Niestety, biedak poległ na miejscu. Po pewnym czasie uświadomiłem sobie, że jego pióra byłyby świetnym materiałem na mokre muchy. Skubanie zwłok wydało mi się bez sensu, wolałbym mieć całą skórkę z ogonem i skrzydłami. Pytanie moje brzmi, czym i jak spreparować taki materiał, aby nie zasmrodzić całego mieszkania? Nie chcę wystawiać po raz kolejny na próbę cierpliwości mojej kobiety
Użytkownik Lukasz_ edytował ten post 15 grudzień 2016 - 15:56