[anpart]

[stoner]

Chyba tej grupy jeszcze tutaj nie było, a mam duży szacunek do ich twórczości

 

I coś na co długo czekałem

[Ricci]

W ramach urozmaicenia i poszerzenia oferty ,pozwolę sobie umieścić Panie które w latach młodości umilały mi życie w chwilach młodzieńczego "buntu"

 

 

 

[Ricci]

Panowie zresztą też....

 

 

 

 

 

[anpart]

[cristovo]

..............

Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 19:57

[anpart]

[pepso]

Ależ dziś podły dzień, tylko się powiesić...

 

Może coś na osłodę, może nieco pomoże

 

 

 

Pozdrawiam

cristovo

Rewelacja !!!

Pamiętam, kiedy po raz pierwszy to ogladałem ;-)

Gdzieś mam też książkowe wydanie scenariusza Jana Drdy.

[stoner]

Dziś przedstawię grupę, której muzyka na każdej nowej płycie jest nieprzewidywalna.

Weterani z COC naprawdę stworzyli niesamowity klimat na tym krążku.

Dla wielbicieli Sabbatów, pozycja obowiązkowa.

[pepa73]

Dla wszystkich tych, których nie będzie we wtorek w Poznaniu.

[anpart]

[Dagon]

Odrobinę łagodniej niż zwykle. Bardzo fajny kawałek - świeżynka.

[Pisarz.......ewski Piotr]

Coś dla wilków , nie koniecznie morskich .

[pepa73]

Taki sobie duecik

[krzychun]

Odrobinę łagodniej niż zwykle. Bardzo fajny kawałek - świeżynka.

Rozumiem, że "odrobinę" mocno koresponduje z " "

No cóż, kolejny doom metal się rozwiną.

 

Dodano: To jednak już dawno się zaczął rozwijać, bo widzę, że w okolicach millenium przestałem śledzić ich poczynania - jak widzę słusznie.

Użytkownik krzychun edytował ten post 22 czerwiec 2014 - 22:23

[Dagon]

Rozumiem, że "odrobinę" mocno koresponduje z " "

No cóż, kolejny doom metal się rozwiną.

Tak, to już chyba charakterystyczne dla tuzów tego gatunku, powolutku eksperymentują, łagodnieją, szukają "własnego stylu", aż w końcu człowiek dochodzi do płyty, którą po przesłuchaniu ocenia jako ostatnią w ich wykonaniu, a potem jest kolejny zespół....

...do czasu - aż nie zacznie szukać.

 

 

(...)

 

Dodano: To jednak już dawno się zaczął rozwijać, bo widzę, że w okolicach millenium przestałem śledzić ich poczynania - jak widzę słusznie.

To już kwestia osobistych preferencji.

Ja nie uciekam od łagodnej muzyki, inaczej, od złagodzonej muzyki mocnej.

Dlatego dość długo żegnam się z zespołami, które lubię, jak nieodżałowana Anathema, Katatonia, Tiamat, czy chociażby Therion po "Lepaca Kliffoth".

Wierność ta ma jednak swoje granice.

Użytkownik Dagon edytował ten post 22 czerwiec 2014 - 22:36

[anpart]

 

 

 

"... i dlatego, że ci mogę wszystko dać,
ty śmiejąc się mówisz
Chodźmy spać..."

Użytkownik anpart edytował ten post 22 czerwiec 2014 - 22:34

[krzychun]

Tak, to już chyba charakterystyczne dla tuzów tego gatunku, powolutku eksperymentują, łagodnieją, szukają "własnego stylu", aż w końcu człowiek dochodzi do płyty, którą po przesłuchaniu ocenia jako ostatnią w ich wykonaniu, a potem jest kolejny zespół....

...do czasu - aż nie zacznie szukać.

No tak, ale ja nie jestem jakoś bardzo szukający i poza October Tide i Mourning Beloveth (tu też nie wróże dobrze) wszystko wygniło (trójka z UK, Katatonia, Opeth, Amorphis, Orphaned Land...)

 

To był przełom dla mnie:

[pepa73]

Jedni z prekursorów doom

[anpart]