Witam w moim wątku o przynętach.
Zacznie się troche niepozornie ponieważ odkąd mam synka nie kręce już pięciu przynęt na dzień a jedną na 5 dni maks Stąd też na chwilę obecną pokaże tylko ale obiecuje nadrobić zaległości w nadchodzącym tygodniu.
Na początek chciałbym zaprezentować przynęty które stworzyłem zainspirowany muchami szczupakowymi. Osobiście nazywam je "papużkami" ze względu na różnorodność kolorów oraz materiały użyte do ich produkcji. Zacząłem na nie łowić jakieś dwa lata temu kiedy to obławiając nowy zbiornik standardowymi przynętami bez większych efektów, zrezygnowany sięgnąłem do pudełka po prototyp nowej (wtedy) przynęty. Jakie było moje dziwienie kiedy w kilka chwil zacząłem nadrabiać straty całego dnia:D. Efektowne ataki kaczodziobych jakie wtedy oglądałem na żywo, zachęciły mnie później do zakupienia zestawu pod szczupaka na muche.
Zaznaczam że przynęty oraz ich kolorystyka sprawdza się na łowiskach nad którymi często bywam.
Pora na trochę informacji technicznych:
-wielkość taka jak na zdjęciach (widoczna miarka z centymetrami oraz calami) chociaż możliwe jest tworzenie mniejszych czy większych wersji
-waga w prezentowanych przypadkach na sucho to 15 gram a myślę że po zamoczeniu nie powinna przekroczyć 25, możliwe jest produkowanie zarówno cięższych jak i lżejszych wersji
-materiały użyte do produkcji to barwione pióra z kapki siodłowej koguta, barwiona królika, barwiona sierść lisa rudego dla przynęty zielonej oraz platynowego dla czerwonej, odrobina flashy, plastikowa głowka oraz wpasowane w nią oczka.
-korpus wykonany z dwóch przegubów z drutu ze stali nierdzewnej, obciążony w odpowiednich miejscach ołowiem. Zakończony kotwicą gamakatsu do połowów w słonej wodzie
Ogólnie jeśli mogę coś więcej napisać to tylko tyle że w moim przypadku problem połowu na muchę spinningiem nie istnieje. Praca tej przynęty w wodzie jest po prostu fantastyczna i postaram się ja uchwycić przy następnym wypadzie na rybki. Można prowadzić ją szybko twichingiem tuż pod powierzchnią można również delikatnie podrywając szczytówkę nadawać jej bardziej leniwą pracę. Przynęta jest bardzo łowna i w sumie jeśli wykonuje się ją starannie to przeżyje wiele ataków szczupaka. Zasada jest podobna co przy szczupaczych muchach - mocne węzły, dobrze przymocowane materiały i dużo klejenia.
Oczywiście są tez minusy takiego łowienia i chodzi tu głownie o koszta związane z produkcją przynęt. Materiały użyte nie są tanie a używanie syntetycznych zamienników mija się z celem ponieważ praca takiej "wersji dla ubogich" jest dużo gorsza i efekty już nie te. Zresztą jeśli ktoś wie jak pracuje sierść królika i lisa w wodzie bedzie wiedział co mam na myśli.
Zaznaczam również że mimo iż rozpisuje się tylko o szczupakach to łowienie okoni na mniejsze wersje o innych barwach też sprawnie wychodzi.
Tutaj celowo zrobiłem zdjęcie obu wersji kolorystycznych aby pokazać różnicę sierści lisa rudego oraz platynowego.
I zdjęcie skrawka skóry z lisa zakupionego w fishingmart katowice aby pokazać ile tego materiału zużyłem do produkcji przynęty.
P.S. moja kobieta mówi że zdjęcia mogłem zrobić jej aparatem ponieważ nie oddają ich uroku jednak z powodu mojego lenistwa jesteście koledzy skazani na oglądanie ich w tej kiepskiej jakości.
Pozdrawiam
Użytkownik Kizior edytował ten post 06 marzec 2016 - 22:50