![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Wyciek Oleju do Narwi
#1
OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2010 - 13:08
#2
OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2010 - 13:15
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
#3
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 12:31
#4
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 13:33
Było tam wymienionych kilka firm wpuszczających do rzek od kilku to kilkudziesięciu tysięcy m3 nieoczyszczonych ścieków. Były też wymienione kary finansowe jakie zostały nałożone na te firmy.
Większość zamykało sie w przedziale 20-50zł w skali roku. Największa z kar jakie znalazłem to było coś ok 1000zł.
Im mniej wiemy tym spokojniej śpimy...
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
#5
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 14:24
#6
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 16:05
O ile zgodzę się z Tobą w odniesieniu do osłów, którzy wylewają niewygodne ścieki, o tyle rozumiem, że czasami może dojść do jakiejś awarii i zaistnieć sytuacja, że po prostu stało się. Owszem, firma powinna ponieść wszelkie koszty związane z zatruciem rzeki, ale kurcze nie osądzajmy wszystkich z marszu jako wrednych trucicieli, którzy tylko patrzą co i kiedy wlać do rzeki. Olej opałowy to nie ścieki, jakby chcieli się pozbyć, to jeszcze by na tym zarobili. Czasami tak po prostu bywa, co nie zwalnia od odpowiedzialności za szkody. W związku z tym nawet zrozumiałe jest tłumaczenie się i zaniżanie ilości wylanej substancji. W demokracji tak to już jest, że rację ma ten, kto przekona do swoich argumentów. Oczywiście niczego wykluczyć nie można, dlatego lepiej czasem nie osądzać kogoś zbyt pochopnie.Przy takich sankcjach truciciele czują się bezkarni.Pozbycie się i legalna utylizacja kosztuje ,to lepiej płacić śmieszne kary i wypuszczać do rzek ,one wszystko przyjmą.
Jeśli chodzi o ochronę środowiska, to wbrew pozorom ma się w tym kraju bardzo dobrze. Problem polega tylko na tym, że właścicielowi i dzierżawcom wód nie zależy kompletnie na niczym. Rozlało się, to się rozlało. Nikomu nie chce się tyłka ruszyć, żeby zawalczyć o godziwe odszkodowanie. Co ciekawe- w Polsce, na podstawie spec ustawy, można wywłaszczyć całą wioskę i nawet jednego listu, choćby do sołtysa, nie wysłać. Po prostu- przychodzi policja, przyjeżdża ciężki sprzęt i zaczyna się budowa drogi. Ale, wydanie decyzji zridowskiej poprzedzić musi opinia środowiskowa i już w tym przypadku żywot paru żabek może przekreślić budowę drogi w danej lokalizacji. To może trochę oderwany od głównego wątku przykład, ale pewne sprawy naświetla. Gdyby znalazł się ktoś, komu zależy nie tylko na ciepłej posadzie, to pewnie sprawy odszkodowań wyglądałyby zupełnie inaczej...
#7
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 17:15
Im mniej wiemy tym spokojniej śpimy...
![]()
To Straszne.Ale muszę przyznać racje temu poglądowi.Zdecydowanie pewnych spraw wolał bym pozostać nieświadomy.
#8
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 17:37
- W świetle tego, co się stało, mamy dobre powody, by sądzić, że byli ludzie, którzy wiedzieli o niebezpiecznym pogorszeniu się stanu wałów, ale kierując się swymi prywatnymi interesami uważali, że nie warto ich naprawiać, i mieli nadzieję, że kłopotu da się uniknąć - zaznaczył Orban.Dyrektor fabryki aresztowany ale ludzie zginęli i nic tego nie zmieni.Zanieczyszczona Raba,zatruty Mały Dunaj,znikło całkowicie życie w rzece Marcal.Ciekawe ile ta Nasza Matka Ziemia jeszcze zniesie.
#9
OFFLINE
Napisano 17 październik 2010 - 18:33
Choć w wielu przypadkach uzasadnione są inwestycje kosztem przyrody, to jednak sensownego pomysłu na to brak...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych