http://allegro.pl/Sh...ars_socket_id=9
Nie drogie ,a bardzo przydatne.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 30 marzec 2016 - 20:31
Napisano 30 marzec 2016 - 20:39
Cenowo i jakościowo nic lepszego nie znajdziecie do wkręcenia w podeszwę. Po 10 na but wystarczy. Model 1300 ,ale trzeba zmierzyć grubość podeszwy .
http://allegro.pl/ko...5087173838.html
Napisano 01 kwiecień 2016 - 21:00
Norweskie sreberko z brudnej wody na swoją blaszkę, która patrząc na wszystkie firmowe blachy trociowe moim zdaniem łamie stereotyp klasycznej smukłej wahadłówki. Co ciekawe na tą przynętę złowiłem swoje największe srebrniaki. Ciekawi mnie jednak temat brudnej (trąconej) wody. Tutaj gdzie łowię, niemal zawsze schodziłem na zero. Nie widać wtedy spławów, tak więc ryby chyba odchodzą daleko lub głęboko w poszukiwaniu czystej wody. Dzisiaj jedno branie, tak więc wyjątek potwierdza regułę. Jak byłem ostatnio w Międzyzdrojach miejscowy stwierdził, że woda straszny syf i ryb nie będzie. I nie było, jednak wtedy była dużo czystsza woda niż ja miałem dzisiaj. Macie jakieś zdanie na ten temat?
Pozdrawiam!
Napisano 03 kwiecień 2016 - 21:53
Wydaje mi się, że brudna woda może przeszkadzać nie tyle trociom, co tubisom i dobijakom. Dlaczego - nie mam pojęcia. Może ich skrzela są bardziej wrażliwe na zanieczyszczenia. A może wcale nie chodzi o to, że przeszkadza, tylko po prostu w zanieczyszczonej wodzie drobnica czuje się bezpieczniej i nie jest zmuszona do przebywania przy samym brzegu, lecz rozpływa się na większym obszarze z dala od brzegu, gdzie przy czystej wodzie byłaby bardziej narażona na częstsze ataki drapieżników. A skoro przy brzegu nie ma drobnicy, to nie ma również powodu, aby przebywały tu trocie.
Ale faktem jest, że w dzień o którym piszesz (zdaje się, że było to tydzień przed Wielkanocą) woda była wyjątkowo brudna. Brązowego koloru, z jakąś zawiesiną, do tego masa piór, starych wodorostów i innego dziadostwa.
Rybka fajna, ale gdybyś w Międzyzdrojach trafił troć takiej długości, to byłaby jakieś dwa razy cięższa
Napisano 04 kwiecień 2016 - 10:22
Panowie, jako „góral” potrzebuje pomocy ..najlepiej tu ..może innym się przyda ..chyba że jakieś tajemnice .. to na PW.
Jadę do Władysławowa na 4 dni część służbowo (ale ogarnę to w sumie wszystko w 6-8h) ..w czwartek o 4 rano wyjazd z Rzeszowa ..powrót w niedziele po południu.
A ze będę miał tez codziennie po 3-4h wolnego czasu tylko dla siebie to chciałbym pomoczyć kija w solance.
W wątku jest dużo informacji ..ale kto pyta nie błądzi, zważysz żeby informacjie skorygować o potencjalne warunki atmosferyczne ..tj zimno i mokro ....bo temperatura odczuwalna koło 4-5 stopni i ma padać.
Teraz tak:
Spodniobuty, buty na gumie z kolcami, torche cieplej bielizny, poalry, kurtke do brodzenia itp. mam.
Kij a w sumie 3 kije mam, 2x 2,9 jeden do 35, drugi do 50 i 2,7 do 28,
Młynek – Penn z nawinięta żyłka 0,3 i Red 10400 z plećką jedna 0,2, drugą 0,16.
Czy w/w wystarczy ? czy cos zmienić, dokupić, przewinąć, wyrzucić?
Pytania :
-opłaty – we Władku gdzieś się da zrobić?
– przynęty pewnie najlepiej kupić we Władku (który sklep?) lub w CW w Gdańsku chyba ze jeszcze gdzieś indziej warto zaglądnąć? Rozumiem ze kilka Tabiasów Jaxona mi wystarczy + kilka innych polecanych przez sprzedawcę blaszek. Gdyby ktoś mógł polecić na te porę roku jakieś sensowne kolory i ewentualnie co więcej kupić. Bo u siebie poza typowymi boleniowymi blachami nic nie dostane.
-gdzie jechać – Rozewie (byłbym wdzięczny za jakiś namiar na konkretny parking, zjazd czy miejsce, ewentualnie 3-miasto – Orłów.
-łowić z rana czy po południu
czy dać sobie spokój, wziąć zwykły kij, kilka gum i szukać okoni i sandaczy w porcie?
I ogólnie wszelkie rady mile widziane –czasem nawet te infantylne -0 ale to mój debiut w solance.
A może ktoś będzie pod kogo się mogę podpiąć w piątek lub sobotę i trochę mi poopowiada i pokaże co i jak – też było by fajne – a z natury jestem miłym i raczej nie uciążliwym współtowarzyszem wypraw.
Odwdzięczę się informacja mi o Sanie i jakimś dobrym piwkiem ...
Użytkownik Archanioł edytował ten post 04 kwiecień 2016 - 10:24
Napisano 04 kwiecień 2016 - 10:53
Zezwolenia nie musisz wykupować.Wystarczy opłata przekazem pocztowym na konto OIRM
Ww. opłaty wnosi się na rachunek Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego w Gdyni:
Nr konta:NBP O/O Gdańsk
44 1010 1140 0173 2722 3100 0000
W tylule przelewu: za rybołówstwo rekreacyjne na okres ........ (tydzień/miesiąc/12 miesięcy), (Imię i Nazwisko).
- 30 zł w przypadku tygodniowego okresu połowów;
- 70 zł w przypadku miesięcznego okresu połowów;
- 140 zł w przypadku 12-miesięcznego okresu połowów.
Z kijów to wybrałbym ten 290cm i 35 g, ale musi dobrze miotać przynęty(daleko) i dobrze współpracować z plecionką.Do kija kołowrotek z plecionką 0,16 wystarczy,chociaż sam używam 0,14 i też daje radę.Co do przynęt,to najlepiej kupić w CW tam sprzedawcy też wędkują w morzu i mogą Ci doradzić.Co do godzin dnia to nie ma reguł.Brania mogą być w samo południe, ale dobrze być nad wodą do zmroku.Rozewie i Jastrzębia Góra to dobre miejscówki, zawsze kogoś spotkasz nad wodą, chyba, że mocno wieje to wtedy Orłowo.
Napisano 04 kwiecień 2016 - 15:48
Napisano 04 kwiecień 2016 - 15:57
Napisano 04 kwiecień 2016 - 16:45
Kol. Archanioł - tak jak pisze kolega Comen wybierz kijek 2,9 do 35 gr. Plecionka 0,12-0,14 - jeśli musisz dokupić to wybierz Mikado Nihonto Octa Braid - koszt ok. 50 zł. Przynety kup w C.W. Gdańsk lub wedkarski.com w Gdyni. We Władysławowie zapłacisz drożej i nie ten wybór. Tak jak piszesz Jaxon Tabias to dobra przynęta (weź te cięższe), nie ma co wydawać na drogie przynęty z zagranicy skoro jedziesz na 4 dni po kilka godzin, do tego blaszki Jaxon Sea Trouth Ace 25 gr (po zakupie delikatnie podegnij żeby szybko nie opadały, jakiś Spinex Tramp, Dagon Madman i nie ma co za dużo kupować. Jeśłi Tabiasy są u Ciebie w sklepie to kup i zanurz w Domaluxie - na zaczepach potrafią pękać.
W Rozewiu podjedź do latarni - tam masz parking a obok zejście w dół tzw. "ścianą płaczu". Jak zejdziesz na plażę, znajdź na falochronie drabinkę i zejdź na dół. Po prawej stronie z wody powinien sterczeć duży głaz - przywitaj się z "Frankiem" i możesz koło niego łowić. Uważaj bo pod wodą jest sporo kamieni i łatwo o wywrotkę. Jak chcesz trochę więcej piachu to musisz zejść w prawo lub w lewo do końca falochronu. W okolicach końców falochronu kamieni jest dużo mniej a więcej piachu.
W Jastrzębiej Górze czy Ostrowie kamieni praktycznie nie ma - trocie są również.
Jeśli będzie za mocno wiało to jedź do Orłowa na zachód od molo. Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to pisz tu lub na PW.
Napisano 04 kwiecień 2016 - 18:33
Witam jestem nowy na forum ale bardzo zaciekawił mnie ten temat mieszkam w Trójmieście i chętnie bym wziął w spotkaniu w Orłów ie pozdrawiam wszystkich
Witam jestem nowy na forum mieszkam w Trójmieście i zainteresował mnie ten temat chciał bym wziąć udział w spotkaniu w Orłowie
Poszedł priv
Napisano 04 kwiecień 2016 - 19:39
Witam jestem nowy na forum mieszkam w Trójmieście i zainteresował mnie ten temat chciał bym wziąć udział w spotkaniu w Orłowie
Napisano 04 kwiecień 2016 - 19:42
Napisano 10 kwiecień 2016 - 00:26
Użytkownik STREMER edytował ten post 10 kwiecień 2016 - 00:31
Napisano 10 kwiecień 2016 - 12:08
Napisano 10 kwiecień 2016 - 15:42
Dzisiejsza poranna znowu na trąconej wodzie, branie na długość kija na miedzianą solvkroken vikingsild 24 gr. Były jeszcze dwie 50+ i jedna dwa razy próbowała, ale się nie zapięła.
Napisano 10 kwiecień 2016 - 19:59
Witam wszystkich trocią z morza zakręconych :-)
Jak tam Koledzy na Trotylli? Pochwalcie się
Fajnie, źe powstał ten wątek - jest o czym czytać i pisać.
Coraz więcej osób próbuje łowić trocie w morzu i gdyby nie fora, to w Polsce ciężko byłoby skąd czerpać informacje.
Odnośnie przynęt, to w sklepie Jula są wahadłówki w różnych kolorach 24, 22 i 17 g Abu w przecenie z 16 na 7zł. Kupiłem wszystkie kolory. Wypróbuję przy najbliższej okazji.
Odnośnie ciuchów, to w Decathlon'ie mają fajną kurtkę za 299 do głębokiego brodzenia. Jest bardzo podobna krojem do kurtek Simms G3/Guide. Nie wiem jak z oddychalnością/wodoodpornością ale wydaje się być z mocniejszego materiału niż Simms.
Na tych fotkach nie wyglada atrakcyjnie ale w realu jest inaczej.
http://www.decathlon...id_8352328.html
Po tym, jak pozbyłem się Simms G3 (chciałem kupić G4) i dolar poszedł w górę zostałem bez kapoty odpowiedniej do głębszego brodzenia. Kasa się rozeszła przez ten czas. Dzisiaj jak zobaczyłem to przymierzyłem i kupiłem. W weekend przetestuję.
Dodatkowo kupiłem kurtkę/sweter puchowy po tym, jak mnie ostatnio przechłodziło http://www.decathlon...id_8318548.html
Przez te kilka lat łowienia w solance w rożnych porady roku uważam, że ciuchy są tak samo ważne, jak i wędka a w tych chłodnych i mokrych miesiącach nawet ważniejsze.
Jak się źle ubierzemy to odchodzi chęć łowienia.
Koledzy opisali jak się ubierać i mają 100% racji.
Dodam, że powinno się stosować pasek, którym opasamy się na kurtce i który może nas uchronić przed zalaniem podczas wywrotki oraz ograniczy straty ciepła. Osoby, które wybierają się na kilka dni i mają zamiar łowić od rana do nocy powinny zaopatrzyć się w pas biodrowy, który odciąża plecy.
Było super-wieczorny połów na klifie,walka na Rozewiu i na koniec bitwa z glonami na klifie/zimny chmiel i grillek w dobrym towarzystwie-Bezcenny.
Troć się trafiła /51-pierwsza z plaży Endriu,dzisiaj złapał zanderka 51cm-Motława, oczywiście wrócił do wody i jeszcze fląderka
Za niedługi czas belona
Napisano 10 kwiecień 2016 - 22:38
No to pozazdrościć tak ryb jak i klimatu.Było super-wieczorny połów na klifie,walka na Rozewiu i na koniec bitwa z glonami na klifie/zimny chmiel i grillek w dobrym towarzystwie-Bezcenny.
Troć się trafiła /51-pierwsza z plaży Endriu,dzisiaj złapał zanderka 51cm-Motława, oczywiście wrócił do wody i jeszcze fląderka
Za niedługi czas belona
Zapasowe ciuchy i inne rzeczy noszę w worze wodoodpornym tego typu http://www.decathlon...c/Tribord worekDo tego co koledzy w/w powinno się mieć zapasowe ubranko /kto "pływał w solance" miedzy styczniem a marcem to wie że woda zimna jest.Brrrr
+rękawice neoprenowe.
Napisano 11 kwiecień 2016 - 07:50
W piątek tortki gryzły, a my byliśmy na morzu za dorszem. W sobotę od rana pogoda bajka, wędkujących i spacerowiczów tłumy a rybki nie dopisały.
Przyznam się szczerze, że na kilka wypadów jakie do tej pory miałem pierwszy raz łowiłem w takim tłumie i co ciekawe wcale nie jestem rozgoryczony. Rzadko zdarza się tak przyjazna atmosfera na rybach - każdy z każdym rozmawiał, udzielał informacji i rad, wspólne jedzenie kiełbaski z ognicha itp itd. No i było paru chłopaków z forum.
Podsumowując, mimo że od 5.30 do 19 stej nie doczekałem się nawet brania to i tak na Rozewiu było super.
Napisano 12 kwiecień 2016 - 16:03
Napisano 17 kwiecień 2016 - 09:54
Bieg po rewie i dużo emocji...
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych