[anpart]

Kolega właśnie mi podesłał do posłuchania, dobrze że nie jadę samochodem        

 

 

 

 

 

Użytkownik anpart edytował ten post 14 marzec 2014 - 14:38

[stoner]

Wpadło mi w ucho ostatnio.

Ciekawe połączenie gatunków, mówię oczywiście o całej płycie.

[anpart]

Siedzę w robocie i się katuję    

 

 

 

 

Użytkownik anpart edytował ten post 14 marzec 2014 - 19:55

[anpart]

Młody dobrze się zapowiada   

 

 

 

 

 

 

Użytkownik anpart edytował ten post 14 marzec 2014 - 20:03

[AdasCzeski]

oki... 

 

to polecam coś zupełnie innego. 

 

 

Tak... oni są dziwni... oni są z Islandii... 

 

To nie jest płyta do słuchania w kompie... ją trzeba sobie odpalić w słuchawkach, albo przed zaśnięciem. 

[Jacosław]

Co prawda nie w robocie ale też się katuję

Użytkownik Jacosław edytował ten post 14 marzec 2014 - 20:09

[AdasCzeski]

and połowicznie... islandzko i połowicznie włosko

 

[AdasCzeski]

i dla serca ukojenia/nieukojenia:

 

[Dagon]

Do piątkowego kufla.

Trochę starsze, ale naprawdę warte uwagi albumy.

[AdasCzeski]

ciężko gracie koledzy...

 

 

i  

 

[anpart]

trochę lżej 

Użytkownik anpart edytował ten post 14 marzec 2014 - 21:09

[didi]

piekne

[didi]

[stoner]

Do piątkowego kufla.

Trochę starsze, ale naprawdę warte uwagi albumy.

 

Zawsze Samael kojarzył mi się z Alastis, tak samo jak Anathema i Crowbar. Dlatego,bo, jak robiłem wyprawę do muzycznego po kasety, to kupowałem w takich właśnie parach.

Tutaj mój ulubiony kawałek.

a co tam, cała płyta jest boska

[anpart]

A tak mi się przypomniało  

Użytkownik anpart edytował ten post 14 marzec 2014 - 23:02

[kmb]

To były cudowne lata 90

i te solóweczki z chorusikiem

Użytkownik maciek1b edytował ten post 15 marzec 2014 - 21:37

[anpart]

To może coś spokojnego   

 

 

 

 

 

i klasyka  

 

 

Użytkownik anpart edytował ten post 15 marzec 2014 - 21:55

[pepa73]

Dwa oblicza Lux Occulty

Pierwszy tradycyjny occultowy



Z drugim musiałem się troszkę pomęczyć ale dałem radę



Znaliście ich z tej strony?

[Dagon]

Dwa oblicza Lux Occulty

(...)
Z drugim musiałem się troszkę pomęczyć ale dałem radę
(...)
Znaliście ich z tej strony?

 

Prawdę mówiąc nie, ale dla mnie LO to właściwie dwie pierwsze płyty.

Ja też się pomęczyłem, ale rady nie dałem.  

Obawiam się, że mogą podzielić los wielu innych, eksperymentujących z brzmieniem zespołów, które właściwie z każdą kolejną płytą miały coraz mniej do zaoferowania fanom, obym się mylił.

[pepa73]

Zacytuję zespół:

"Nie jest to płyta metalowa, jak poprzednie, ale obecne oblicze grupy łączy z zamierzchłą przeszłością mroczny, niepokojący nastrój. Środki wyrazu są dziś jednak zupełnie inne - słychać akordeon (gra na nim Vogg, na co dzień lider deathmetalowego Decapitated), kontrabas, trąbkę, skrzypce. Dominuje elektronika i gitary przywodzące na myśl raczej zimną falę, niż black metal. Tu śpiewają wokalistki importowane muzyką z Francji, ówdzie pieśniarka łemkowska. Na płycie wykorzystano również fragmenty archiwalnych nagrań Łemków z Beskidu Niskiego, zarejestrowane w latach 80".

Spróbuję przesłuchać całą płytę. Ciekawe dokąd to zmierza?