(...)
to co podają producenci (a tym bardziej "twórcy") trzeba brać z przymrożeniem oka
i zachowując pewną tolerancje gdyż na to jak głęboko będzie pracowała dana przynęta jest sporo czynników
- grubość linki, prędkość prowadzenia, pod fale czy z fala, odległość wypuszczenia podczas metody trollingowej to tylko niektóre z nich
@Wojti, masz rację.
Mam woblera, który trolując z szybkością 3,5 - 4 km/h żyłka 0,16 wypuszczona na około 30 metrów stuka o dno na 1,8 - 1,9 metra. Ale przy łowieniu "z ręki", z tą samą żyłką nurkuje najwyżej do metra. W rzece do około 1,2 metra. Gdy ktoś mnie pyta, na jaką głębokość zanurkuje, odpowiadam spokojnie - do metra. Bo jeśli będzie miał żyłkę 0,18 lub grubszą (częste), to głębiej nie trolując nie zejdzie, a lekko podnosząc kij do góry będzie miał woblera do głębokości jakiś 60 cm.
I teraz jak, mam robić cały wykład, przedstawiając spektrum możliwości, czy ograniczyć się do typowych zastosowań, dając rzeczywisty obraz przynęty?
Tak jak zauważyłeś, tolerancja zapewnień twórcy jest konieczna, a z drugiej strony zbyt szczegółowy opis zaciemnia rzeczywiste przeznaczenie woblera.