Na takie pytanie nie ma jednej odpowiedzi lubić to można dany gatunek piwa . A z pracą woblerów musisz się wstrzelić w odpowiedni moment , niema przynęt łownych zawsze i wszędzie , trzeba kombinować i niema co sugerować się widzimiśiami , oczywiście są pewne prawidłowości i z latami nabieramy doświadczeń . Moje są takie , pokrótce opiszę je w odniesieniu do rzeczki płynącej nieopodal mojego domu , w chłodnych porach roku łowie tam najczęściej bo łatwiej zlokalizować ryby niż w dużej rzece :
- świt- zaczynam od woblerków pracujących bardzo delikatnie przeważnie prowadzę pod prąd [ obławiam burty brzegów , małe zastoiska , okolice dołków ]
jeśli nie przynosi to efektów zmieniam wobler na pracujący bardzo agresywnie ale w ciemnych barwach .
- ranek do godziny ok 10 - tutaj trzeba kombinować najwięcej większość ryb już zjadła co miała zjeść niedobitki dalej błądzą [ przynętowa loteria wszystko możne stać się numerem jeden :lol: ]
-południe- idę na kawę do domu
-po godzinie 15stej - woblery średnio i agresywnie pracujące kolorystyka dopasowana do warunków / kolor wody , słonecznie , czy nie /
o tej porze najczęściej w ciągu dnia sięgam po żarówiaste kolory wabików . Prowadzenie , przeróżne z prądem pod prąd ryby mogą byś wszędzie i nigdzie .
- wieczór - woblery pracujące agresywnie , nota bene warto czasami założyć wiróweczkę często bywa skuteczniejsza bleee , najczęściej kolory jasne wabików wszystkie białe , srebrne , jasne seledyny , zielone . Przede wszystkim obławiam : żerowiska , dołki i burty brzegów .
Wszystko co opisałem nie daje oczywiście 100% skuteczności ale wyniki mam wysoko ponad przeciętną .