Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kleń z powierzchni


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
129 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Arwanii

Arwanii

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • LokalizacjaGórny śląsk - Racibórz
  • Imię:Maciej

Napisano 14 czerwiec 2016 - 15:16

Jest może jeszcze jakiś inny sposób poza podnoszeniem wędziska aby zminimalizować smużenie żyłki przed przynętą? Np przypon z fluorocarbonu ewentualnie jakaś mikrośrucinka ? Próbował ktoś ? Przy moim wędzisku (134 cm) trudno jest niwelować kładzenie sie linki na wodzie i pewnie stad wszystkie brania tuz po wpadnięciu przynęty do wody  :D



#82 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 14 czerwiec 2016 - 15:50

Dzięki za odpowiedź! Ostatnio tak właśnie próbowałem, ale z braniami słabiutko - były głownie przy wpadnięciu przynęty do wody. W trakcie prowadzenia zero.

Tak jest najczęściej że jeśli "owad" wpada w bezpośredniej bliskości ryby to ta atakuje odruchowo, jeśli jednak napływa na nią to cwaniak ma dużo czasu żeby jej się przyjrzeć. Wszelkie niezadowolenie wyładuje na niej tzw. "ślepym braniem"  i drugi raz nawet nie podpłynie. Ale to też wskazówka że jest chętny tylko trzeba zrobić COŚ!!? inaczej... -jak dla mnie to jest wierność odwzorowania robala.

Oczywiście to nie gwarantuje że zawsze będzie branie -na klenie nie ma mądrych.


  • peekol lubi to

#83 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 14 czerwiec 2016 - 15:56

Jest może jeszcze jakiś inny sposób poza podnoszeniem wędziska aby zminimalizować smużenie żyłki przed przynętą? Np przypon z fluorocarbonu ewentualnie jakaś mikrośrucinka ? Próbował ktoś ? Przy moim wędzisku (134 cm) trudno jest niwelować kładzenie sie linki na wodzie i pewnie stad wszystkie brania tuz po wpadnięciu przynęty do wody  :D

134?!! -to prawie wędka pod lodowa...będzie ciężko :huh:


Użytkownik Remicki edytował ten post 14 czerwiec 2016 - 16:00

  • w6i6e6 lubi to

#84 OFFLINE   Arwanii

Arwanii

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • LokalizacjaGórny śląsk - Racibórz
  • Imię:Maciej

Napisano 14 czerwiec 2016 - 16:23

Ma to swoje zalety przy przemieszczaniu się lub w miejscach gdzie nie można zrobić wymachu długim kijkiem i niestety minusy gdy trzeba zaprezentować właśnie smużaka lub gdy udziela nas mały pas roślin w wodzie.Coś za coś :D



#85 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 14 czerwiec 2016 - 16:47

Ma to swoje zalety przy przemieszczaniu się lub w miejscach gdzie nie można zrobić wymachu długim kijkiem i niestety minusy gdy trzeba zaprezentować właśnie smużaka lub gdy udziela nas mały pas roślin w wodzie.Coś za coś :D

To nie pozostaje nic innego jak skupić się na zaletach ;)


  • free lubi to

#86 OFFLINE   Squidward

Squidward

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 99 postów
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Śmigielski

Napisano 15 czerwiec 2016 - 17:38

Dzisiaj tylko godzinka nad wodą i jeden kleń 45 cm na brombe 25mm, wzial na przelewie. Branie było superowe, bo cała ryba pokazała się na takiej wysokości, że była nad wodą, równolegle do niej :-) To było jedyne branie, na szczęście zacięte ;-)
To jak to jest z tymi kleniami, większe prawdopodobieństwo, że są na napływie, czy już za przelewem? Póki co, rzucałem na napływ i po wachlarzu ściągałem przez przelew.

#87 OFFLINE   Lukasz_

Lukasz_

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaKozienice
  • Imię:Łukasz

Napisano 15 czerwiec 2016 - 22:38

Tak uogólniając, to najwięcej uwagi poświęcam na obłowienie napływu i początek przelewu. Dalej, szukam ryb w warkoczu i jego okolicy.

 

To było jedyne branie, na szczęście zacięte ;-)

 

Ale używałeś innych przynęt, prócz smużaków?   ;)



#88 OFFLINE   Squidward

Squidward

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 99 postów
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Śmigielski

Napisano 16 czerwiec 2016 - 09:11

Oczywiście, największą część czasu poświęciłem insectom, porzucałem trochę bulletem, a dopiero jako trzecia była bromba ;-) no i ona okazała się skuteczna. Jak czytam forum, ludzie mają dużo brań, które nie są zacięte, albo chociaż widzą wyjścia ryb (ja ich nie widzę bo łowie dosyć daleko, na dodatek bez okularów).... Albo nie umiem jeszcze prowadzić przynęty, aby była atrakcyjna, albo nie wiem o co chodzi..... Zapewne, klenie losują między sobą, który dzisiaj idzie na kotwiczke, żeby nie było mi smutno i żebym chociaż jednego miał przy wyjściu nad Wisłe ;-) I stwierdziłem, że bez okularów ciężko w słońcu, oczy mnie bolały jak jasna cholera!!!! Ciężko było patrzeć na wodę, kiedy słońce się odbijało ;-(

A czemu pytasz akurat, czy używałem innych przynęt? ;-)



#89 OFFLINE   Lukasz_

Lukasz_

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaKozienice
  • Imię:Łukasz

Napisano 16 czerwiec 2016 - 09:37

Byle polaryzacyjne jaxony kupisz za ... + - 30 PLN. Nie są to jakieś super okulary, ale chociaż cokolwiek ochronisz oczy. Lepsze to niż nic ...

Pytam, bo zacząłem chyba powoli wyciągać mylne wnioski, że łapiesz wyłącznie na smużaki   ;)



#90 OFFLINE   Squidward

Squidward

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 99 postów
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Śmigielski

Napisano 16 czerwiec 2016 - 10:25

Nie łowie wyłącznie na smużaki, ale staram się jak najpłycej prowadzić przynętę. Oczywiście bardziej podoba mi się, gdy kleń ściąga przynętę z powierzchni, no ale z drugiej strony, trzeba próbować wszystkiego aby rybke przechytrzyć ;-)



#91 OFFLINE   Arwanii

Arwanii

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 95 postów
  • LokalizacjaGórny śląsk - Racibórz
  • Imię:Maciej

Napisano 17 czerwiec 2016 - 21:04

Panowie czy przy łowieniu kleni na smużaki stosujecie jakieś specjalne np; czarne lub matowe agrafki?



#92 OFFLINE   Squidward

Squidward

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 99 postów
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Śmigielski

Napisano 17 czerwiec 2016 - 21:21

Ja póki co, łowie na srebrne i.... łowie ;-) tym bardziej, że to moje początki, więc nie powinno być tak różowo, a jednak, co wyjście to ryba, więc moim zdaniem kolor agrafki nie robi różnicy, ale niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni, czy mam racje.

Może być nawet tak, że odbijające się słońce od agrafki, jeszcze bardziej kusi klenie do ataku, prowokuje je.



#93 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 17 czerwiec 2016 - 23:29

Na niektórych łowiskach koledzy mieli takie doświadczenia ze swoimi kleniami -że to niby odstrasza kleksy, te większe bardziej cwane. Ja tego nie doświadczyłem z prostego powodu; -wierząc im czy nie wierząc, od tego momentu wymieniłem wszystkie kółeczka i kotwice na czarne a agrafek na klenie nie używam(węzeł rapali). Czy to spowodowało że łowię więcej? -może i nie , ale zrobiłem wszystko żeby tak było. Teraz jak jest dzień pustych brań i zastanawiam się co spieprzyłem, to mam jedną przyczynę z głowy.

...a może tylko "nibyprzyczynę" ;)


Użytkownik Remicki edytował ten post 17 czerwiec 2016 - 23:33


#94 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1498 postów

Napisano 17 czerwiec 2016 - 23:42

Jeżeli kotwicy kleń nie widzi jako zagrożenie, jakim cudem odbiera w ten sposób agrafkę? :rolleyes: Mimo wszystko wolę czarne i nieduże...


  • eRKa lubi to

#95 OFFLINE   Remicki

Remicki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 357 postów
  • LokalizacjaPomorze Zach.
  • Imię:Remigiusz

Napisano 18 czerwiec 2016 - 00:16

Jeżeli kotwicy kleń nie widzi jako zagrożenie, jakim cudem odbiera w ten sposób agrafkę? :rolleyes: Mimo wszystko wolę czarne i nieduże...

Nie,nie w tym rzecz z tą agrafką. Ona mi przeszkadza w naturalnej prezentacji owada, chociaż słowo "przeszkadza" też jest nadużyciem ...-po prostu wolę pływać bez agrafki. Lepiej mi się jakoś animuje smużaki bez agrafek.

 

A co do kotwicy, to ciężko wyrokować jak ją widzi i traktuje kleń ...ale jest prawdopodobne, że może ją traktować jako odnóża owada -coś w ten deseń ;)


Użytkownik Remicki edytował ten post 18 czerwiec 2016 - 00:23


#96 OFFLINE   riversider

riversider

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 101 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 07 lipiec 2016 - 08:00

Podegnij przednie oczko,jak wywala się na lewo,to oczko na prawo.O ułamek milimetra.Powinien problem zniknąć.

W zeszłym roku stworzyłem Biedronkę XL.Wobler na dwa obciążenia na brzuszku,po to by leciał dalej i by był stabilniejszy.Działa.

Od tego czasu prawie tylko na nie łowię.Zobacz filmy z kleniowania z zeszłego roku.Z tego też jest jeden filmik.

 

Jak poprawka woblera nie pomaga,to napisz na priv.Załatwię reklamację pozytywnie.

Tu pytanie: czy ten woblerek http://s5.ifotos.pl/...jpg_sqaexpw.jpg
-ma zero zanurzenia?
Dopiero zaczynam z nim eksperymenty.

I pytanie czy lepeiej go z pradem holowac?
 



#97 OFFLINE   Taps

Taps

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1190 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Osiński

Napisano 07 lipiec 2016 - 09:28

Można tak powiedzieć.Jak nisko się trzyma szczytówkę i odpowiednio poprowadzi,to zjedzie na 3cm pod powierzchnię,ale zadanie tej przynęty jest inne.Ma smużyć i robić zamieszanie na wodzie.Z moich doświadczeń wiem, że im mocniej i hałaśliwiej pracuje tym klenie łatwiej skusić.

Im kleń ma więcej czasu się przynęcie przyjrzeć,tym mniej brań. Biorą, ale małe klenie.Te większe trzeba zaskoczyć,ma zadziałać instynkt drapieżnika.Przynęta wpada prosto w klenie i kto pierwszy ten lepszy.Tak biorą te 45-55cm. Większe miałem na kiju,lecz nie wyjęte.

Prowadzę i z nurtem,w poprzek,i pod prąd, jak warunki pozwalają.Lecz najczęściej nachodzę ryby od ogona. Zobacz inne moje filmy w kleniami, jest ich kilka, w sumie pewnie prawie godzinę samych brań,holi itd. Na pewno pomogą. Ale trzeba podczas niepowodzeń szukać swoich rozwiązań,bo rzeka rzece nie równa.



#98 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 07 lipiec 2016 - 11:22

Można tak powiedzieć.Jak nisko się trzyma szczytówkę i odpowiednio poprowadzi,to zjedzie na 3cm pod powierzchnię,ale zadanie tej przynęty jest inne.Ma smużyć i robić zamieszanie na wodzie.Z moich doświadczeń wiem, że im mocniej i hałaśliwiej pracuje tym klenie łatwiej skusić.

Im kleń ma więcej czasu się przynęcie przyjrzeć,tym mniej brań. Biorą, ale małe klenie.Te większe trzeba zaskoczyć,ma zadziałać instynkt drapieżnika.Przynęta wpada prosto w klenie i kto pierwszy ten lepszy.Tak biorą te 45-55cm. Większe miałem na kiju,lecz nie wyjęte.

Prowadzę i z nurtem,w poprzek,i pod prąd, jak warunki pozwalają.Lecz najczęściej nachodzę ryby od ogona. Zobacz inne moje filmy w kleniami, jest ich kilka, w sumie pewnie prawie godzinę samych brań,holi itd. Na pewno pomogą. Ale trzeba podczas niepowodzeń szukać swoich rozwiązań,bo rzeka rzece nie równa.

 

Zgoda, bo sam często tego doświadczyłem. Ale...Bywają też zupełnie inne sytuacje. Smużące, burzące powierzchnię wody przynęty są całkowicie olewane. Jakby ryb nie było. A podaną muchę (piankowy konik itp, nie żadne "lipieniowe pyłki" ryby zbierają. Interesują się naturalnie niesionym przez nurt pożywieniem chętniej, niż agresywnie pracującą imitacją. Czyżby się uczyły? Albo łowiąc z brzegu jest 0 reakcji, a z łodzi/pontonu, już zagryzają- przynęta prowadzona przez nurt porusza się nie do brzegu (jak każda jedna podana z lądu), tylko prąd wypycha ją w kierunku otwartej wody. I na to reagują. Czyżby się uczyły i przyzwyczajały do coraz bardziej popularnych smużaków?


  • jerzy6, Remicki i malinabar lubią to

#99 OFFLINE   morelowy

morelowy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Kamil
  • Nazwisko:Sz

Napisano 07 lipiec 2016 - 12:04

Też zaczynam zabawę z kleniami oraz smużakami. Na razie rozpracowuję rzeczkę w centrum Krakowa, szerokość max 3-4m, głębokość za kolano, na brzegach pokrzywy po pachy. Ostatnio na zwykłego wobka były jakieś brania, ale puste. Wczoraj smużaki i 2 rybki, mały klenik i pstrążek. Początki są trudne, ale każde branie, nawet puste, cieszy amatora lekkiego spinningu :) Próbowałem też przy ujściu do Wisły, gdzie rzeka robi się większa, i są wysokie brzegi, ale niestety klenie 40+ są na razie zbyt cwane. Odprowadzają i pukają w wobka, ale nie chcą chapnąć. Prawdopodobnie słabo się maskuje, lub mają zbyt dużo czasu, by obejrzeć ofiarę. Tutaj nurt jest znikomy, ponieważ powyżej jest próg, który spowalnia napływ wody. Nie da się zatem, szybko sprowadzić przynęty z biegiem rzeki. Upatruję jednak szans w zaskoczeniu przeciwnika i narzuceniu my wabika pod sam pysk. Jak będzie głodny, to instynkt zadziała. Tak się po prostu łudzę...

 

Pozdrawiam! :)


  • Braco lubi to

#100 OFFLINE   morelowy

morelowy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Kamil
  • Nazwisko:Sz

Napisano 08 lipiec 2016 - 06:27

No i klenior w małej rzece uderzył w podrzuconego pod pysk smużaka

d302ba1c0dd05ef0med.jpg


  • coma lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych