Mój 55 max szybko lata od początku tzn nie da się wolniej niż 2km/h płynąć. Wczoraj cały mi do wody wpadł podczas płynięcia,ale chyba nic mu się nie stało bo jeszcze pół godziny plywalem
-------------
I to "pół godziny pływania" to był Twój błąd. Lepiej rozbierz cały silnik i sprawdź czy nie ma w nim żadnej wilgoci zanim zrobisz z niego spawarkę!!!
Robiłem kiedyś tak załatwiony silnik ktory po wpadnięciu do wody i jej "wylaniu" dalej był użytkowany. To co było na dole po jego rozkręceniu cieżko było nazwać jako osobne podzespoły. Dzięki Bogu i ... Partii (
) wirnik się nie usmażył wiec resztę byłem w stanie zreanimować.
Wiec do roboty zanim bedzie za późno i wyobraźni wiecej życzę w użytkowaniu urządzeń elektrycznych.
Pzdr.
A. P.