Na początku podsumowania pragnę przyłączyć się do życzenia masy zdrowia dla @thymalus i każdego z Was osobna. To zdrowie w większości przypadków ustala "zasady gry" naszego wariactwa.
Co do samego sezonu 2015 to nie był zły. Dużo czasu poświęciłem moim pstrągom i odpłacały się raz po raz kontaktami ze mną Na początku lata przez przypadek odkryłem uroki jeziorowej suchej i mokrej muchy z jaziami i kleniami w roli głównej. Mam z nimi rachunki do wyrównania na 2016r - obowiązkowo
Przy okazji marzę o kilku boleniowych braniach z tego zbiornika - takich ataków dawno nie widziałem !!
Najlepszą rzeczą chyba jaka miała miejsce w poprzednim roku to zarażenie flyfishingiem mojego 13 letniego syna ( stwierdził po ostatniej wyprawie że mucha jest zdecydowanie lepsza od spina ) i świeżo poznanego kolegi nadającego na tych samych falach