Cudze chwalicie, swego nie znacie Dorado Deadfish jest na rynku kilkanascie lat.
Moi znajomi corocznie robia doslowny pogrom szczupakow na deadfishe w Szwecji. Wychodza france nawet z paru metrow.
Bujo
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 czerwiec 2013 - 11:07
Cudze chwalicie, swego nie znacie Dorado Deadfish jest na rynku kilkanascie lat.
Moi znajomi corocznie robia doslowny pogrom szczupakow na deadfishe w Szwecji. Wychodza france nawet z paru metrow.
Bujo
Napisano 27 czerwiec 2013 - 11:20
Ja akurat na tego wobka Dorado szczęścia nie miałem, ale potencjał ma (tak myślałem w dniu zakupu ). Trudno jednak stawiać znak równości, pomiędzy Dead Fish-em i Zdechlaczkiem Maćka (nie żeby ktoś to uczynił). Inna konstrukcja, inna praca.
Maćku, dłub jakieś większe i cięższe wabie. Z chęcią zasilę swój arsenał o takiego jerka
Napisano 27 czerwiec 2013 - 11:31
Ja akurat na tego wobka Dorado szczęścia nie miałem, ale potencjał ma (tak myślałem w dniu zakupu ). Trudno jednak stawiać znak równości, pomiędzy Dead Fish-em i Zdechlaczkiem Maćka (nie żeby ktoś to uczynił). Inna konstrukcja, inna praca.
Maćku, dłub jakieś większe i cięższe wabie. Z chęcią zasilę swój arsenał o takiego jerka
Tak, oczywiscie, bardziej chodzilo o podobienstwo konstrukcji. Mysle, ze warunkiem powodzenia jest duza ilosc ryb w wodzie, nawet jak widzialy wiele to takiego czegos raczej nie
Bujo
Napisano 27 czerwiec 2013 - 11:38
Nie ukrywam, że w pierwszej chwili sam pomyślałem o Dorado, bo tego Bent-a na oczy nie widziałem, a Dead Fish- a mam i nieco na niego łowiłem. Nie połowiłem jednak, ale, jak trafnie zauważyłeś, trudno o miarodajną ocenę, gdy nie ma pewności, co do liczebności ryb w łowisku, a nawet danym miejscu.
Napisano 27 czerwiec 2013 - 17:21
Bujo, Dorado deadfish to całkiem inna bajka. Przede wszystkim ma ster, jest mniej wygięty i w rzeczywistości daleko mu do realnej deadfish. Podobne konstrukcje z wygiętym korpusem robił też Wąchała i inni. Cały trik polega na odpowiednim zbalansowaniu masy woblera, kąta ugięcia korpusu oraz długości, no i oczywiście brak steru. Złe ich dobranie powoduje, że kręcą się jak wiatraki, a nie o to chodzi. Ewolucję tego typu przynęty obserwuję już od jakiegoś czasu, bo ryby to tacy oportuniści jak ludzie, jak tylko trafi się deal to walą jak opętani nie zważając na konsekwencje. Wynika to z podstawowej zasady biochemii, a dotyczy zmaksymalizowania oszczędności energii już na poziomie komórki. Maciek ze zdechlakami jest obecnie najbliżej ideału. I w tym jest sekret tej przynęty. Nikt dealu nie przepuści
Napisano 29 czerwiec 2013 - 13:17
Wczoraj szybko wieczorem lakierowałem, rano jeszcze nie do końca doschnięty lakier, wybrałem najbardziej suchego i utwardzonego i nad wodę. Okonie koło 30-35cm odprowadzały, stukały (może plecionka i stalka/przypon...), mniejsze waliły zdrowo + szczupaki od maluchów po średniaki.
Ogólnie ta konstrukcja jest bardzo ciekawa, bo jeśli okonie nie chcą w ogóle brać, a "zdechlaczkiem" się interesują to musi mieć to coś. Zawsze twierdziłem, że najłatwiej dużego okonia złowić, gdy żeruje przy powierzchni - wtedy uklejki zachowują się właśnie jak ta "zdechła rybka" - więc może instynkt im coś podpowiada... Dziś okonie wychodziły mi z miejsc, w których nigdy ani jednego nie złowiłem
Napisano 29 czerwiec 2013 - 13:31
piękne widoki masz tam Maciek u siebie... pierwsza fotka pobudza wyobraźnię,zwłaszcza u kogoś kto ma tak długi rozbrat z wodą jak ja... pzdr
Napisano 29 czerwiec 2013 - 13:48
Odkujesz się jeszcze Tzn. obłowisz
Napisano 29 czerwiec 2013 - 14:14
Nie ma to tamto - Maciek na rybach
Widzę, że kąsają zdrowo i jakaś harda powłoka by się przydała.
Napisano 01 lipiec 2013 - 06:28
Wczoraj miałem jazdę na paproszka Branie z bardzo daleka i fajna jazda na kiju do 5g i żyłce 0,12. I okoń 40-tak wyjechał Piszę 40-stak, ale parę mm mu zabrakło Później wkleję foto.
Następne zdechlaczki poszły w lakier i właśnie się suszą
Napisano 03 lipiec 2013 - 06:22
Klony
Napisano 03 lipiec 2013 - 08:43
Cześć Maciek
Masz maila.
Pozdrawiam i dziękuję.
Alek
Napisano 04 lipiec 2013 - 20:21
Maciek, czasem to nie jest Payo Black Swan w twojej wersji :
http://www.payo.co.k....php?number=751
Teraz doczytałem, że już było. Twoje cięższe. Ale pomysł podobny.
Użytkownik godski edytował ten post 04 lipiec 2013 - 20:24
Napisano 05 lipiec 2013 - 06:36
Tak wygięcie wzięte z Payo, Dorado - ale to są jerki bez sterów, które pracują pod wodą - jak Slider i inne. Glider. A nie powierzchniowiec Pozdrawiam
Napisano 05 lipiec 2013 - 08:27
Zdecydowanie zmieniłeś pracę znanego już kształtu. Świetna konstrukcja z inspiracji inną przynętą. Sam się zastanawiam, jak wykorzystać w przyszłości taką krzywiznę kształtu. Póki co pomysłu nie mam
Napisano 05 lipiec 2013 - 08:44
Ja też nadal kombinuję nad innymi opcjami i nadal próbuję możliwości tej przynęty. To nie tak, że coś powstało i koniec Mimo, że już fajnie łowią.
Napisano 05 lipiec 2013 - 08:54
Widzę jak non stop kombinujesz nad nowymi rzeczami, można to wyczytać śledząc wątek. Śledzę, bo podoba mi się twoje indywidualne podejście. Cały czas ci kibicuję
Napisano 05 lipiec 2013 - 09:16
Najchętniej żył bym z pasji, jednak to jakoś nierealnie mi wygląda, mam duże zobowiązania i obowiązki i nie mogę sobie pozwolić na "próby", dlatego mam normalną pracę, a z wobkami działam w bardzo małych ilościach - z doskoku - głównie dla znajomych, bo brakuje mi czasu. Gdyby tak siedzieć codziennie po parę godzin... To by się działo Pozdrawiam wszystkich śledzących wątek.
Aktualnie trwają próby z większymi zdechlaczkami, testy nad wodą - moje, znajomych itd. Różne typy obciążenia, wygięcia.
Napisano 05 lipiec 2013 - 09:47
Aktualnie trwają próby z większymi zdechlaczkami, testy nad wodą - moje, znajomych itd. Różne typy obciążenia, wygięcia.
Czekam Maćku, czekam. Oby na jesieni dane mi było "pozdechlaczać" nieco Twoim patentem
Naturalnie, piszę się na zakup większego zdechlaczka z pierwszego tłoczenia
Napisano 05 lipiec 2013 - 10:12
Jutro skoro świt - ryby z kumplami A ostatnio ciągle tylko sam i sam....
Taki zachód
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych