W sumie to nie napisałem z czego korpusy.
Korpusy generalnie wykonuję z odlewów żywicy poliuretanowej. Zdarza się, że wykonam z drewna, ale to sporadycznie. Wczoraj wynalazłem taki stary nóż do chleba i trochę mi pomógł w nacięciu, ale tez nie było idealnie. Ta diamentowa tarcza Dremela wygląda dobrze. Widziałem, że grubość to 1 mm, więc podobnie jak stery u mnie. Ciekawe, czy podobne odpowiedniki znajdę np w Parksaidzie. Muszę poszukać. Generalnie to urządzenie wykorzystywałbym tylko do nacinania na stery i do niczego więcej, więc mógłbym je na stałe gdzieś zamontować i do tego jakąś prowadnicę do woblera, albo woblery na stałe i prowadnicę do szlifierki. Dziękuję za podpowiedź. Poszukam czegoś od Parksaida.
Do tej pory nacięcia pod stery robiłem na końcu, bo po prostu było mi wygodniej. Korpus był już pomalowany farbą za pomocą aerografu, polakierowany, z grubsza wyważony i gotowy na ster. Od ostatnich malować chyba jednak będę zaczynał od testu z wklejonym sterem i później będę go malował. Bardzo spodobało mi się malowanie pędzelkiem. Nie muszę rozkładać tego całego sprzętu do malowania, mogę malować w salonie (w przerwach, gdy w pokoju nie ma dzieciaczka ) wieczorem, przy piwku, a nie w piwnicy jak do tej pory, a i korpusy są wg mnie lepiej pomalowane. Jedynie co na razie będę malował aerografem, to będą jerki, bo tu powierzchnia jest większa i aero będzie wygodniej. Lakier też chyba zamienię na żywicę epoksydową i nanoszenie pędzelkiem, ale to ocenię po efekcie pierwszych woblerów. Jedynie co, to muszę znaleźć tańsze farby, bo obecnie używam Vallejo (były do malowania za pomocą aerografu), a do malowania pędzlem nie są ekonomiczne. Może spróbuję z akrylami Tamiya, albo kupię jakiś zestaw akwareli o naturalnych kolorach (do pstrągów, kiełbi, ślizów, okoni itd) na aukcji.