Tak jest niestety. Większość z nas potrzebuje stabilizacji i ma spory opór przed zmianą.
Sam mam doświadczenie, gdy przez niemal rok czasu przeprowadzałem zmianę strategii. Trzeba sporo opanowania, aby spokojnie prowadzić 17 rundę uzgodnień.
Zwykle idzie sprawniej i przy dobrej wolni zainteresowanych stron można się szybko uwinąć. Co innego, gdy pojawia się obstrukcja.
Z obecną strukturą związku się fundamentalnie nie zgadzam. Uważam ją za nieefektywną. Ale to już inny temat.
Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.
#1601 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:54
- grey lubi to
#1602 ONLINE
Napisano 16 luty 2022 - 10:11
Zgodnie z prawem PZW nie może posiadać własnych strażników w sensie ludzi z uprawnieniami służb. Okręgi radzą sobie z tym przez zatrudnianie etatowych pracowników ds zagospodarowania i ochrony wód. Najczęściej tworzą oni łączone patrole ze strażnikami PSR, z Policją, wstępują w szeregi SSR.
Etatowa SSR nie może zatem istnieć, ale faktycznie są ludzie, którzy de facto biorą udział w ochronie wód i to przynosi wymierne efekty.
- Friko, MaleX, szydłoś i 2 innych osób lubią to
#1603 OFFLINE
Napisano 16 luty 2022 - 11:41
Sporo się zastanawiałem nad tą kwestią w kontekście warszawskiego kłusownictwa.
Najbardziej pasowałyby mi wysokie kary i bezpośredni 20% success fee dla kontrolującej Policji (najlepsza przy zorganizowanym kłusownictwie).
Prosto na premie dla danej jednostki. Z wyłączeniem wpisów w rejestrze.
Reszta na ochronę, czyli sprzęt, monitoring, dobrą kancelarię.
- grey lubi to
#1604 OFFLINE
Napisano 16 luty 2022 - 12:10
Moim zdaniem nie watro wyłamywać już otwartych drzwi.
Jak wiadomo PSR w województwie Mazowieckim jest prawie jak Yeti, wszyscy o nim słyszeli ale nikt nie widział. Z tego powodu w OM istniała w pewnych okresach SSR na etacie (coś ala straż ochrony mienia) by wspomóc nieliczną PSR. Do tego była prowadzona współpraca z policją, szczególnie z posterunkiem wodnym w Porcie Praskim. Bolączką tej współpracy zawsze była znajomość przepisów UoRŚ przez funkcjonariuszy Policji oddelegowanych do tych działań. W tym kontekście należało by się skupić się na szkoleniach organizowanych przez okręg dla sędziów, prokuratorów i policjantów z zakresu tematyki ochrony wód, ze szczególnym uwzględnieniem szkodliwości tychże czynów, bo póki co ta świadomość jest mocno problematyczna.
Jeśli zaś chodzi o środki z mandatów one w 100% są na rzecz skarbu państwa. Dopiero środki pozyskane na podstawie prawomocnych wyroków spraw sądowych mogłyby posłużyć jako rekompensata poniesionych strat.
Użytkownik vako edytował ten post 16 luty 2022 - 12:22
#1605 ONLINE
Napisano 16 luty 2022 - 12:42
Uzupełniając, jedyne środki z kłusownictwa można uzyskać na drodze sądowej, są to tzw nawiązki na rzecz uprawnionego do rybactwa. Wbrew pozorom mogą to być całkiem znaczące kwoty, ale warunkiem koniecznym jest zaangażowanie poszkodowanego w postępowanie. Należy wypracować właściwy sposób obliczenia strat spowodowanych konkretnym przypadkiem kłusownictwa. Wymaga to zaangażowania ichtiologa i pełnomocnika prawnego, ale przynosi efekty. Niektóre okręgi praktykują to od kilku lat z sukcesami.
- Jerzy Kowalski, Darek P i bob74 lubią to
#1606 OFFLINE
Napisano 16 luty 2022 - 19:57
W Ukrainie bodaj od października 2021 opłata za ponadnormatywną każdą rybkę wygląda tak:
Dla informacji gdyby ktoś nie wiedział: strażak zarabia od 10000 do 15000, dla emeryta za 10 okonków dzieci i wnuki musieliby pomagać finansowo.
Użytkownik ObraFM edytował ten post 16 luty 2022 - 19:58
#1607 OFFLINE
Napisano 16 luty 2022 - 20:11
Na odcinku warszawskim to nie bardzo działa.
SSR spotkałem raz, PSR nigdy. Wgrywa Policja - aż 4 razy.
Wszystko w miejscach i godzinach ograniczających spotkanie kłusownika do niemal zera.
Tak na szybko, mandaty razy dziesięć, a środki bezpośrednio na dwa wspomniane fundusze celowe.
500PLN do centralnego nie motywuje, ale już 1000 z 5000 na ekstra premię jak najbardziej.
Kontrolować trzeba o 2.00 szarpakowców z Piaskarni, czy basenów Żerańskiego, a nie o 9.00 rejestry na główkach...
Użytkownik korol edytował ten post 16 luty 2022 - 20:11
#1608 OFFLINE
Napisano 16 luty 2022 - 20:17
W Ukrainie bodaj od października 2021 opłata za ponadnormatywną każdą rybkę wygląda tak:
Dla informacji gdyby ktoś nie wiedział: strażak zarabia od 10000 do 15000, dla emeryta za 10 okonków dzieci i wnuki musieliby pomagać finansowo.
Patrząc na to co się dzieje na starorzeczach Wisły na których karta nie jest wymagana (j. Dziekanowskie m.in - albo nie jest sprawdzana, bo praktycznie nikt nie ma karty tam jak pytam) nie dziwi mnie fakt, że ktoś się u nich tym tematem zajął. Zakładam, że jeśli ktoś na emigracji bierze się za wędkowanie, to jest pasjonatem (przynajmniej w moim przypadku tak było) - spotkałem wielu Ukraińców nad tymi wodami i w zadadzie ich podejście to 1:1 do mięsiarzy z lat 90-tych, którzy mi się mocno odbili w pamięci.
#1609 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 08:43
Bardzo fajne rozwiązanie! Upraszcza "wycenę".
Swoją drogą, zwóćcie uwagę jak nieproporcjonalnie do "reszty" podnieśli karę za okonia - kiedyś z poziomu chwasta do równego (a wręcz wyższego patrząc na średnią masę) szczupakowi czy sandaczowi.
Coś to mówi o populacji, także na Ukrainie.
Użytkownik kaiser edytował ten post 17 luty 2022 - 08:44
- mackowiak lubi to
#1610 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 10:29
Bez kontroli i surowych kar każdy przepis jest martwy, czy to w Polsce czy Ukrainie. Mental większości społeczeństwa jest podobny.
Stosowanie ograniczeń jest pójściem na skróty przez PZW. Działanie na zasadzie: co chcecie od nas, przecież wprowadziliśmy okres czy wymiar ochronny. Wprowadziliśmy taki zakaz albo inny, wprowadziliśmy no kill itp. Tylko co z tego, skoro nikt tego nie kontroluje i skutecznie nie egzekwuje? Wiele osób krzyczy (słusznie) o górne wymiary ochronne, ale czy to cokolwiek da? Może z 5-10% wędkujących zastosuje się do tego przepisu, a reszta i tak będzie waliła w łeb.
- S.N. lubi to
#1611 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 10:52
Zgodnie z prawem PZW nie może posiadać własnych strażników w sensie ludzi z uprawnieniami służb. Okręgi radzą sobie z tym przez zatrudnianie etatowych pracowników ds zagospodarowania i ochrony wód. Najczęściej tworzą oni łączone patrole ze strażnikami PSR, z Policją, wstępują w szeregi SSR.
Etatowa SSR nie może zatem istnieć, ale faktycznie są ludzie, którzy de facto biorą udział w ochronie wód i to przynosi wymierne efekty.
Nie bardzo rozumiem. Dlaczego "nie może"? I z jakiej zgodności z prawem to wynika? :-)
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
#1612 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 12:20
Bez kontroli i surowych kar każdy przepis jest martwy, czy to w Polsce czy Ukrainie. Mental większości społeczeństwa jest podobny.
Stosowanie ograniczeń jest pójściem na skróty przez PZW. Działanie na zasadzie: co chcecie od nas, przecież wprowadziliśmy okres czy wymiar ochronny. Wprowadziliśmy taki zakaz albo inny, wprowadziliśmy no kill itp. Tylko co z tego, skoro nikt tego nie kontroluje i skutecznie nie egzekwuje? Wiele osób krzyczy (słusznie) o górne wymiary ochronne, ale czy to cokolwiek da? Może z 5-10% wędkujących zastosuje się do tego przepisu, a reszta i tak będzie waliła w łeb.
Z własnych obserwacji widzę, że właśnie wędkarze sami siebie mogą skontrolować.
Opisywałem już historię podwarszawskich bezkartowych jeziorek. Kilku chłopaków dane było mi poznać i skomentowałem głośno branie krótkich szczupaków itp. - jeden wprost, z nieudawanym wstydem przyznał mi się, że to był on jak wziął takiego 43cm, bo "zażarł" . Odkąd się tam spotykamy i mnie widzą, nie odnotowuję krótkich ryb w siatkach, a i przyjemnie nam się rozmawia. Nawet parę miejscówek mi sprzedali, bo wiedzą, że ryb nie zabieram.
Dlatego odważę się rzucić kontrowersyjną tezę, że i okresy ochronne to pomysł do dupy w krajach naszego regionu -> wędkarz nad wodę nie pójdzie poza okresem,a kłusol już tak. Skoro PSR i SSR i tak tam nie ma, to już chyba nawet lepiej ukłuć kilka nabitych ikrą ryb i wypuścić, niż dać tym ścierwom bezkarnie siatki ciągać.
#1613 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 12:38
Od samej zmiany zarządu nie przybędzie ryb w rzekach. Nad tym trzeba będzie długo popracować. Moim zdaniem kluczowymi czynnikami w tym względzie będą:
1. Transparentność i jawność działalności PZW. Niezrozumiałe dla mnie było traktowanie w OM w ostatnich latach wielu informacji jako "poufnych" lub "tajnych". PZW jest dużą organizacją społeczną w której wszyscy członkowie mają prawo do pełnej informacji nt. stanu i działalności organizacji. W cywilizowanych krajach taka organizacja przygotowuje raport roczny, w którym obok sprawozdania finansowego (główne elementy), są zawarte także wszystkie inne istotne informacje (liczba członków, liczba kół i ich wielkość, zarybienia, działania na rzecz ochrony ryb i środowiska, itp.).
2. Aktywność członków. Charakter działalności OM w poprzednich latach prowadził do alienacji większości członków. Uniemożliwiało to m.in. sprawne zarządzanie wodami. Osoby zasiadające w biurze Okręgu, w dodatku o największej powierzchni w Polsce, nie mają możliwości zapoznania się sytuacją na wszystkich wodach. Konieczne jest więc bazowanie na wiedzy innych osób, ale do tego konieczne jest stworzenie sprawnego systemu konsultacji, nie wspominając o chęci.
3. Wiedza - co i jak ma być robione. Same chęci to za mało. Dlatego sugeruję, żeby nie zapominać o tym, bo brak wiedzy to najprostsza droga do błędów i późniejszego rozgoryczenia.
- Friko, Piotrek Milupa, Fatso i 2 innych osób lubią to
#1614 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 13:32
Moim zdaniem kary za kłusownictwo, również to wędkarskie, powinny zostać drastycznie podniesione. Powinno to dać dwa efekty - wzrost motywacji do ścigania skoro pojawi się ekonomiczne uzasadnienie (bardzo wysokie mandaty) oraz "efekt mrożący" bo jak sie utrwali w świadomości społeczeństwa że złapanie na procederze może być bardzo bolesne finansowo to nawet jak szansa na złapanie bedzie wynosiła 0,05% to i tak wielu nie będzie chciało ryzykowac. I jest to opcja praktycznie bezkosztowa do wprowadzenia.
- MaleX, JerryM i mackowiak lubią to
#1615 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 13:49
Nie bardzo rozumiem. Dlaczego "nie może"? I z jakiej zgodności z prawem to wynika? :-)
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Kolega może nieco nieprecyzyjnie napisał. Także tak w skrócie
Do kontrolowania wędkarzy są powołane służby typu PSR, Policja, SSR - one działają na podstawie prawa powszechnego(PSR i SSR na podstawie Ustawy o rybactwie śródlądowym)
Samo zatrudnienie przez PZW Strażników "zawodowych" nie nada im żadnych uprawnień kontrolnych, nie będą mieli umocowania albo inaczej : osoby kontrolowane nie będą miały żadnego obowiązku aby poddać się kontroli takiej Straży - Okręgowa Etatowa Straż Rybacka działa zatem w połączeniu z patrolami Państwowej Straży Rybackiej - niejako pomocniczno aby zwiększyć ilość możliwych patroli.
Czy lepiej utrzymywać taką Straż czy przenieść środki na rzecz SSR - niech nowy Zarząd główkuje
#1616 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 13:56
Moim zdaniem kary za kłusownictwo, również to wędkarskie, powinny zostać drastycznie podniesione. Powinno to dać dwa efekty - wzrost motywacji do ścigania skoro pojawi się ekonomiczne uzasadnienie (bardzo wysokie mandaty) oraz "efekt mrożący" bo jak sie utrwali w świadomości społeczeństwa że złapanie na procederze może być bardzo bolesne finansowo to nawet jak szansa na złapanie bedzie wynosiła 0,05% to i tak wielu nie będzie chciało ryzykowac. I jest to opcja praktycznie bezkosztowa do wprowadzenia.
Paru nowoczesnych wędkarzy jest tego samego zdania. Ale zwróć uwagę ile czasu zajęło podwyższenie mandatów za wykroczenia w ruchu drogowym i co towarzyszyło w sensie komentarzy nadchodzącym zmianom. Władze OM nie mają żadnego wpływu na ustawową wysokość mandatów. Czy drogówka jest bardziej zmotywowana - tego nie wiem
W obecnej chwili jedynym możliwym do zrealizowania przedsięwzięciem jest wprowadzenie obowiązkowego dochodzenia nawiązek od kłusowników albo innych podmiotów dokonujących szkodliwych i bezprawnych dla rybostanu działań.
#1617 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 14:02
Sama zmiana zarządu oczywiście nie wpłynie szybko na ilość ryb w mazowieckich wodach i nikt raczej na to nie liczy. Ja życzę Piotrowi i zarządowi żeby koledzy, którzy mieli powody by pożegnać się OM, mieli od teraz powody żeby do niego wracać. Powodzenia.
- mario i Piotrek Milupa lubią to
#1618 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 14:03
Już pracujemy nad petycją w tej sprawie, w przyszłym tygodniu zaczniemy zbierać podpisy:
- marioligi lubi to
#1619 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 14:08
Z własnych obserwacji widzę, że właśnie wędkarze sami siebie mogą skontrolować.
Opisywałem już historię podwarszawskich bezkartowych jeziorek. Kilku chłopaków dane było mi poznać i skomentowałem głośno branie krótkich szczupaków itp. - jeden wprost, z nieudawanym wstydem przyznał mi się, że to był on jak wziął takiego 43cm, bo "zażarł" . Odkąd się tam spotykamy i mnie widzą, nie odnotowuję krótkich ryb w siatkach, a i przyjemnie nam się rozmawia. Nawet parę miejscówek mi sprzedali, bo wiedzą, że ryb nie zabieram.
Dlatego odważę się rzucić kontrowersyjną tezę, że i okresy ochronne to pomysł do dupy w krajach naszego regionu -> wędkarz nad wodę nie pójdzie poza okresem,a kłusol już tak. Skoro PSR i SSR i tak tam nie ma, to już chyba nawet lepiej ukłuć kilka nabitych ikrą ryb i wypuścić, niż dać tym ścierwom bezkarnie siatki ciągać.
Tak to już jest od dawna skonstruowane że wędkarze sami siebie kontrolują - taka jest idea powstania i działania SSR - tylko, że nikt do tej pory nie zauważył, że popularność naszego hobby
wyrosła w sposób olbrzymi i poprzednie przepisy kontrolne, od dawien dawna nie zmienione są nie wystarczające do upilnowania coraz to szerszej rzeszy wędkarzy(oraz kłusowników)
Wspomniane przez Ciebie jeziorko Dziekanowskie jest łowiskiem prywatnym, z własnymi gospodarzami...
Myślę że wiesz w jakim celu są wprowadzone okresy ochronne? Wiesz jakiej presji poddane są wody na Mazowszu? Wyobrażasz sobie do czego doprowadziłoby ich zniesienie. Przeanalizuj to sobie przed stawianiem takich nie kontrowersyjnych tylko niemądrych tez.
Jak masz wiedzę o kłusownikach to dzwoń do odpowiednich służb. Jeżeli chcesz pomóc osobiście to zasil szeregi SSR.
#1620 OFFLINE
Napisano 17 luty 2022 - 14:31
Wspomniane przez Ciebie jeziorko Dziekanowskie jest łowiskiem prywatnym, z własnymi gospodarzami...
Myślę że wiesz w jakim celu są wprowadzone okresy ochronne? Wiesz jakiej presji poddane są wody na Mazowszu? Wyobrażasz sobie do czego doprowadziłoby ich zniesienie. Przeanalizuj to sobie przed stawianiem takich nie kontrowersyjnych tylko niemądrych tez.
Jak masz wiedzę o kłusownikach to dzwoń do odpowiednich służb. Jeżeli chcesz pomóc osobiście to zasil szeregi SSR.
Doskonale sobie zdaję sprawę z powodów wprowadzenia okresów ochronnych i jestem ich świadom. I właśnie okresy ochronne i wspomniana presja nasunęły mi taki wniosek - że to jest przeciwskuteczne. Zdejmujemy z wody ludzi uczciwych i zostawiamy ją (wodę) na pastwę przestępców, przy obecnym "pogłowiu" strażników. Stąd nasunęła mi się myśl o bezwzględnym C&R w okresach ochronnych, co by pozwoliło tym uczciwym pojawić się na wodzie i patrzeć na ręce tym mniej uczciwym.
Pomysł mój uważam za beznadziejny w zachodnim kręgu kulturowym. Jednak wędkarsko do zachodu nam brakuje całe dekady.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych