[bartsiedlce]

Zapewne rzeczka należy do jakiegoś obwodu rybackiego, jak wszystkie. Sprawdź, dokąd uchodzi, będziesz miał odpowiedź. Dopływy są częścią obwodów rybackich rzek, nawet jeśli nie są wymienione z nazwy w zezwoleniach.

[tomasxt]

Rzeczka dopływa do troszkę większej ale już pzw, czy to coś już zmienia ?

 

"Dopływy są częścią obwodów rybackich rzek, nawet jeśli nie są wymienione z nazwy w zezwoleniach." Czy to oznacza,że jak w/w rzeczka wpływa do wody już pzw to można na niej wędkować wedle zasad pzw ?

[bartsiedlce]

Dokładnie tak, poczytaj w zezwoleniu o tej większej, zapewne jest nazwana i ma nadany numer obwodu. Najczęściej wygląda to tak: "Obwód rybacki Nr 1 rzeki XXX obejmuje rzekę XXX od ..... do ..... wraz z dopływami". Dalej powinny być opisane zasady wędkowania. 

[luk_80]

W najnowszym numerze WŚ (3/2016 mam prenumeratę więc w kioskach za parę dni) ukazał się obszerny artykuł dotyczący całej sprawy utarty przez PZW Koszalin Wieprzy i Parsęty. Szczegółowo są pokazane uchybienia ze strony PZW oraz ZG PZW który miał nadzorować plan naprawczy w okręgu. Dane pochodzą z oficjalnych źródeł RZGW Szczecin i redakcja ma pokrycie w dokumentach. Głównym powodem wypowiedzenia umowy ze strony RZGW było w głównej mierze nie wykonywanie ustalonych w umowie limitów zarybień. Dla przykładu napiszę tylko, że dla Parsęty z obowiązkowcyh 11 000 szt Troci Wędrownej (Smolt) wykonano 0% a Lipienia 24 500 szt wykonano 2%. Dla Wieprzy Troć 11 000szt wykonano 0%, Lipień 8000 sztuk wykonano 6%, Łosoś 240 000szt. wykonano 17%. Zresztą uchybień było znacznie więcej a RZGW długo był zwodzony przez działaczy PZW, Marszałek Województwa wydał również negatywną opinię na temat polityki rybackiej PZW.

 

Z informacji udzielonych wynika, że konkurs na nowego gospodarza ma się rozstzrygnąć do 16 sierpnia tego roku. Do tego czasu wędkowanie będzie dozwolone jak obecnie na podstawie bezpłatnych zezwoleń wydawanych przez RZGW.

Użytkownik luk_80 edytował ten post 10 luty 2016 - 18:40

[Rajfel]

A czy przypadkiem w ubiegłym roku , w maju nie był wyłączony z wędkowania odcinek Parsęty z powodu zarybień smoltem????

[pastowany kaban]

PZW Koszalin tłumaczy zeszłoroczne braki zarybień Trocią i Łososiem, problemami w pozyskaniu narybku. Ekstrema w postaci niskiego stanu wód oraz wysokich temperatur spowodowały problemy w ośrodkach hodowlanych w wyniku których duża część narybku po prostu padła, przez co PZW nie miało skąd zakupić materiału do zarybień. Takie przynajmniej słyszałem tłumaczenie, będąc na zebraniu jednego z kół PZW Koszalin w którym brał udział jeden z pracowników ZO PZW Koszalin. Zaległości z pozostałych lat to zasługa byłego ichtiologa Sławomira P., który na zebraniach ZO PZW mydlił oczy członkom ZO, twierdząć, że wszystkie zarybienia robione są zgodnie z harmonogramem. Sprawa pana Sławomira P. miała trafić do prokuratora. Czy trafiła tego nie wiem...

Użytkownik pastowany kaban edytował ten post 10 luty 2016 - 20:15

[luk_80]

Zarząd Okręgu PZW Koszalin zawieszony przez ZG PZW. 

 

http://www.pzw.org.p..._pzw__luty_2016

[Remicki]

Nie widać na tym niebie jasnego horyzontu.

[bartsiedlce]

Ruch właściwy, ale mocno spóźniony.

[Rajfel]

Myślę że Zarząd Okręgu Koszalin bardzo się zmartwił tym zawieszeniem .

Ciekaw jestem za to, kto i kiedy personalnie  beknie za ten delikatnie pisząc  "cały  ....bałagan".

Przecież to są pracownicy etatowi którzy  maja określone obowiązki i biorą za to kase.  

 

PZW w liczbach:

roczny budżet wynosi 160 mln zł,
zrzesza 630 tys członków,
działa w 45 okręgach, ma 2,5 tys. kół,
zarządza 200 tys. ha wód śródlądowych,
zarząd dostaje 4 mln zł na swoje wypłaty,
posiada 600 etatów i 40 mln zł na pensje.

Użytkownik Rajfel edytował ten post 02 marzec 2016 - 20:46

[bartsiedlce]

O kim piszesz Andrzeju?

Jeśli o Zarządzie Okręgu, to mylisz się. Członkowie ZO są działaczami, nie pobierają wynagrodzenia za swoją działalność. 

Zapewne sprawa trafi przed oblicze GSK i ukaranie spowoduje brak możliwości ubiegania się o jakiekolwiek funkcje w PZW, to chyba ich zmartwi.

[Rajfel]

Przeczytaj Bartek do końca edytowany post. Zródł WP. finanse

[bartsiedlce]

Nie przeczę temu, co napisałeś. Etaty w PZW do dyrektorzy biur, obsługa papierowa biur, księgowi itp. Zarządy składają się z ludzi, którzy nie pobierają wynagrodzeń.

"Wypłaty" dla działaczy to zwroty kosztów delegacji i diety.

Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 02 marzec 2016 - 20:52

[Traveller]

PZW ujmując  krótko to tylko zwykły wytwór komuny w którym siedzą od pokoleń te same "betony" napychając sobie naszymi pieniędzmi kieszenie.! juz dawno powinni zlikwidować tą instytucję zwaną dalej PZW -  bo gdzie tylko wkładają swoje macki tam tylko problemy i  spustoszenie sieją w wodach  

bez urazy ,ale taka jest moja i nie tylko, opinia o tej państwowej instytucji

Użytkownik cortez edytował ten post 02 marzec 2016 - 21:30

[MarcinZet]

Panowie, zachowajcie zimną krew, wątek do tej pory fajnie się toczył - spróbujcie konstruktywnie, bez zbędnych emocji, dalej prowadzić temat.

[Rajfel]

http://www.gk24.pl/w...alinie,9465787/

Proszę zwrócić uwagę na wypowiedz p. Marka Lewandowskiego.

Jak w przysłowiu : Kowal zawinił ,cygana powiesili.

Ale chyba sam Zarząd Główny zawiesić się nie da.

[Z.Milewski]

Myślę że Zarząd Okręgu Koszalin bardzo się zmartwił tym zawieszeniem .

Ciekaw jestem za to, kto i kiedy personalnie  beknie za ten delikatnie pisząc  "cały  ....bałagan".

Przecież to są pracownicy etatowi którzy  maja określone obowiązki i biorą za to kase.  

 

PZW w liczbach:

roczny budżet wynosi 160 mln zł,
zrzesza 630 tys członków,
działa w 45 okręgach, ma 2,5 tys. kół,
zarządza 200 tys. ha wód śródlądowych,
zarząd dostaje 4 mln zł na swoje wypłaty,
posiada 600 etatów i 40 mln zł na pensje.

 

Zwróćcie uwagę na proporcje, budżet 160mln PLN-pensje 40mln PLN! Same pensje etatowych pracowników, to 1/4 całego budżetu stowarzyszenia. Do tego dochodzi wypłata delegacji, diet dla działaczy, utrzymanie biur okręgów i ZG PZW, opłaty za prąd, ogrzewanie, zakup materiałów biurowych, dzierżawa lub zakup budynków ZO i ZG itd. itp. Ile jest miejsca w budżecie na zapewnienie ryb w wodach? Raczej niewiele. Pomijam już wszelkie przekręty i kradzieże, o których nie mam już ochoty pisać. Stowarzyszenie, które zostało powołane by zapewnić ryby w wodach dla swoich członków, zużywa większość środków na swoje istnienie. To nie jest normalne i skuteczne działanie.

Z Parsętą sytuacja nie wygląda różowo. Rzeka wspaniała i pustawa. Jeśli opiekę przejmie jakikolwiek rybak, można zapomnieć o trociowej frajdzie na tej wodzie, będzie raczej jeszcze gorzej. Choć trudno w to uwierzyć, że może być jeszcze gorzej. Jakąś szansę daje operat, przygotowywany przez lokalny samorząd współpracujący z TMP. Jeśli samorząd "posłucha" zapaleńców z TMP, to jest szansa na bardzo fajne łowisko trociowe. Ale o tym, przekonamy się dopiero latem tego roku. Zobaczymy kogo wybierze RZGW.

[Marcin1]

PZW Koszalin tłumaczy zeszłoroczne braki zarybień Trocią i Łososiem, problemami w pozyskaniu narybku. Ekstrema w postaci niskiego stanu wód oraz wysokich temperatur spowodowały problemy w ośrodkach hodowlanych w wyniku których duża część narybku po prostu padła, przez co PZW nie miało skąd zakupić materiału do zarybień. Takie przynajmniej słyszałem tłumaczenie, będąc na zebraniu jednego z kół PZW Koszalin w którym brał udział jeden z pracowników ZO PZW Koszalin. Zaległości z pozostałych lat to zasługa byłego ichtiologa Sławomira P., który na zebraniach ZO PZW mydlił oczy członkom ZO, twierdząć, że wszystkie zarybienia robione są zgodnie z harmonogramem. Sprawa pana Sławomira P. miała trafić do prokuratora. Czy trafiła tego nie wiem...

Oczywiście, przecież jakoś oficjalnie musieli się wytłumaczyć, a gadki o tym, że biedni chcieli, ale nie było jak, na dodatek nie z winy PZW Koszalin, to może nawet w kimś współczucie wywołają... Moim zdaniem kompletna bzdura. Dla porównania w Bydgoszczy Brda zarybiana jest co roku kilkoma tonami troci i również sporą ilością łososia, na dodatek ta pierwsza wpuszczana jest zarówno w postaci narybku, jak i osobników około 30 cm, więc jak widać można i PZW Bydgoszcz nie ma z tym problemów. Efekty takich zarybień widać, bo w Brdzie trafiają się coraz częściej niezłe okazy troci po kilka kg. Niestety z takowych zarybień korzystają również gumofilce, wyciągając takie biedne kurduple po 25-35 cm, oczywiście ciach & reklamówka, ale to już odrębny wątek... Może nawet kolegom uda się w praktyce przekonać o czym piszę, w związku z Street Fishing 2016 w Bydgoszczy, które odbędzie się między innymi na Wyspie Młyńskiej, gdzie wiosną bardzo często trocie się trafiają.

Pozdrawiam,

Marcin

[bartsiedlce]

Zwróćcie uwagę na proporcje, budżet 160mln PLN-pensje 40mln PLN! Same pensje etatowych pracowników, to 1/4 całego budżetu stowarzyszenia. Do tego dochodzi wypłata delegacji, diet dla działaczy, utrzymanie biur okręgów i ZG PZW, opłaty za prąd, ogrzewanie, zakup materiałów biurowych, dzierżawa lub zakup budynków ZO i ZG itd. itp. Ile jest miejsca w budżecie na zapewnienie ryb w wodach? Raczej niewiele. Pomijam już wszelkie przekręty i kradzieże, o których nie mam już ochoty pisać. Stowarzyszenie, które zostało powołane by zapewnić ryby w wodach dla swoich członków, zużywa większość środków na swoje istnienie. To nie jest normalne i skuteczne działanie.

Z Parsętą sytuacja nie wygląda różowo. Rzeka wspaniała i pustawa. Jeśli opiekę przejmie jakikolwiek rybak, można zapomnieć o trociowej frajdzie na tej wodzie, będzie raczej jeszcze gorzej. Choć trudno w to uwierzyć, że może być jeszcze gorzej. Jakąś szansę daje operat, przygotowywany przez lokalny samorząd współpracujący z TMP. Jeśli samorząd "posłucha" zapaleńców z TMP, to jest szansa na bardzo fajne łowisko trociowe. Ale o tym, przekonamy się dopiero latem tego roku. Zobaczymy kogo wybierze RZGW.

 

Ograniczyć liczbę członków do 10%, koszty utrzymania struktur spadną do 15% obecnych, wpływy bez zmian, albo wyższe (sprzedaż zezwoleń). 

Wniosek - kasa na utrzymanie i ochronę wód wzrośnie ok. 250%.

[vako]

Dla porównania:

Budżet i bilans OM PZW na 2016.

http://ompzw.pl/modu...t1_c917x3ak.pdf

http://ompzw.pl/modu...ns_gsc0f6qq.pdf