Ależ Marcinie, dowcip ci się udał, ten skierowany do mnie, jednak czuję potrzebę pewnych wyjaśnień
Pisząc o silikonie miałem na myśli wyłącznie wkładki (?) z tego znakomitego materiału. Umieszczane w różnych miejscach.
O wyrobach, że tak powiem, całościowych, słyszałem, ale nigdy nie widziałem, przynajmniej na razie
Podobno są niezwykle precyzyjnie zrobione, do tego stopnia, że trudno odróżnić je od oryginału, zwłaszcza po pijanemu.
Ponadto zniechęciłaby mnie, jak piszesz, umiejętność ględzenia, bo, w rzeczy samej, gadatliwą można stosunkowo łatwo
przyhołubić, a na pewno będzie tańsza od tych wyżyn technologicznych.