Pstrągi 2011
#341 ONLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 10:20
#342 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 12:22
ps. Dziękuję pięknie i mam nadzieję, że smakowały.
#343 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 12:59
Panie Mefisto Szogun pisał o rzeczkach lubelskich- Bystrzyca, Bystra, Krężniczanka a nie zamojskich Wieprz, Por, Tanew. Ostatnio te rzeki mają wiele wspólnych cech polegających na ogromnej presji wędkarskiej. W styczniu obowiązywał zakaz zabijania ale już od marca wolno było zabrać cztery ryby miesięcznie. Wielu wędkarzy skrzętnie korzysta z możliwości zabijania a to na tatarka albo w wyniku innej szczególnej okazji. Wystarczyły dwa miesiące i po rybach. Jakieś niedobitki jeszcze pływają ale rzeczki już powróciły do średniej krajowej. Reklama na forach (było dosyć głośno o tych rzekach)w prasie zrobiła swoje.Łowcy zapewne przeniosą się na inne jeszcze rybne wody głosząc hasła o Umiarze i rozsądku znajdując w tym usprawiedliwienie dla własnego mięsiarstwa.
ps. Dziękuję pięknie i mam nadzieję, że smakowały.
Oj tam oj tam. Ciśnienie atmosferyczne skacze ostatnio to i nie biorą
p.s. Ludzie są jacy są i trzeba brać to pod uwagę. Może to będzie nauczka i z czasem nie będzie już genialnych pomysłów typu 4 ryby na miesiąc. Chcecie mieć pstrągi? Tylko no kill.
Mimo wszystko chętnych na mięsko jest więcej niż nokillowców, dlatego jeszcze długo nie przejdzie totalny zakaz zabierania ryb. W międzyczasie niech będą chociaż te odcinki, czy pojedyncze rzeki. Tak aby jedni i drudzy mieli gdzie łowić.
#344 OFFLINE
#345 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 13:12
#346 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 19:12
Przyjrzałem się Krupin Twoim zdjęciom - kropki nie kłamią, to faktycznie ta sama ryba!
Miałem mieszane uczucia jak zobaczyłem tą pierwszą fotę. Ryba oczywiście przepiękna, ale fakt że troszkę ją wytarzałeś zdawał się sugerować iż nie wróciła ona do wody w tak dobrej kondycji jak mogła by... Tymczasem Ty po tak krótkim okresie łowisz ją ponownie... Jak dla mnie trochę szok, ale jednocześnie kolejna przestroga: te ryby jak widać nie są aż tak cwane, czujne i przebiegłe. Gdyby ten trafił na kogoś innego już dawno było by po nim... Wypuszczajmy więc kropki. Zasługują na to.
#347 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 19:33
Pamiętam, że nie raz koledzy z forum udowadniali, że złowili ponownie tą samą rybę np. kolega @Marcel.
Warto warto, teraz mamy na to niezbite dowody!
C&R górą!!!
Pozdrawiam
Maciej
#348 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 20:12
ja już po złowieniu podejrzewałem że to ten sam pstrąg choć miałem nadzieję że jest inaczej-(długość, masa i bliskie miejsce połowu na to wskazywały). Na pokrywach ma takie 5 kropek jak 5 na kostce do gry (na obu fotkach identyczne).
A co do wytarzania to myślę że takie trochę piasku czy zeschłej trawy to mu nic nie zrobi, poza tym do odhaczenia to muszę go położyć (a nie będę go przecież mył do fotki bo to nie ma sensu). Ale widać jak krótko przebywał poza wodą to mu to nie zaszkodziło.
Najsmutniejsze jednak jest to że ten odcinek rzeki w tym roku przeszedłem już z 8 razy, i dwa razy mi walnął ten jegomość i oprócz niego jeszcze jeden trzydziestak. Widać więcej chyba tam nic nie ma i trzeba uderzać w inne tereny.
pozdrawiam
#349 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 20:27
.
Załączone pliki
#350 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 22:22
Tylko ta zasada na pstrągach sprawdza się góra do maja. Później woda zbyt ciepła i ryzykujemy życie rybki. Później to nawet nie wiadomo czy zdjęcia robić, chyba, że dosłownie kilka na szybko nie wyciągając z wody.
Pozdrawiam i jeszcze raz gratulacje.
PS. Oby twój kumpel przetrwał jak najdłużej. swego czasu też miałem zaprzyjaźnionego kropka kiedyś było mi strasznie przykro, jak w stałym, mógłbym powiedzieć umówionym miejscu go zabrakło...
#351 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2011 - 22:40
pozdrawiam
#352 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2011 - 10:35
#353 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2011 - 11:30
@Krupin - zamiast go kłaść na trawie i piachu (tym razem mu to nie zaszkodziło, ale po co kusić los), lepiej zostawić go w wodzie i przygotować aparat. Upewnij się tylko czy jest dobrze zahaczony i jeśli go zostawisz ustawi się w nurcie na napiętej lince i będzie spokojny. Warto tylko zabezpieczyć wędkę, aby jednym nagłym zrywem nie wciągnął jej do wody. W między czasie ustaw aparat i tuż przed zdjęciem chwytasz kumpla w łapki, fotka i w tym samym uchwycie wyhaczenie, buzi i do wody.
Tylko ta zasada na pstrągach sprawdza się góra do maja. Później woda zbyt ciepła i ryzykujemy życie rybki. Później to nawet nie wiadomo czy zdjęcia robić, chyba, że dosłownie kilka na szybko nie wyciągając z wody.
Ja mam spory podbierak z długą siatką i tak rybę przetrzymuję (podbierak jest na lince).
Chociaż niedawno jeden kabanik mi nawiał
#354 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2011 - 12:21
Czasem się sama odhaczy... takie ryzyko wkalkulowane.
Podbierak też niszczy śluz, płetwy, itd... nie ma idealnego rozwiązania... Tzn. jest - odczepić i uwolnić + zawsze kompan pod ręką, który w kluczowych momentach będzie robić foty.
Tyle, że na pstrągach często łazi się samemu!
#355 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2011 - 20:39
??
#356 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2011 - 21:12
.
Załączone pliki
#357 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2011 - 21:16
#358 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2011 - 23:04
Gratulejszyn Adaś!
#359 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2011 - 21:06
Dziobek:
.
Załączone pliki
#360 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2011 - 21:07
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych