Tak się zastanawiałem co tam u Daniela, bo już go dość dawno nie widziałem. A wiele wspólnych zawodów za nami...i mam nadzieję że jeszcze nie jedne przed nami we wspólnym gronie. Widać, że na wyspach chłopaki nie próżnują.
Pozdrowionka. @Winko dzięki za wstawkę