Podzielę się swoją refleksją. Trafiła się mi i koledze Dorota z Polsportu Chojnice. Cena wydawała się śmieszna, jak na jednostkę 6,5m., wysuszoną na wiór (lata stała na podwórku), zaniedbaną to fakt, ale... Ale wiecie jak to jest, gdy się na coś spojrzy oczami wyobraźni. Elegancka, rodzinna, weekendowa kabinówka. Ponieważ jestem zdania, że każdy powinien robić to co dobrze potrafi, zleciliśmy remont szkutnikowi. Pół roku biegania, konsultacji, zakupów...Potem przyszła refleksja, że Dorotce przydałby się lepszy napęd. Stary, pamiętający prezydenta Nixona Johnson poszedł w kąt, a my przebyliśmy pół Polski, żeby naszej nowej koleżance sprawić młodą i żwawą Yamahę EFI 50KM. Zaczęło śmierdzieć dużymi wydatkami, ale jak się powiedziało A...Wreszcie wodowanie, załatwienie ubezpieczenia i przystani, frajda z pływania i...Kobity z dziećmi wykazały umiarkowany, przechodzący w zerowy optymizm. Woda obrodziła rybami umiarkowanie i w kratkę. Dwa razy do roku dni spędzone na przeglądach silnika i czyszczeniu łódki (nie przepadam) przy okazji wyciągania na zimę i wodowania na wiosnę. Może i fajny rytuał, ale nie mam już 20 lat, a brak wolnego czasu sprawia, że spędzanie go na takich czynnościach budzi we mnie niechęć. Wiąże takie ustrojstwo człowieka do jednego miejsca jak nie przymierzając działka rekreacyjna. Nie twierdzę, że taki sprzęt to porażka. Po prostu świetny sposób na spędzanie wolnego czasu. Tylko, że nie w moim typie. Mam nadzieję, że wspólnik i przyszły właściciel nie przeczytają moich wynurzeń. A Tobie Radku polecam zdecydowanie farbę antyporostową (oczywiście jeśli się porwiesz na tę skorupę). Miłej zabawy.