Po dwóch intensywnych sezonach w norweskim fiordzie , jedyne co zaczyna dawac o sobie znac to rolka prowadząca , nigdy nie plukalem i nie zabezpieczałem , więc nie ma takiej tragedii .
Kołowrotek spinningowy na słoną wodę
#21 OFFLINE
Napisano 04 maj 2016 - 08:58
#22 OFFLINE
Napisano 22 maj 2016 - 08:59
#23 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 13:25
Chyba, źe w kredycie ;-) Używki są tańsze ale jakoś nie bardzo ufam w kręciął z sekendhendu
Od trzech lat łowię Daiwą Tournament ZX 3000A (ok. 20-30 dni wędkarskich w morzu), która jest pastowanym Excelerem robionym dla Cabelasa i jedynie co, to zatarłem łożysko kabłąku. Kołowrotek swoje już pływał zanurzony w morzu i wszystko inne części są cacy. Smarowany był tylko raz. Raz się zatrzymał po łowieniu ale po odparowaniu wody wrócił do swojej sprawności. Nie zawsze kąpałem go po łowieniu.
Jak czytam, źe padają Wam w miarę nowe i markowe kołowrotki to wydaje mi się, że mam szczęście.
Podpasiła mi Daiwa Freams 4000a. Chodzi jak masełko i jest uszczelniona (oś) tym MAGSEAL'EM. Nie wiem która wielkość wyważyłaby mi kij Lamiglas 3,05m ale to problem na później jak zmienię przelotki na lżejsze. Zakładam, że wielkość 3515PE-HA będzie optymalna.
Zależy mi na:
- odporności na sól i żywotności (nie boję się rozkręcania i smarowania :-) );
- dalekim zasięgu rzutu (dobre nawijanie i szeroka szpula);
- dużym nawijaniu (ta 3515 nawija 105cm za jednym obrotem);
- maślanej pracy (Zauber odpada);
Do Freamsów można dokupić łożyska i uzupełnić te 4 o chyba 5. Trochę waży 400g ale moźe i lepiej, bo wyważy kij.
Budżet? Na pewno nie jak na Saltigę :-)
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
- Welik lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 13:59
W sklepowych opisach Daiwa Caldia jest również charakteryzowana jako kołowrotek na morską troć. Chodzi rzekomo o jakąś warstwę oleju na mechanizmach czy coś w tym stylu. Ale w sprawie wiarygodności tych opisów musieliby się wypowiedzieć jego użytkownicy. Duży nawój zapewni wersja SHA, z wysokim przełożeniem. Jeśli chodzi o wyważenie kija kołowrotkiem, to nie nadawałbym temu jakiegoś szczególnego znaczenia, na tym forum była już o tym kilkakrotnie mowa. Różnica 30-40 gram w wadze kołowrotka o niczym nie rozstrzyga. Wyważenie kija to przede wszystkim jego poprawna konstrukcja.
Po co szukasz kołowrotka na morską troć w czerwcu? Na polskie morze?
- STREMER lubi to
#25 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 14:26
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
- STREMER lubi to
#26 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 16:11
Coś z oferty Quantum.
- STREMER lubi to
#27 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 18:32
W sklepowych opisach Daiwa Caldia jest również charakteryzowana jako kołowrotek na morską troć.
...
Duży nawój zapewni wersja SHA, z wysokim przełożeniem.
...
Wyważenie kija to przede wszystkim jego poprawna konstrukcja.
...
Po co szukasz kołowrotka na morską troć w czerwcu? Na polskie morze?
Rozkminiam właśnie Caldie A i SHA, Ballistica, Freamsy A i LTD i Lexę 2015. Obczajam też Daiwy robionę tylko na Japonię i okazuje się, że niektóre modele nie wychodzą na Europę. Te ze sklepu Mefisto są droższe i bez dodatkowej szpuli (te na UE też niektóre nie mają szpuli).
Caldia A mało nawija za jednym obrotem ale 3000SHA już wciąga 105cm i o to chodzi :-)
Jest o wiele lżejsza od Freamsa ale do wagi nie przywiązuję jak na razie wagi dopóki w kiju przelotek nie zmienię na jakieś dalekosiężne i nie spasuję w sklepie z kręciąłem. Szkoda, że nie robią jej w wielkości 3500 ale 3 tysie są też ok.
Nie napalam się na nasze morskie trocie w lecie bo to raczej strata czasu ale szykuję się już na grubasie na grudzień i wolę się rozeznać wcześniej, poczekać na jakieś okazje cenowe, skompletować i sprawdzić sprzęt (reklamacje itp.) i dopiero wtedy wybrać się na maraton grudniowy nad solankę naszą :-D
Chyba, że jakiś spontan wyskoczy i wybiorę się zagramanicę.
Amator boleni, a co polecasz? Też PENNY biorę pod uwagę ale na razie rozkminiam Daiwy
Mik, myślałem o SMOKE (masełko) ale podobno nie są warte tych pieniędzy, chyba, że masz inne zdanie
Z góry dzieki za odpowiedzi
Pozdro
- Krzysiek Rogalski lubi to
#28 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 20:47
JAK JUŻ pisałem zdecydowanie Peen battle,ten nad którym rozkminiasz nie wytrzymał sezonu.....
- STREMER lubi to
#29 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 21:26
Który masz na myśli? Caldie A i SHA, Ballistica, Freamsy A i LTD czy Lexę 2015?
Co się z nim stało?
Penn Battle w wielkości 3000 trochę ma słaby nawój - 79cm ale i jego cza rozkminić
#30 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 21:27
Na pewno nie zawiedziesz się na kołowrotku Penn Conquer(Atlantis).
- STREMER lubi to
#31 OFFLINE
Napisano 30 maj 2016 - 22:09
Lexa,ale może trafił mi się wadliwy egzemplarz,coś pukało ,stukało ogólnie hałasował pod obciążeniem ,był na gwarancji więc wszystko dobrze się skończyło....
- STREMER lubi to
#32 OFFLINE
Napisano 31 maj 2016 - 04:23
Ten PENN byłby dobry tylko ma małe przełożenie a kołowrotki z większym się wolniej zużywają. Tym bardziej na morzu potrzeba szybko zwijać po zarzucie jak wiatr robi z plecionki balon, źeby blacha w zaczep nie weszła.
79cm to nie 105. Na czterech obrotach korbką zwijasz o metr plećki więcej a to jest różnica. Nieraz troć szła w moją stronę czy skosem i musiałem zapierdzielać szybko kołowrotkiem, źeby luz zlikwidować.
Muszę tego Penna jeszcze obejrzeć w sklepie
Conquer jaki ma nawój za jednym obrotem? Ciekawy kręciął szczególnie z odkręcany, tyłem
Pozdrawiam
#33 OFFLINE
Napisano 31 maj 2016 - 07:55
Conquer(Atlantis) 4000 ma przełożenie 5,8:1 i nawija ok.80 cm. na obrót. Kołowrotki z większym przełożeniem zużywają się szybciej.
- STREMER lubi to
#34 OFFLINE
Napisano 31 maj 2016 - 17:29
Słyszałem, że jest odwrotnieKołowrotki z większym przełożeniem zużywają się szybciej.
Teoretycznie zakładając, że przy mniejszym przełożeniu za jednym obrotem nawijasz np. 80cm a przy większym przełożeniu np. 105cm, to żeby dowinąć brakujące 25cm musisz "dokręcić" około 1/3 obrotu więcej, więc ogólnie kręcisz więcej. Podobne założenie ma chyba skrzynia biegów w samochodzie. Jak jesteś rozpędzony i chcesz szybko jechać (prowadzić trociową przynętę) to musisz przy tych samych obrotach silnika uzyskać wyższe przełożenie (wrzucasz wyższy bieg) a nie żyłować (zużywać) na jedynce (duża moc ale małe przełożenie)
Chyba, że o czymś nie wiem i chodzi np. o ten rozruch na wyższym "biegu"
#35 OFFLINE
Napisano 31 maj 2016 - 19:36
Przy dużym przełożeniu koło na pinionie jest małe, czyli siły na zębach są większe. Większa siła na zębie to większe obciążenie czyli potencjalne zużycie. Ilość cykli przy nieprzeciążonym mechanizmie praktycznie nie ma znaczenia na zużycie. Tyle mówi mechanika.
- STREMER lubi to
#36 OFFLINE
Napisano 31 maj 2016 - 19:41
Przy dużym przełożeniu koło na pinionie jest małe, czyli siły na zębach są większe. Większa siła na zębie to większe obciążenie czyli potencjalne zużycie. Ilość cykli przy nieprzeciążonym mechanizmie praktycznie nie ma znaczenia na zużycie. Tyle mówi mechanika.
I mię się też tak wydaje
#37 OFFLINE
Napisano 31 maj 2016 - 19:43
Dobrze wiedzieć jednak super żywotność brałbym przede wszystki pod uwagę, jakbym łowił w morzu z kilka razy w tygodniu.
Zależy mi jednak na dużym nawoju, żeby "balon" linki szybko zwinąć po zarzuceniu i ciężka blacha nie ugrzęzła w zaczepie anajdujacym sie na niewielkiej głębokości
#38 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2016 - 20:01
Jezeli chodzi o kolowrotek na trocie to jedno pytanie. Gdzie i jak będziesz je łowił... pytam bo niedoczytałem. Jezeli to będą fiordy gdzie mozesz skakać jak kozica po skalkach, a zamoczenie młynka następuje po klasycznym wypier***** sie do wody to mozesz brac nawet i "zwykłego" stradicka. Jezeli bedziesz brodzil to ja nie pomogę bo sie nie znam.
Pzdr i udanych zakupów życzę.
Użytkownik Jack__Daniels edytował ten post 09 czerwiec 2016 - 20:04
- STREMER lubi to
#39 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2016 - 20:10
Za przeproszeniem, ale zeby polecac Penna Battle'a do dalekosieznego lowienia to trzeba albo upasc na głowę, albo ogladac ten kolowrotek tylko w katalogu, albo Bóg wie co. Nawoj i brak mozliwosci wypelnienia tego kolowrotka po brzeg szpuli calkowicie go dyskwalifikuje. Penna bym sobie kompletnie odpuscil.
Jezeli chodzi o kolowrotek na trocie to jedno pytanie. Gdzie i jak będziesz je łowił... pytam bo niedoczytałem. Jezeli to będą fiordy gdzie mozesz skakać jak kozica po skalkach, a zamoczenie młynka następuje po klasycznym wypier***** sie do wody to mozesz brac nawet i "zwykłego" stradicka. Jezeli bedziesz brodzil to ja nie pomogę bo sie nie znam.
Pzdr i udanych zakupów życzę.
Co do Penna w pełni potwierdzam. Miałem 3 czy 4 modele i wszystkich szybko się pozbyłem. Nigdy więcej Penna.
- STREMER lubi to
#40 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2016 - 21:42
Przeznaczenie to nasze fjordy, co z ręki jedzą czyli ciężka orka w zimnym morzu po klejnoty przerywana falą wpadającą do nosa
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych