Malcz jak perwsze dni nad Jutern tzn.ryby,pogoda,temp.wody?
Szwecja 2016
#181 OFFLINE
Napisano 02 październik 2016 - 20:00
#182 ONLINE
Napisano 03 październik 2016 - 17:33
PANIE ! spraw aby ta karaibska pogoda w Szwecji pękła przynajmniej od 7-go października!!! Amen
(kto ma jakieś wiarygodne prognozy od tego terminu? jeśli w ogóle o prognozach można mówić wiarygodnie?)
PANIE ! ...tylko bez przesady
- Fiskare, urasenty i Rebel64 lubią to
#183 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 05 październik 2016 - 21:16
- deejaybialy, Gobio Gobio, BOB i 3 innych osób lubią to
#184 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 21:37
Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka
#185 OFFLINE
Napisano 06 październik 2016 - 06:44
- Piotrek Milupa, Parf, BOB i 1 inna osoba lubią to
#186 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 10:14
Dzisiaj pierwszy dzień w pracy po powrocie i pomimo dość kiepskich wyników, już chciałoby się być "tam" znowu...
Tydzień na Juttern zleciał migiem - mam wrażenie, że od 12lat każdy następny wyjazd mija jeszcze szybciej niż poprzedni. Jeśli chodzi o ryby, to ciężki kawałek chleba. Na początku tak jak pisałem, woda 13,5 stopnia, moim zdaniem chyba lekko zbyt wysoka - ale zdania są różne. Ciekawostką brak okoni w bankowych miejscach z 2013 roku. Nawet jak się trafiały to pojedyncze ryby, bez poprawek. Max do 38cm.
W porównaniu z zeszłym wyjazdem, sporo przyłowów szczupakowych w typowo sandaczowych miejscach. Szwedzkie standardy 60-65cm. Sandaczy kilkanaście, wszystkie bardzo ciężko wypracowane, ale trzeba przyznać że sprawdzały się typowe i standardowe miejscówki na Juttern. Torebo, wyspy, blaty...Niestety tutaj też bez rozmiarowego szału, bo największy zed miał 64cm. Zeżarł jaskółkę z 14 metrów na 18gramowej główce na miejscówkach Torebo. Od środy znacznie się ochłodziło, o 6ej rano temperatura 0 stopni. W ciągu dnia wiał mega wicher, wzdłuż podługowatego Juttern bardzo utrudniając łowienie z opadu. Druga znacznie mniej zaawansowana ekipa, obławiała raczej kanał Stangen - gdzie namierzyli fajną łączkę ze szczupakami. Tam padło, parę fajnych ryb na żerki w ostatnich dwóch dniach - 80, 82, 84, 85cm. To jednak nie po takie ryby nad Juttern się przyjeżdża....niedosyt spory, jednak mniejszy niż w 2013roku. Dwa razy zostaliśmy po zmierzchu i tutaj ryb nie znaleźliśmy w ogóle - ani płytko ani głęboko. Jeśli chodzi o trolling to uprzedzam pytania - nie trolowaliśmy.
Przez cały nasz pobyt po jeziorze śmigały trzy łódki Pioner z bazy Torebo - zakładam więc, że to ekipy z Eventuru. Może to ktoś z forumowiczów? Widać było, że ekipy mocno zgrane z opracowanym cyklicznym planem systematycznego obławiania miejscówek powszechnie znanych i wystawionych na Juttern. Niestety nie udało się złapać kontaktu, aby omówić bieżące wyniki...ale z rozmów niosących się przez wodę, śmiem twierdzić że również bez szału...
Pozdrawiam,
malcz
- platynowłosy, rower26 i Rebel64 lubią to
#187 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 10:30
Dzisiaj pierwszy dzień w pracy po powrocie i pomimo dość kiepskich wyników, już chciałoby się być "tam" znowu...
Tydzień na Juttern zleciał migiem - mam wrażenie, że od 12lat każdy następny wyjazd mija jeszcze szybciej niż poprzedni. Jeśli chodzi o ryby, to ciężki kawałek chleba. Na początku tak jak pisałem, woda 13,5 stopnia, moim zdaniem chyba lekko zbyt wysoka - ale zdania są różne. Ciekawostką brak okoni w bankowych miejscach z 2013 roku. Nawet jak się trafiały to pojedyncze ryby, bez poprawek. Max do 38cm.
W porównaniu z zeszłym wyjazdem, sporo przyłowów szczupakowych w typowo sandaczowych miejscach. Szwedzkie standardy 60-65cm. Sandaczy kilkanaście, wszystkie bardzo ciężko wypracowane, ale trzeba przyznać że sprawdzały się typowe i standardowe miejscówki na Juttern. Torebo, wyspy, blaty...Niestety tutaj też bez rozmiarowego szału, bo największy zed miał 64cm. Zeżarł jaskółkę z 14 metrów na 18gramowej główce na miejscówkach Torebo. Od środy znacznie się ochłodziło, o 6ej rano temperatura 0 stopni. W ciągu dnia wiał mega wicher, wzdłuż podługowatego Juttern bardzo utrudniając łowienie z opadu. Druga znacznie mniej zaawansowana ekipa, obławiała raczej kanał Stangen - gdzie namierzyli fajną łączkę ze szczupakami. Tam padło, parę fajnych ryb na żerki w ostatnich dwóch dniach - 80, 82, 84, 85cm. To jednak nie po takie ryby nad Juttern się przyjeżdża....niedosyt spory, jednak mniejszy niż w 2013roku. Dwa razy zostaliśmy po zmierzchu i tutaj ryb nie znaleźliśmy w ogóle - ani płytko ani głęboko. Jeśli chodzi o trolling to uprzedzam pytania - nie trolowaliśmy.
Przez cały nasz pobyt po jeziorze śmigały trzy łódki Pioner z bazy Torebo - zakładam więc, że to ekipy z Eventuru. Może to ktoś z forumowiczów? Widać było, że ekipy mocno zgrane z opracowanym cyklicznym planem systematycznego obławiania miejscówek powszechnie znanych i wystawionych na Juttern. Niestety nie udało się złapać kontaktu, aby omówić bieżące wyniki...ale z rozmów niosących się przez wodę, śmiem twierdzić że również bez szału...
Pozdrawiam,
malcz
Bookujcie połowę czerwca to połowimy razem. Właśnie zarezerwowałem 16-24.06.2017, trzeci raz nad Juttern. Metrowy sandacz czeka.
#188 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 11:02
Jak dalej Polacy bedą tak beretowac ryby, to długo nie pożyje ta woda. Już ma sie znacznie gorzej niż kilka lat temu....
Tak sprzedanej wody dawno nie widziałem. I tam już nie pojadę - zbyt dużo "naszych"
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- prezes77 lubi to
#189 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 11:22
Oj ten Juttern....
Jak dalej Polacy bedą tak beretowac ryby, to długo nie pożyje ta woda. Już ma sie znacznie gorzej niż kilka lat temu....
Tak sprzedanej wody dawno nie widziałem. I tam już nie pojadę - zbyt dużo "naszych"
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To oferta ogólnie dostępna więc nie ma się co dziwić. Byłeś nad tą wodą ?
Użytkownik rower26 edytował ten post 10 październik 2016 - 11:27
#190 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 11:42
W niedzielę wróciłem z Jordo. Pogoda bardzo zmienna ... przez 3 dni wiało na maxa i nie można było zaparkować łodzi na miejscówkach (taki klimat październikowych łowów). Ryby aktywne i gdy dało się pływać można było połowić. Brały na wszystko i bez ceregieli. Złowiliśmy kilka 90, ponad 20 sztuk pow. 80 cm i reszta 60-80. Metrówki nie złowiliśmy, ale widzieliśmy. Łowisko fajne i ryb dużo, ale więcej tam nie pojadę...przynajmniej do domku z oferty znanego wszystkim biura, ale to już osobny temat.
Użytkownik Flame edytował ten post 10 październik 2016 - 11:47
#191 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 11:45
W czerwcu. I to co widziałem było połowem do zamrażarek.To oferta ogólnie dostępna więc nie ma się co dziwić. Byłeś nad tą wodą ?
Jak bakista dawała się zamknąć normalnie, to było źle.
Dopiero jak nogą była domykana, to można było spłynąć i filety....
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Użytkownik Dano-G edytował ten post 10 październik 2016 - 11:46
#192 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 14:48
Niestety i w Szwecji coraz ciézej jest zlowic duzá rybé ale obwinianie tylko wédkarzy z Polski jest blédém .Sam widzialem jak rodowici Szwedzi an jeziorze Asunden traktujá okonie a wlasciwie okoniska .Kilkadziesiát sztuk lezalo u rybaka na gnojowisku .On chcial sandacze a okonie to chwast .Ze szczupakiem podobnie ,zlowiny powinien byc zabity, tak mówili Szwedzi mi na wielu lowiskach .Równie dobrzy sá tez wédkarze z niemiec z powodu ,których wprowadzono limity w Norwegi .Mimo ze rybostan jest mniejszy niz paré lat do tylu to i tak wolé w Szwecji lowic na czystych wodach i bez presji takiej jak w Polsce .
- Grzegorz23 lubi to
#193 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 16:14
Czytam ten wątek i czegoś nie rozumiem. Narzekacie na wyniki jeżdżąc X razy na to samo małe jezioro zlokalizowane rzut beretem od Karlskrony, będące w dodatku w ofercie biura podróży.
Szwecja nie kończy się na Jönköping.
- wobler129, croock, Gadget i 1 inna osoba lubią to
#194 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 16:42
Czytam ten wątek i czegoś nie rozumiem. Narzekacie na wyniki jeżdżąc X razy na to samo małe jezioro zlokalizowane rzut beretem od Karlskrony, będące w dodatku w ofercie biura podróży.
Szwecja nie kończy się na Jönköping.
Oczywiście, ze się nie kończy.
Pisząc o Juttern prawdę liczę, ze ludzie sie zastanowią zanim wydadzą kasę ;-)
Ja wybieram inne lokalizacje ;-)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- kostom63 lubi to
#195 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 16:46
Czytam ten wątek i czegoś nie rozumiem. Narzekacie na wyniki jeżdżąc X razy na to samo małe jezioro zlokalizowane rzut beretem od Karlskrony, będące w dodatku w ofercie biura podróży.
Szwecja nie kończy się na Jönköping.
Właśnie . Decydujący w Twoim zdaniu jest "będące w dodatku w ofercie biura podróży". Są fajne małe jeziora niedaleko Karlskrony które potrafią pozytywnie zaskoczyć wędkarza. No ale nie ma tam "turystyki wędkarskiej".
#196 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 16:48
Czytam ten wątek i czegoś nie rozumiem. Narzekacie na wyniki jeżdżąc X razy na to samo małe jezioro zlokalizowane rzut beretem od Karlskrony, będące w dodatku w ofercie biura podróży.
Szwecja nie kończy się na Jönköping.
Ja nie narzekam, w tym roku połowiłem znacznie lepiej niż w 2015. Dobra cena w eventurze. Fajne lokum, dobry sprzęt pływający. To w przypadku wyjazdu rodzinnego ma znaczenie. Stąd mój wybór padł jeszcze raz na tę samą wodę. Sandacz trze się tam naturalnie rośnie szybciej niż okoń i przed najazdem polaków-zamrażaków, choćby skutecznych, woda się obroni. Trzeba pamiętać że polska presja tam to tylko czerwiec a potem wrzesień i październik. Łódek "polskich" 5: eventur + druga lokalizacja, czasem ktoś przytarga swoją. To nie Zegrze, gdzie przez cały październik stoi kilkanaście łodzi na dołach przy moście, dzień w dzień.
- wujek, malcz i Dano. lubią to
#197 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 22:18
Witam.
Tydzień przed kolegą malcz byliśmy na Juttern w czwórkę. Złowiłem 5 sandaczy(przez tydzień) największy ok.62.Pozostali złowili łącznie 2 drobne sandacze.Można powiedzieć wprost że nic nie złowiliśmy.Chłopaki z rozpaczy próbowali jakichś szczupaków czy okoni-wyniki były równie marne-kilka drobnych szczupaków tak do 60 i dokładnie 3 okonie pow.30cm(40+ nie było)Łowiłem na4- 5" więc
złowiłem chyba ze 3 okonki .Jeżdżę do Szwecji co roku a czasami 2x w roku od ponad 20 lat i ten wyjazd był najsłabszy odkąd pamiętam.Warunki pogodowe(znowu) były kiepskie,przechodził front i wiało niemiłosiernie a brań było jak na lekarstwo.Pod wyspami nie można było ustać a w przesmyku i w rozszerzeniu nic nie brało więc łowiłem praktycznie tylko na Torebo i to z trudem.Jak się zacząłem zastanawiać czy jeszcze umiem łowić przyjechał Kamil Walicki i powiedział że oni na Storsjon mają jeszcze gorsze wyniki.Słaba pociecha.W takich warunkach praktycznie nie można ocenić potencjału tej wody.Warunki w domku(byłem w tym średnim) powiedzmy przyzwoite a łodzie doskonałe.Właściciele ok. .Łodzi na wodzie prawie 0.Raczej wrócę do wyjazdów wiosennych ale ze Szwedzkich wyjazdów nie zrezygnuję póki mogę się ruszać.Bywa raz lepiej raz gorzej ale mają swój urok i częściej jednak się fajnie połowi niż nie.Pozdrawiam.
- platynowłosy, rower26, malcz i 1 inna osoba lubią to
#198 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 11 październik 2016 - 03:48
#199 OFFLINE
Napisano 11 październik 2016 - 04:13
#200 OFFLINE
Napisano 11 październik 2016 - 09:16
Witam.
Tydzień przed kolegą malcz byliśmy na Juttern w czwórkę. Złowiłem 5 sandaczy(przez tydzień) największy ok.62.Pozostali złowili łącznie 2 drobne sandacze.Można powiedzieć wprost że nic nie złowiliśmy.Chłopaki z rozpaczy próbowali jakichś szczupaków czy okoni-wyniki były równie marne-kilka drobnych szczupaków tak do 60 i dokładnie 3 okonie pow.30cm(40+ nie było)Łowiłem na4- 5" więc
złowiłem chyba ze 3 okonki .Jeżdżę do Szwecji co roku a czasami 2x w roku od ponad 20 lat i ten wyjazd był najsłabszy odkąd pamiętam.Warunki pogodowe(znowu) były kiepskie,przechodził front i wiało niemiłosiernie a brań było jak na lekarstwo.Pod wyspami nie można było ustać a w przesmyku i w rozszerzeniu nic nie brało więc łowiłem praktycznie tylko na Torebo i to z trudem.Jak się zacząłem zastanawiać czy jeszcze umiem łowić przyjechał Kamil Walicki i powiedział że oni na Storsjon mają jeszcze gorsze wyniki.Słaba pociecha.W takich warunkach praktycznie nie można ocenić potencjału tej wody.Warunki w domku(byłem w tym średnim) powiedzmy przyzwoite a łodzie doskonałe.Właściciele ok. .Łodzi na wodzie prawie 0.Raczej wrócę do wyjazdów wiosennych ale ze Szwedzkich wyjazdów nie zrezygnuję póki mogę się ruszać.Bywa raz lepiej raz gorzej ale mają swój urok i częściej jednak się fajnie połowi niż nie.Pozdrawiam.
Ten post pokazuje kolejny już raz, że jesienią nad Juttern, ciężko dobrać się do ryb.
- Rebel64 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych