Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pomysły na wody pstrągowe w Polsce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
190 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 04 styczeń 2016 - 23:41

Tylko znow
Nie wylewajmy dziecka z kapiela
1 odcinek 10 km na powiat wystarczy
Koncentracja ryb
Koncentracja kontroli
Koncentracja presji
Reszta wod lapie oddech
Wejsciowki dajace pozwolenie wziac 2 czy 3 teczaki
To dziala.
Jest parking. Zaplecze.
Ryba w wodzie
Jest fajnie i to z rybami. Czyli naprawdę fajnie
Tego chce 90 % wędkarzy? To dostaje tego co chce.
Reszta wod dla pasjonatów i 100 % C&R

Użytkownik Guzu edytował ten post 04 styczeń 2016 - 23:45


#42 OFFLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2132 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 04 styczeń 2016 - 23:48

Wyboiscie dla kogo? Bo w moim rozumowaniu chyba tylko potokowcom.........bo jeśli unikną haka,to zostaną zjedzone przez tęczaki.Mam na myśli tu oczywiście młode potokowce.Żeby mówić o równowadze pomiędzy dużymi rybami obu gatunków ,musielibyśmy mieć porównywalne stada takich ryb w danym łowisku,a jest niestety źle pod tym względem na większości wód w kraju.


  • R0BERT lubi to

#43 OFFLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2132 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 04 styczeń 2016 - 23:50

Danielu ja wiem o czym myślisz,ale rzeki są otwarte,nikt tych tęczaków nie zatrzyma na danym odcinku.Myślę że nie tędy droga.



#44 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6254 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 04 styczeń 2016 - 23:52

Mam doświadczenia z zarybienia tęczakiem kałuż. Zarybienie raczej tanie, a niemal nikt nie łowi okoni z lodu, bierą pstrągulki. Zabawa lepsza niż z okonkami, a i smaczne są. Skrobie się łatwiej, same plusy. Niechaj wędkarzowie 2-3 dziennie zżerają, woda odżywa. A rybki mają genialne przyrosty, w żyznej wodzie, przez rok podwajają masę, genialny materiał zarybieniowy celujący w mięsoholików. 


  • Guzu i Pumba lubią to

#45 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 04 styczeń 2016 - 23:52

Danielu ja wiem o czym myślisz,ale rzeki są otwarte,nikt tych tęczaków nie zatrzyma na danym odcinku.Myślę że nie tędy droga.


Glownym zagrożeniem dla potokowcow sa ludzie
Nie teczaki
Nie dasz rady wpuscic tylu teczakow by ich Polacy nie wybrali. By zdominowały rzeke i potoki.
Uwierz w rodakow :)

#46 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 04 styczeń 2016 - 23:53

A te tęczaki to se kwiatki żrom, nic a nic nie zabierają potokom z tej bidnej, górskiej rzeki...bajka.

No i przy prawie zupełnym braku kontroli (bo niby nagle skąd by się miały nagle objawic) nie zabierają potoków...bajka.

Nie ma co z Wami gadać, teraz rozumiem Bigosa, że dawno się z tego wypisał. Coś jakbym rozmawiał z moimi wędkarzami z koła. BEZ SENSU. CAŁKOWICIE BEZ SENSU.


  • Dagon i Pumba lubią to

#47 OFFLINE   STREMER

STREMER

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 450 postów

Napisano 05 styczeń 2016 - 01:22

Nie trzeba się wysilać, żeby zrozumieć, że zarybianie tęczakiem przyniesie wielkie korzyści.
Jeżeli zrobimy NoKill na potoka, to będzie go w rzece dużo i dużego, bardzo dużego. Wtedy wszyscy będą zadowoleni (z wyjątkiem tych, co lubią zjeść rybę), bo dużo dużych ryb będzie się łowiło. Skoro jest dużo dużych ryb, to i będzie miało się co trzeć, byle by było gdzie (tarliska) i tarło było pilnowane (kontrole). Okręg więc nie musi tak dużo zarybiać potokiem o wątpliwej jakości, więc zaoszczędzi kasę i wyda ją na kontrolę i budowę tarlisk. Wystarczy chronić dobytek/dorobek.
Fama idzie w Polskę, pstrągarze przyjeżdżają i Okręg PZW ma kasiorkę na profesjonalne zarządzanie łowiskiem (strażnicy, kontrole, zarybienia itd).
Żeby mięsozjadacze byli zadowoleni, zarybia się tęczakiem, bo jest na to kasa. Wpuszcza się selekty, żeby było w co zęby wbić i zrobić sobie niezłą fotkę w kiblu albo na tle telewizora z 2-kilowym trofeum. Teczaki, jeżeli nawet żrą narybek potoka czy lipienia to i tak będzie go wystarczająco dużo z udanego tarła, że ekosystem tego nie odczuje. Chyba, że okręg zainwestuje w płotki, kiełbie czy inną drobnicę po to, żeby pasać tęczaki.
Jeżeli rzeka ma mało miejscówek i potoki nie będą miały się gdzie kryć, to trzeba budować miejscówki zamiast regulować koryta. Sadzić drzewka, krzuny itp. Im bardziej urozmaicone dno i im więcej przeszkód w wodzie, tym więcej robactwa a i nieszczęsny narybek lipienia i potoka ma się gdzie schować przed wygłodniałymi teczakami.
Tęczakowi ustala się wymiar widełkowy np. 45-55, żeby te największe zostały w wodzie i cieszyły innych wędkarzy. Ustala się limit dzienny, żeby dla wszystkich coś zostało (chodzi o przyjezdnych, z których okręg ma kasę i których też jakoś musi zachęcić do wnoszenia opłat), bo jak miejscowi się dorwą do świeżo wpuszczonych ryb, to już nic nie zostanie do weekendu dla przyjezdnych i w końcu goście zrezygnują z opłat.
Rzeka oblegana jest przez cały rok. W okresie tarła pstrąga nad wodą też są ludzie, co w pewien sposób odstrasza kłusowników.
Okręg PZW organizuje zawody na wpuszczonych tęczakach chroniąc tym samym potoka i lipienia. Kasę ze startowego przeznacza na gospodarkę rzeką.
Itd
Itd

Ale po co się wysilać?
Lepiej tęczakowi przykleić łatkę, że jest szkodnikiem i problem sam się rozwiązuje. Idąc tym tropem należałoby również napiętnować takie gatunki, jak szczupak, okoń, kleń, jaź, sandacz, jelec, miętus, ktorę występują w wodach górskich i jak nie konkurują o pokarm z potokiem czy lipieniem to żywią się ich ikrą czy narybkiem
Głowacica też powinna być wyzerowana skoro żre lipienie

Użytkownik STREMER edytował ten post 05 styczeń 2016 - 01:26

  • Komar i Zielony lubią to

#48 OFFLINE   Myku1987

Myku1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 205 postów
  • LokalizacjaKowary

Napisano 05 styczeń 2016 - 05:04

Coś w tym jest. Polacy to w dużej większości mięsiarze. Przeciętny Kowalski szybciej złapie hodowlanego tęczaka jak dzikusa i będzie zadowolony. Cenna ryba dla prawdziwych łowców zostaje.  



#49 OFFLINE   dpb-firma

dpb-firma

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 102 postów
  • LokalizacjaGościcino
  • Imię:Przemysław
  • Nazwisko:Bobrucki

Napisano 05 styczeń 2016 - 07:07

Jezioro piaseczno. Jedno z lepszych łowisk łososiowatych w Polsce. Są tęczaki palie trocie jezioeowe pstrągi potokowe a także jazie karpie okonie i jakoś dobrze i sprawnie to działa.

Użytkownik dpb-firma edytował ten post 05 styczeń 2016 - 07:10


#50 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8444 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 05 styczeń 2016 - 07:16

Ja mam to szczęście łowić co tydzień na Myczkowcach gdzie pstrąg tęczowy to rzecz normalna ...
Normalne jest też to ze równolegle z nim łowi się potokowce. Inne ryby tez są...

Na Sanie tez jest rzeczą normalna łowić tęczowe kabany

Użytkownik Tomasz eS edytował ten post 05 styczeń 2016 - 07:26


#51 OFFLINE   Ricci

Ricci

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 345 postów
  • LokalizacjaŻagań

Napisano 05 styczeń 2016 - 07:44

Dawno temu obiecałem sobie ,nie zabierać głosu w takich dyskusjach. Wytłumaczcie mi proszę,kogo i do czego chcecie przekonać? Bo gwarantuję,iż głównych winowajców na tym forum nie znajdziecie. Oni nawet nie zdają sobie sprawy z istnienia tego typu portali,a choćby nawet,to i tak nie będą zainteresowani tematyką jaką lansujemy.

Naiwność,naiwność,naiwność! Ja wiem,chcecie/chcemy dobrze ale tylko się nakręcamy,drapiąc się między sobą. Jesteśmy jak Don Kichot walczący z wiatrakami.

Mówiąc wulgarnie,kolejny rok pałowania na forum,kolejne,waśnie,spory,kłótnie,filozofowanie,i pokazywanie jedynie słusznej drogi. Zresztą nie tylko w tym wątku.

Pytam się,i co? Jest lepiej? Ilu przekonaliśmy do C&R? Tysiąc? 5 tysięcy? 10 tysięcy? Zmieniło się coś w świadomości ogółu wędkarzy,podkreślam ogółu?

Pewnie,choćby został 1 przekonany to już sukces,tylko co to zmienia? Jak dorasta kolejnych 100-u wychowanych w etosie,ryba jest ryba i do wody nie wraca!

Żyjemy złudzeniami! Nie w tych realiach,jakie są w Polsce. Jesteśmy jak mrówki co włażą na słonia.

Bez wsparcia Państwa,i to bardzo konkretnego,organów ścigania,drakońskich kar,i stu dywizji strażników nic się nie polepszy nad naszymi wodami. 

Przecież każdy z nas wie,jak wygląda rzeczywistość. Mam wrażenie,że wylewacie frustracje na forum,ponieważ zawsze ktoś je przeczyta i będzie można wylać żółć na jego łeb. Na zasadzie..wkur...li mnie w pracy to zje...e żonę w domu!



#52 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 05 styczeń 2016 - 07:51

Cieżko utrzymać tęczaka w rzece. Z mojego doświadczenia wynika, że 99% spływa po prostu w dół rzeki i znika z odcinków na których występowały. Obserwowałem rzeki na których tęczaki uciekają z hodowli, jednego dnia stoi po kilkanaście na jednej mecie,a na drugi dzień nie ma tam już żadnego i ryby łowione są daleko w dole rzeki... A szkoda bo to rzeczywiście piękne, sportowe ryby, który mogłyby odciązyć presje na potokowe mięso. Minimalny procent zostanie w rzece, ale za to może dorosnąć do takich rozmiarów :)

 

normal_1553371_839997772725105_229872360



#53 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 05 styczeń 2016 - 08:03

Jak przed zawodami na Sanie byly wpuszczane teczaki to dwa tygodnie pozniej prawie wszystkie byly zawsze zjedzone. Sa tacy co chca brac ryby i teczak to zapotrzebowanie zapewnia. Rozwiazanie sprawdzone. Dla nokillowcow taki teczak to znowu sportowy przeciwnik. Win win.

Dodatkowo w miesiacach okresu ochronnego potoka wielu wedkarzy mialoby okazje polowic. Regularnie zarybiany odcinek rzeki to bylaby atrakcja turystyczna i na pewno dobry biznes. Mozna wybrac do tego rzeczke ktora jest bezrybna i zadnym potokom nie zaszkodzi.

To jest IMHO poczatek drogi ochrony potoka.
  • Komar lubi to

#54 OFFLINE   covent

covent

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 267 postów

Napisano 05 styczeń 2016 - 08:12

Dokładnie - bezrybnych rzeczek nie brakuje gdzie potok  to przeszłość - nawet te o gorszej klasie wody tęczaka chetnie przyjmą i sobie poradzi. A te ciurki gdzie jest jeszcze jako taka populacja dzikusa będzie mogła odżyć.



#55 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 05 styczeń 2016 - 08:30

(...)

Z drugiej strony takie wody Nowej Zelandii czy bliżej - Bałkanów znajdują miejsce aby pomieścić te gatunki.

 

W NZ "nasze" potokowce wyjadły rodzima ichtiofaunę rzek... tak więc teraz maja tam "swoje" miejsce.



#56 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 745 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 05 styczeń 2016 - 08:48

Panowie, spokojnie! Wyraźnie chyba napisałem że moje zdanie wynika z łowienia na wodach innych niż na przykład Krisu. Rzeki małe i bardzo małe, które odwiedzam tęczak tylko rozreklamuje wśród mięsiarskiej braci, którzy ją zadepczą jak każde łowisko tęczakowe. Vide Czarna Przemsza. Ok, tą wodę poświęcono, ale teraz pomyślcie u siebie na "podwórku" którą wodę można by poświęcić. 

 

Do niedawna tęczakiem była zarybiana Warta powyżej Częstochowy na tzw odcinku górskim. Takich patologii nad wodą nie chcecie przeżywać. I tłuczony był tak samo potok. Bez sentymentów. Przychodzili trokowcy ze stołeczkami i podpórkami i łowili stacjonarnie! 

Teraz jest tam no-kill, tęczaka nie ma. Potok występuje jakby dłużej. Zobaczymy co pokarzą następne sezony, ale na pewno będzie lepiej niż jest. Poniżej odcinka niestety beretować można a jak sami wiemy ryba nie trzyma się wyznaczonych przez człowieka granic.

Może to jest słuszniejsza droga Stremer? Bo to, o czym piszesz to klasyczne put&take. Czy to rzeka czy jezioro - obojętne.

 

Tak samo potoki i tęczaki radzą sobie z problemem ślizów, kóz, kiełbii czy strzebli w naszych wodach. Niestety... 


Użytkownik DanekM edytował ten post 05 styczeń 2016 - 08:51

  • tlok, kogut i Trouter lubią to

#57 OFFLINE   cys82

cys82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 154 postów
  • LokalizacjaBusko Zdrój - Żerniki Górne
  • Imię:Krzysiek

Napisano 05 styczeń 2016 - 09:37

Kolego @ictus taki odcinek o jakim piszesz był kiedyś na Czarnej Przemszy. Przez pewien czas było to dość atrakcyjne łowisko. Niektóre tęczaki, które przetrwały pierwsze dni po zarybieniu nawet "dziczały". Ale miały się gdzie schować. Tak było do pewnego czasu, później zaczęto wycinać krzaki, które przeszkadzały przy łowieniu, a ryby zamiast wpuszczać po kilka po całym odcinku, wypuszczano praktycznie w jednym miejscu. Wpadała ekipa na drugi dzień po zarybianiu i robili porządek. Jak ktoś ma ochotę połowić tęczaki to wiem, że jeden z chłopaków ze Stowarzyszenia Przyjaciół Białej Przemszy jest w trakcie tworzenia takiego łowiska w Sławkowie na Śląsku.



#58 OFFLINE   *Hektor*

*Hektor*

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1212 postów
  • LokalizacjaPPL-SPIN
  • Imię:Piotr

Napisano 05 styczeń 2016 - 11:03

Tak z perspektywy obserwatora mieszkającego na "pustyni" i epizodycznie łososiowate łowiącego.

Mam wrażenie, ze to podobna patologia mięsiarsko-hodowlana jak z karpiami by się zrobiła, wpuścić żeby większość wyłowić zaraz  po zarybieniu, więcej "paszarniowego" materiału zarybieniowego większy interes dla ośrodków hodowlanych.

 

Z innej beczki, ale bardzo istotnie powiązane z w/w tematem. Czy są gdzieś u nas ośrodki hodujące gatunki małej ichtiofauny, zarybia się tym? W większości są to rybki uznane za zagrożone, a ich ochrona kończy się na zapisie.


Użytkownik *Hektor* edytował ten post 05 styczeń 2016 - 11:04


#59 OFFLINE   bartek

bartek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów

Napisano 05 styczeń 2016 - 12:10

To może jeszcze karpiem dorybić.


  • R0BERT lubi to

#60 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 05 styczeń 2016 - 13:16

Przyznaje, pstragow w Polsce nie probowalem i nie lowie.

Wiec moze nie wiem jak jest dobrze, takie zastrzezenie dupochron czynie :)

 

Nie wiem ile jest sprzedawanych ROCZNYCH licencji na wody gorskie w skali Polski.

Ilu wedkarzy ma prawo lowic i zabierac ryby z wod gorskich w Polsce.

Koledzy i Przyjaciele twierdza, ze zdecydowanie zbyt wiele licencji i zbyt wielu wedkarzy.

W skrocie : presja niszczy.

 

Jest sprawdzony model - zrobienia teczakowych lowisk na wyselekcjonowanych odcinkach niektorych rzek, dla rozladowania presji na wody gorskie. Tak by mogly naturalnie tam wystepujace gatunki rozwinac stado podstawowe i sie rozmanazac. A nie funkcjonowac na zasadach od zarybien do zarybien.

Wiadomo, potrzebna jest ochrona i dbalosc o wody.

Ale o wszystko trzeba dbac w zyciu. Przede wszystkim o zęby. Bo te 3 razy nie rosną.

Jak sie domyslam przeciwnicy rozwiazania z teczakami, maja lepsze pomysly, ale nie chce im sie pisac o tychze pomyslach.

Takze dyskusja sie nawet nie wywiaze, bo chyba nie ma takiej potrzeby.

Po prostu nie wiem jak jest dobrze z polskimi wodami gorskimi.

 

Pozdrawiam i powodzenia z pstragami w 2016, czy to z tymi w kropki, czy z tecza (pstrag lososiowy) ;)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych