Na ''zachodnim'' na razie brak warunków do łowienia...
Troć morska - uwagi, spostrzeżenia, kiedy, gdzie, jak i na co łowić...
#261 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2016 - 20:26
- STREMER lubi to
#262 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2016 - 21:21
Na ''zachodnim'' na razie brak warunków do łowienia...
Za to mam nadzieję że huragan napędził nieco sreberka do rzek.
#263 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2016 - 21:27
Oj chyba tak
I tych tęczaków z Danii
- Pawgas lubi to
#264 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2017 - 19:54
Ktoś testował Salmo "Wave"?
Ja w pudełku noszę ,miałem troszkę "walczaka"przed nowym rokiem ale spina przy prawie nogach kolegi/ok 60/
Dzisiaj Klif,woda "syf",podwyższona,zero kontaktu,było 6
Chyba trzeba będzie odczekać to chwilowe "odzimnienie"
- STREMER lubi to
#265 OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2017 - 20:08
Zima w pełni, w dodatku środek tygodnia, więc pytanie natury trochę bardziej ogólnej.
Od kiedy, według istniejących wiarygodnych informacji, łowi się trocie na spina i muchę na polskiej części wybrzeża Bałtyku?
Innymi słowy, jak dawno temu zetknęliście się z wiarygodnymi przekazami ustnymi, artykułami prasowymi itp., iż na polskim wybrzeżu Bałtyku można z powodzeniem, celowo nastawić się na złowienie troci czy tęczaka na spina czy muchę brodząc?
Ponadto jak to się przedstawiało na poszczególnych częściach wybrzeża, tzn. zachodniej, środkowej i wschodniej?
Jeśli chodzi o mnie, to o możliwości złowienia troci w morzu dowiedziałem się dość późno, bo pod sam koniec 2008 r. Na Jerkbait.pl ktoś zamieścił odnośnik do odpowiedniego wątku na FORS, na który akurat natrafiłem.
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 18 styczeń 2017 - 20:11
#266 OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2017 - 20:47
Zima w pełni, w dodatku środek tygodnia, więc pytanie natury trochę bardziej ogólnej.
Od kiedy, według istniejących wiarygodnych informacji, łowi się trocie na spina i muchę na polskiej części wybrzeża Bałtyku?
Innymi słowy, jak dawno temu zetknęliście się z wiarygodnymi przekazami ustnymi, artykułami prasowymi itp., iż na polskim wybrzeżu Bałtyku można z powodzeniem, celowo nastawić się na złowienie troci czy tęczaka na spina czy muchę brodząc?
Ponadto jak to się przedstawiało na poszczególnych częściach wybrzeża, tzn. zachodniej, środkowej i wschodniej?
Jeśli chodzi o mnie, to o możliwości złowienia troci w morzu dowiedziałem się dość późno, bo pod sam koniec 2008 r. Na Jerkbait.pl ktoś zamieścił odnośnik do odpowiedniego wątku na FORS, na który akurat natrafiłem.
O łowieniu troci z plaży dowiedziałem się z dziesięć lat temu ale wtedy często bywałem na Drużnie/jesień i zima/oraz łowiłem trocie w rzekach/Słupia,Wieprza,Łeba,Parsęta/
6 lat temu zacząłem połowy z plaży i choroba postępuje nadal/w pierwszym sezonie złowiłem więcej srebrniaków niż przez parę lat w rzekach,rozmiary ryb nie były porażające 40-65/
O łowieniu na muchę to niestety nie napiszę bo nie łowię,natomiast srebro poławiam od jesieni/dawniej było można,teraz od 01.12/do końca kwietnia/czasem maj,później czas belony nadchodzi.
Staram się łowić aktywnie/tzn.brodząc/natomiast niektórzy z moich kolegów stoją w jednym miejscu czekając na podejście troci do brzegu.
Tęczaka jeszcze nie złowiłem ale coś tam słyszałem że się zdarzyło komuś.
Polecam zatokę od portu w Gdyni do Górek Zachodnich/jest jeszcze parę miejsc o których niewielu jeszcze wie /
W kwietniu drugi raz będę organizował spotkanie łowców srebra :)/Gdynia-Orłowo/
Dzisiaj miałem być na plaży ale rodzina nie puściła ,jutro spróbuję/co prawda z moich notatek wynika że styczeń i luty słaby był/.
Użytkownik gaweł edytował ten post 18 styczeń 2017 - 20:48
- Krzysiek Rogalski i giaur27 lubią to
#267 ONLINE
Napisano 18 styczeń 2017 - 22:27
Nie wiem kiedy si się zaczęło. Dla mnie w 2009.
Piękny czas nowych znajomości i otwarcia na nowe możliwości .
Ale skoro ja już w wówczas, to myślę, że ludzie z Wybrzeża, znaaacznie wcześniej łowili z bałtyckiej plaży.
Może nawet, w epoce "sprzed internetu"?
- Krzysiek Rogalski lubi to
#268 OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2017 - 22:43
Sierpniowy WŚ 2007 i słynne "leopardzie dno" jako wskazówka...
- Krzysiek Rogalski i Gobio Gobio lubią to
#269 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2017 - 10:22
Może nawet, w epoce "sprzed internetu"?
To jest właśnie najciekawsze
Wydaje się niemal pewne, że zaczęło się już wówczas.
Wiele lat temu słyszałem niejednokrotnie, że w Międzyzdrojach niektórzy wędkarze chodzili na ryby pod klif, "na kamienie", ale łowili tam karpiowate, okonie i płastugi na surfcasting albo po prostu "na grunt". Ale nikt nie mówił o tym, że ot tak można złowić na spina nawet potężną troć, stojąc sobie po pas w wodzie.
#270 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2017 - 21:08
- popper i Krzysiek Rogalski lubią to
#271 OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2017 - 14:50
Trocie lowiono jeszcze przed "epoką neoprenowych spodniobutów" - z łódek.
- popper, Krzysiek Rogalski i STREMER lubią to
#272 OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2017 - 19:03
Na pewno istniała w Polsce grupa ludzi która łowiła już w ten sposób trocie od bardzo dawna, tylko nikt się z tym za bardzo nie wychylał. Znam człowieka który łowił trocie z plaży już w latach 80-tych. Metodę podpatrzył podczas rejsów do Skandynawii, gdyż z zawodu był marynarzem.
Użytkownik SzymonP edytował ten post 21 styczeń 2017 - 19:04
- Krzysiek Rogalski, Karol Krause, STREMER i 1 inna osoba lubią to
#273 OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2017 - 19:36
Pierwszą troć z plaży złowiłem bodajże w 1997 roku. I jak dobrze pamiętam na plaży już łowili inni, pierwszy nie byłem.
- Krzysiek Rogalski, strary, Gobio Gobio i 1 inna osoba lubią to
#274 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 14:50
Jeśli możecie, napiszcie trochę więcej na ten temat. Np. z jakich części wybrzeża pochodzą te wczesne przekazy o trociach z morza, czy to były świadome łowy, czy może ktoś za wcześnie wybrał się na belony, jakiego używano sprzętu, przynęt itp.
Trocie z łódek to pewnie Zatoka Pucka?
#275 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2017 - 20:04
Podzielcie się bardziej doświadczeni koledzy waszymi spostrzeżeniami odnośnie wpływu pogody na żerowanie morskich troci.
Głównie chodzi mi o wpływ takich czynników jak kierunek wiatru, wpływ ciśnienia i nasłonecznienia na ich żerowanie.
#276 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2017 - 20:53
Głównym czynnikiem pogodowym na polskiej części bałtyckiego wybrzeża jest siła wiatru i wysokość fali. Zasada jest prosta: silniejszy wiatr z kierunku W, NW, N, NE zazwyczaj powoduje falowanie na tyle znaczne, że wejście do wody głębiej niż po kolana i wędkowanie staje się niemożliwe. W praktyce, przynajmniej w moim przypadku wygląda to tak, że gdy w sezonie trociowym na wędkowanie mam weekendy oraz dni wolne od pracy i gdy w dany weekend czy święto nie ma silnego wiatru i towarzyszącej mu znacznej fali, to po prostu idę na plażę i łowię. Czynniki takie jak dokładny kierunek wiatru czy ciśnienie atmosferyczne są dla mnie wtedy pomijalne.
Na wybrzeżu niemieckim czy zwłaszcza duńskim wygląda to zapewne nieco inaczej, ze względu na nieporównanie lepiej rozwiniętą linię brzegową, liczne wyspy i półwyspy i związaną z tym możliwość znalezienia osłoniętego od wiatru i fali odcinka wybrzeża.
Jeśli chodzi o nasłonecznienie, to chyba oczywistym jest, że silne nasłonecznienie i naświetlenie płytkiej wody przy brzegu nie sprzyja połowom troci, choć nie ma tu reguł i zdarzają się okresy dobrego żerowania np. w słoneczne południe. Ale co do zasady w pochmurne dni, gdy niebo i morze mają taki szary, ołowiany kolor, albo np. jest mgła, można spodziewać się "strzału" w przynętę w każdej chwili, tzn. od brzasku do zmierzchu. W słoneczne dni dobra jest pora świtania, poranek, w samo południe, gdy słońce jest najwyżej, można sobie zrobić przerwę w łowieniu. Po południu i o zachodzie słońca warto znowu być w wodzie. Zwłaszcza w kwietniu, gdy robi się już ciepło, w słoneczne popołudnia i wieczory, gdy woda jest spokojna lub tylko nieznacznie zmarszczona, a rozgrzane powietrze na widnokręgu jest takie rozmyte i jakby lekko "przydymione", może nadejść prawdziwe trociowe "eldorado". Im bliżej maja, tym dłużej warto pozostać na plaży, pod koniec kwietnia i na samym początku maja branie troci może nastąpić już po zmierzchu, niekiedy przy samych nogach wędkarza.
Trochę inaczej jest zimą, bo w styczniu i pierwszej połowie lutego słoneczna pogoda oznacza z reguły front wyżowy z północy lub ze wschodu i mroźne temperatury w ciągu całego dnia. Wtedy na przelotkach robi się lód, nogi i dupsko marzną w wodzie bardzo szybko, po wyjściu z wody nogawki zmieniają się w sople lodu i ogólnie jest kicha. Dlatego styczeń i luty to łowienie raczej w dni pochmurne, przy czym ze względu na poranne temperatury nie trzeba być nad wodą już od bladego świtu.
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 25 styczeń 2017 - 20:58
- popper lubi to
#277 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2017 - 21:04
Dziękuję Krzysiek
Jeszcze tylko jedno pytanie chciałbym skonfrontować z posiadanymi informacjami.
Wiatr od lądu 7-9 m/s, zima, pochmurno, możliwy opad śniegu, powolny spadek ciśnienia od kilku dni,- czy to Twoim zdaniem dobrze rokuje? Bo według moich informacji,- nie najlepiej...
#278 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2017 - 21:14
Jeśli to będzie wyjazd na wybrzeże niemieckie lub duńskie, to przestudiowałbym mapę okolicy łowiska. Jeśli są tam odcinki wybrzeża osłonięte od wiatru i kierunku z którego idzie falowanie, a temperatura będzie dodatnia, to chyba zaryzykowałbym wyjazd. Chyba że masz możliwość zasięgnięcia informacji u miejscowych, to byłoby najpewniejsze.
Dodatkowo warto skorzystać z tych np. stronek:
http://jastarnia.to....ognozy/fala.php
https://www.ventusky...-3h&w=0xIAb9A9A
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 25 styczeń 2017 - 21:16
#279 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2017 - 21:18
Mam pytanie, czy w okolicy Jantara lub Stegny jest szansa na złowienie troci z brzegu? Jeżeli tak to w jakich miesiącach najlepiej i jak daleko od brzegu?
#280 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2017 - 21:23
Jeśli to będzie wyjazd na wybrzeże niemieckie lub duńskie, to przestudiowałbym mapę okolicy łowiska. Jeśli są tam odcinki wybrzeża osłonięte od wiatru i kierunku z którego idzie falowanie, a temperatura będzie dodatnia, to chyba zaryzykowałbym wyjazd. Chyba że masz możliwość zasięgnięcia informacji u miejscowych, to byłoby najpewniejsze.
Dodatkowo warto skorzystać z tych np. stronek:
Dziękuję Krzyśku raz jeszcze, mam informacje od wędkarzy którzy znają dobrze to miejsce...
To jest typowa moja wada, że male doświadczenie zastępuję nadmiernym zapewne zbieraniem informacji....
Tjaaa, są takie świry co zawsze kopią pół metra głębiej niż leży skarb i ja z całą pewnością do nich należę, na szczęście zadko odwodzi mnie to od wyjazdów i samodzielnego próbowania
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 25 styczeń 2017 - 21:23
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych