[MarCinFin]

No jeśli ktoś jeszcze nie widział to zeszłoroczna nagrywka "Uciekające mamuśki"

Pozdrowionka

W tym roku "wypuściłem" tak metróweczkę Śmiałem się  przez kilka minut. Sam na łódce.  Co lepsze to była pierszwa zacięta i doprowadzona do podbieraka ryba na offset

[malinabar]

Nie wiem , czy było bo film sprzed dwóch lat , ale jest klimat i ta druga ryba powala szerokością .

 

[Del Toro]

[gulf]

Klimat , rybki marzenie 

[Del Toro]

[uups]

W tym roku "wypuściłem" tak metróweczkę Śmiałem się  przez kilka minut. Sam na łódce.  Co lepsze to była pierszwa zacięta i doprowadzona do podbieraka ryba na offset

świetny filmik uśmiałem się do łez       

[Marcin_s]

Kiedyś jak będę duży też tam będę łowił

Użytkownik Marcin_s edytował ten post 21 styczeń 2018 - 10:18

[malinabar]

Tutaj to ciężko o komentarz ...

[tymon]

Bartku, toż to drobnica

 

Takie filmiki pokazują jak czcze gadanie jest u nas na jerku i nie tylko na temat okoni i ich chwytu. Te okonie pewnie nie raz były na kiju, nie raz wąchały czyjegoś kciuka i dalej się dobrze mają. A dlaczego - bo je wypuszczają. I nie ma znaczenia jak je trzymają - ważnym jest, żeby wróciły do wody. I do póki u nas nie przestaniemy zwracać uwagi na takie pierdoły to nic a nic się nie zmieni. 

 

"Zły ten co łapie okonia za wargę i wypuszcza a tolerowany jest ten, co w takiej ogólnej bryndzy jak u nas pozwoli sobie co jakiś czas na zabranie garba do domu w imię regulaminu" - paradoks jerka. 

[malinabar]

Tomek , nigdy mi nie przeszkadzał chwyt za żuchwę , zwłaszcza przy dużych okazach tego gatunku , jeśli oczywiście druga ręka podtrzymuje ciężar ciała ryby a kciuk w pysku tylko stabilizuje byka przy prezentacji . Tak jest bezpieczniej dla ryby , która zazwyczaj u mnie szaleje w łapkach i za Chiny nie chce spokojnie sobie leżeć na jednej rączce podparta pod brzuszek zazwyczaj . Ale temat stary jak świat ( jerka  ) , więc nic nowego nie wymyślimy poza tym , że najistotniejsze jest żeby wracały z powrotem . I to jest w tej zabawie najistotniejsze . Choć nieustannie mam wrażenie , że ciągłe pretensje o szczegóły , te najbardziej pomijalne w trakcie krótkiego pobytu dużej ryby na powierzchni podczas jej uwalniania i sfotografowania , są odwrotnie proporcjonalne do liczby tego typu doświadczeń  .

Użytkownik malinabar edytował ten post 21 styczeń 2018 - 15:19

[~30]

Zacny produkt, how-to:

[Simon123]

W tym roku "wypuściłem" tak metróweczkę Śmiałem się  przez kilka minut. Sam na łódce.  Co lepsze to była pierszwa zacięta i doprowadzona do podbieraka ryba na offset

Bardzo ciekawe i dynamiczne intro kolego bravvvo

[MarCinFin]

Bardzo ciekawe i dynamiczne intro kolego bravvvo

Coś tu poszło nie tak i muszę sprostować, to nie jest mój filmik i nie uczestniczyłem w tej sytuacji. Podziękowania za film należą się koledze @borys1

W sezonie 2017miałem identyczną sytuację z bardzo dużym szczupakiem, też wyskoczył z podbieraka.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[strary]

Takie filmiki pokazują jak czcze gadanie jest u nas na jerku i nie tylko na temat okoni i ich chwytu. Te okonie pewnie nie raz były na kiju, nie raz wąchały czyjegoś kciuka i dalej się dobrze mają. A dlaczego - bo je wypuszczają. I nie ma znaczenia jak je trzymają - ważnym jest, żeby wróciły do wody. I do póki u nas nie przestaniemy zwracać uwagi na takie pierdoły to nic a nic się nie zmieni. 

 

"Zły ten co łapie okonia za wargę i wypuszcza a tolerowany jest ten, co w takiej ogólnej bryndzy jak u nas pozwoli sobie co jakiś czas na zabranie garba do domu w imię regulaminu" - paradoks jerka. 

W życiu by mi nie przyszło do głowy aby pchać okoniowi palucha w pysk bez podtrzymania za brzuszek i nie "  zabieram co jakiś czas garba do domu" a co więcej mam sporo znajomych wędkarzy, naprawdę sporo i też nie męczą ryb w taki sposób i stosują zasadę C&R więc takie uogólnienia są zupełnie bezpodstawne i nie na miejscu. Wiem, że portal na swoje prawa, potrzebuje odsłon i lajków i jakiś czas temu zluzowano zasady C&R w kierunku zwykłego "Złów i wypuść"  (grip, paluch w pysku okonia...) ale nie wszyscy to akceptują.

 

A jak widzę czasem okonia zimowego, z brzuszkiem pełnym ikry, trzymanego jednym palcem za pysk po to aby zrobić wątpliwej jakości fotkę, to mi się rzygać chce. I wcale nie jestem pewien czy Niemcy i Skandynawowie są dobrym przykładem do propagowania C&R.

I tyle.

[Adrian Tałocha]

[eRKa]

" I wcale nie jestem pewien czy Niemcy i Skandynawowie są dobrym przykładem do propagowania C&R"

 

To chyba Norwegia wprowadziła ze względów na Niemców właśnie, limit na wywóz filetów rybnych?

A Skandynawowie - w większości nadal traktują ryby słodkowodne jak zwyczajny pokarm...

 

Dziwny jest ten świat....

[uups]

Bartku, toż to drobnica

 

Takie filmiki pokazują jak czcze gadanie jest u nas na jerku i nie tylko na temat okoni i ich chwytu. Te okonie pewnie nie raz były na kiju, nie raz wąchały czyjegoś kciuka i dalej się dobrze mają. A dlaczego - bo je wypuszczają. I nie ma znaczenia jak je trzymają - ważnym jest, żeby wróciły do wody. I do póki u nas nie przestaniemy zwracać uwagi na takie pierdoły to nic a nic się nie zmieni. 

 

"Zły ten co łapie okonia za wargę i wypuszcza a tolerowany jest ten, co w takiej ogólnej bryndzy jak u nas pozwoli sobie co jakiś czas na zabranie garba do domu w imię regulaminu" - paradoks jerka. 

ktoś tu pisze o czczym gadaniu ?

[tymon]

W życiu by mi nie przyszło do głowy aby pchać okoniowi palucha w pysk bez podtrzymania za brzuszek i nie "  zabieram co jakiś czas garba do domu" a co więcej mam sporo znajomych wędkarzy, naprawdę sporo i też nie męczą ryb w taki sposób i stosują zasadę C&R więc takie uogólnienia są zupełnie bezpodstawne i nie na miejscu. Wiem, że portal na swoje prawa, potrzebuje odsłon i lajków i jakiś czas temu zluzowano zasady C&R w kierunku zwykłego "Złów i wypuść"  (grip, paluch w pysku okonia...) ale nie wszyscy to akceptują.

 

A jak widzę czasem okonia zimowego, z brzuszkiem pełnym ikry, trzymanego jednym palcem za pysk po to aby zrobić wątpliwej jakości fotkę, to mi się rzygać chce. I wcale nie jestem pewien czy Niemcy i Skandynawowie są dobrym przykładem do propagowania C&R.

I tyle.

 

Nikt tu nie mówi o majtaniu okoniem jak reklamówką, czy wieszania szczupaków na gripie w pionie. 

 

Czy są jakieś badania bądź ktoś z pewnością 100% stwierdzi, że taki chwyt szkodzi ? Pomijamy aspekt wizualny, bo ja np. też nie lubię ściśniętych kleni za pokrywę skrzelową, nie lubię też bolków jak złapany od spodu ma wpakowane pokrywy w skrzela, a takich zdjęć nawet u osób uważanych przez wielu za guru było dużo. 

Ściśniety bolek za pokrywy trzymany przed sobą też nikomu nie przeszkadza. Pytanie - czemu ? 

 

Jak zachód pod względem propagowania C&R jest złym przykładem, to ja już wymiękam. Na prawdę. 

 

@uups - uwierz mi, było tego sporo, tylko zazwyczaj takie wymiany zdań nie są mile widziane, bo kogoś zawsze poniosą emocje niepotrzebnie przy braku argumentów i moderator zwyczajnie sprząta. 

[Hub]

https://youtu.be/6Fc9iHyJdmQ


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[eRKa]

"Jak zachód pod względem propagowania C&R jest złym przykładem, to ja już wymiękam. Na prawdę. "

 

Powodzenia w wymiękaniu...

 

Toż w Niemczech należy zabić każdą złowioną rybę....Są jakieś wyjątki, lecz niewielkie....