52 z ogonkiem
TURAWA
#2441 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 16:15
#2442 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 17:42
no to graty temu co go złowił
#2443 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 19:28
Użytkownik Spider1987 edytował ten post 11 grudzień 2019 - 19:30
#2444 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 19:42
Jak by co na grobli już się nie zwodujemy, za mało wody i skute lodem
#2445 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2019 - 09:43
Jak by co na grobli już się nie zwodujemy, za mało wody i skute lodem
Jakiś inny pomysł na wodowanie ? czy tylko pozostaje 4x4 od strony Jowisza czy koła Ozimek ?
#2446 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2019 - 12:59
- jonek433 lubi to
#2447 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2019 - 13:02
Odradzam 4x4. Turawa to obszar chroniony Natura 2000. Wjazd na plażę kosztuje tyle co dożywotnie slipowanie ktoś zrobi zdjęcie i będą problemy...
czyli napęd na 4 w postaci pchania we dwóch łódki na przyczepce
- Dano. lubi to
#2448 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2019 - 13:04
#2449 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 07:16
Wstałem rano.Oskrobałem szyby w samochodzie. Dojechałem nad jezioro. Łamiąc centymetrową warstwę lodu dotarłem do łódki. Następną godzinę odkuwałem lód z łódki. Kolejne 15 min nosiłem graty na łódkę. Po 20 min dotarłem na koryto. Po czterech godzinach bezskutecznego biczowania wody dałem spokój. Niestety mój silnik też. Powrót z koryta na wiosłach zajął mi godzinę i dziesięć minut. Najgorzej było przy brzegu bo musiałem się przebijać przez krę. Dziesięć metrów od brzegu nie dało się już płynąć i musiałem wysiąść. Niestety poziom wody w tym miejscu był wyższy niż krawędź moich gumowców. Wyciągnąłem łódkę na brzeg i zacząłem rozładunek. Dotarłem do samochodu. Za szybą czekało wezwanie na policję w Ozimku. Postanowiłem załatwić sprawę od razu. Po dwóch godzinach czekania na twardym krześle w z mokrymi nogami otrzymałem wreszcie kwitek do zapłaty. Kiedy dotarłem do domu, było już ciemno. Znowu wykonałem kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Dzień jak co dzień na Turawie. Szkoda tylko, że tym razem tak drogo.
- starydrwal, robert0304, hm62 i 11 innych osób lubią to
#2450 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 07:47
Wstałem rano.Oskrobałem szyby w samochodzie. Dojechałem nad jezioro. Łamiąc centymetrową warstwę lodu dotarłem do łódki. Następną godzinę odkuwałem lód z łódki. Kolejne 15 min nosiłem graty na łódkę. Po 20 min dotarłem na koryto. Po czterech godzinach bezskutecznego biczowania wody dałem spokój. Niestety mój silnik też. Powrót z koryta na wiosłach zajął mi godzinę i dziesięć minut. Najgorzej było przy brzegu bo musiałem się przebijać przez krę. Dziesięć metrów od brzegu nie dało się już płynąć i musiałem wysiąść. Niestety poziom wody w tym miejscu był wyższy niż krawędź moich gumowców. Wyciągnąłem łódkę na brzeg i zacząłem rozładunek. Dotarłem do samochodu. Za szybą czekało wezwanie na policję w Ozimku. Postanowiłem załatwić sprawę od razu. Po dwóch godzinach czekania na twardym krześle w z mokrymi nogami otrzymałem wreszcie kwitek do zapłaty. Kiedy dotarłem do domu, było już ciemno. Znowu wykonałem kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Dzień jak co dzień na Turawie. Szkoda tylko, że tym razem tak drogo.
Skąd ja to znam ........???Sandacz zjedzony. ......
#2451 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 07:54
Opis miesiąca...
Gdzie trzymasz łajbę?
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Użytkownik chlodnica edytował ten post 13 grudzień 2019 - 07:56
#2452 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 08:40
@Syfon...
13 piątek mamy dopiero dzisiaj...
Ł>>
- Karas06 lubi to
#2453 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 09:17
Na trzy łodzie które wypłynęły wczoraj z naszej stanicy, na jednej złapali sandacza. Nie na mojej.
#2454 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 09:57
Wstałem rano.Oskrobałem szyby w samochodzie. Dojechałem nad jezioro. Łamiąc centymetrową warstwę lodu dotarłem do łódki. Następną godzinę odkuwałem lód z łódki. Kolejne 15 min nosiłem graty na łódkę. Po 20 min dotarłem na koryto. Po czterech godzinach bezskutecznego biczowania wody dałem spokój. Niestety mój silnik też. Powrót z koryta na wiosłach zajął mi godzinę i dziesięć minut. Najgorzej było przy brzegu bo musiałem się przebijać przez krę. Dziesięć metrów od brzegu nie dało się już płynąć i musiałem wysiąść. Niestety poziom wody w tym miejscu był wyższy niż krawędź moich gumowców. Wyciągnąłem łódkę na brzeg i zacząłem rozładunek. Dotarłem do samochodu. Za szybą czekało wezwanie na policję w Ozimku. Postanowiłem załatwić sprawę od razu. Po dwóch godzinach czekania na twardym krześle w z mokrymi nogami otrzymałem wreszcie kwitek do zapłaty. Kiedy dotarłem do domu, było już ciemno. Znowu wykonałem kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Dzień jak co dzień na Turawie. Szkoda tylko, że tym razem tak drogo.
Z którego paragrafu cię ustrzelili?
#2455 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 11:57
#2456 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 12:18
U nas wczoraj do około 20m od brzegu było zamarznięte
- chlodnica lubi to
#2457 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2019 - 13:02
Z którego paragrafu cię ustrzelili?
Za wjazd ( i parkowanie) pod zakaz ruchu.
#2458 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2019 - 17:16
hejka, weckend to trzeba by odwiedzic turawe, troche pomachac wendą, moze ryby jakie bendą
#2459 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2019 - 17:56
A kiedy koniec weckendu?
#2460 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2019 - 18:25
ale marnie to widze bo wieje
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych