Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

"Wobleroza" - abc żółtodzioba...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1648 odpowiedzi w tym temacie

#181 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15988 postów

Napisano 12 listopad 2012 - 22:14

tylko, że balsa jest zdecydowanie mniej odporna na zębiska. hmmm wygląda na to, że coś za coś

Silent to zależy która balsa.Jak dasz sobie wcisnąć na allegro sort przeznaczony do np.spławików to jest to dziadostwo.Można kupić twardy sort tego drewna.Jest lekka jak ta licha ale twarda że łeb by można rozciąc kantem jak by się przyłożyl.Ta twarda jest ciemniejsza.Odnośnie lipy jeszcze.Jak pomoże wypiekanie znaczy się była może i wysezonowana ale nie wysuszona,a taka powinna być.

#182 OFFLINE   obcy91

obcy91

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1649 postów
  • LokalizacjaŻabno
  • Imię:Marek

Napisano 13 listopad 2012 - 07:54

Ja na samym początku przygody z budowaniem woblerów, używałem do balsy kleju cyjanopan, najtańszy z tych "topiących" klei. Mianowicie brałem i trzymając za drucik wbity w korpus oblewałem go tym klejem tak aby balsa wciągnęła w siebie tego kleju i żeby on zasechł od środka, powowdowało to że korpus stawał się twardy, ale to amatorszczyzna była, bo chyba Capon tak samo działa?

#183 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 13 listopad 2012 - 11:04

Silent to zależy która balsa.Jak dasz sobie wcisnąć na allegro sort przeznaczony do np.spławików to jest to dziadostwo.Można kupić twardy sort tego drewna.Jest lekka jak ta licha ale twarda że łeb by można rozciąc kantem jak by się przyłożyl.Ta twarda jest ciemniejsza.


Ja idąc do sklepu po balsę, zabieram ze sobą - wagę.
Najlżejsze deski są najmiększe. Wzrost wagi = wzrost gęstości = wzrost twardości. Na kolor nie patrzę, waga nigdy mnie nie okłamała. Natomiast należy liczyć się z faktem, że na jednej desce można znaleźć fragmenty o różnej twardości. Taka to już uroda balsy.
Aby wzmocnić drewno i uzyskać powłokę odporną na zęby szczupaka, warto woblera okleić. Capon, szmatka + 10 warstw lakieru powinno wystarczyć (mi wystarcza), ale na większe, 10-15 cm daję nawet 15 warstw Domaluksa i po sezonie w Szwecji wobler nie nosi śladów używania.

#184 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 13 listopad 2012 - 11:17

W dobrych sklepach modelarskich balsa jest selekcjonowana. Sprzedaje się rodzaje o odpowiedniej gęstości. Polecam szukać takiej której ciężar jest nie mniejszy niż 130g/dm3. Wizyta z wagą w sklepie chyba najlepsza.

#185 OFFLINE   Manniek66

Manniek66

    Manniek66

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2343 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Bartosz

Napisano 15 listopad 2012 - 19:45

Witam , od dawna nurtuje mnie takie pytanie...jak myślicie czy przy woblerach boleniowych o długości np. 7 cm zamontowanie jednej kotwicy będzie miało jakieś negatywne skutki ? Chodzi mi głównie o spinanie się ryb zapiętych za jedną kotwę :) Pytam , gdyż rzadko widzę takie konstrukcje :)

#186 OFFLINE   wedkarzyk1

wedkarzyk1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 989 postów
  • LokalizacjaWrocław/Oława
  • Imię:Zbigniew

Napisano 15 listopad 2012 - 21:13

Wszystko zależy : jakie to kotwice będą , jaka przynęta , jak zapnie się bolek :huh: .
Z troszkę innej beczki w tym roku wiele kotwic wymieniłem na haki bezzadziorowe i wcale mniej ryb nie wycholowałem oczywiście spady są ale czy ta sama ryba zapięta na tradycyjną kotwice była by wycholowana żadnego dowodu nie mam .
Wydaje mi się ze w przypadku stosowania jednej kotwiczki zamiast dwóch sprawa wygląda analogicznie :) .

#187 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 16 listopad 2012 - 09:45

Ja poszedłem jeszcze dalej i w niektórych np. tarnusach zakładam pojedynczy hak na środku.

Użytkownik Krzysiek_W edytował ten post 16 listopad 2012 - 09:45


#188 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 16 listopad 2012 - 17:37

Ja poszedłem jeszcze dalej i w niektórych np. tarnusach zakładam pojedynczy hak na środku.


Otóż to.
W większości (powiedzmy 90%) przypadków boleń atakuje ofiarę "od głowy", więc kotwiczka na brzuszku przynęty jest ważniejsza, od tej na końcu i przy rezygnacji z jednej kotwiczki proponuję zdjąć ogonową.

Wszystko zależy : jakie to kotwice będą , jaka przynęta , jak zapnie się bolek :huh: .
Z troszkę innej beczki w tym roku wiele kotwic wymieniłem na haki bezzadziorowe i wcale mniej ryb nie wycholowałem oczywiście spady są ale czy ta sama ryba zapięta na tradycyjną kotwice była by wycholowana żadnego dowodu nie mam .


Z moich doświadczeń wynika, że usunięcie zadziora bardzo pomaga w holu sandacza, a przeszkadza przy szczupaku. Ta informacja dotyczy plecionki.
Przy łowieniu okoni na żyłkę, warto zastosować muszkarskie halki bezzadziorowe, które posiadają inną konstrukcję i lepiej trzymają okonia niż klasyczne.

#189 OFFLINE   bobesku

bobesku

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2595 postów
  • LokalizacjaWarta

Napisano 17 listopad 2012 - 12:22

Powrócę do tematu lakierowania...
---->używam domlux
Przelewanie do słoiczków trochę pomaga ,ale tracę 40% z litra...Dzisiaj idę do piwnicy...chce otworzyć jeden z 3 słoiczków i zalakierować wobki-patrzę a lakier "stoi"...( słoik był raz otwarty na 30sekund)
Ostatnio też jeden ze słoiczków był otwarty 2 razy po maks minutkę i dupa ...połowa do śmieci....

Już nie wiem jak sobie z tym radzić...daje folie pod zamknięcie itd i to prawie nic nie daje....

Tez macie z tym problem???

Użytkownik bobesku edytował ten post 17 listopad 2012 - 12:22


#190 OFFLINE   obcy91

obcy91

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1649 postów
  • LokalizacjaŻabno
  • Imię:Marek

Napisano 17 listopad 2012 - 12:45

Znam to bobesku oj znam.
Prosto rozwiązanie... otrzymałem od znajomego beczkę (5 albo 10L) po domaluxie, było w niej jeszcze ok. 1,5L lakieru, kupiłem litr i wlałem do tej beczki, minęło 0,5 roku i nic. Gdy mam potrzebę to dolewam lakieru. Wydaje mi się że "opakowania" stworzone do chemii są w jakis sposób do niej przystosowane. Po za tym stosuję tylko jeden słoik, ten po oliwkach, w razie gdy przez dłuższy okres czasu nie lakieruję, to zaczyna łapać ten lakier i tak jak w Twoim przypadku do wyrzucenia, ale lepszy słoik niż puszka.

#191 OFFLINE   silent

silent

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 27 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp.

Napisano 17 listopad 2012 - 16:28

Powrócę do tematu lakierowania...
---->używam domlux
Przelewanie do słoiczków trochę pomaga ,ale tracę 40% z litra...Dzisiaj idę do piwnicy...chce otworzyć jeden z 3 słoiczków i zalakierować wobki-patrzę a lakier "stoi"...( słoik był raz otwarty na 30sekund)
Ostatnio też jeden ze słoiczków był otwarty 2 razy po maks minutkę i dupa ...połowa do śmieci....

Już nie wiem jak sobie z tym radzić...daje folie pod zamknięcie itd i to prawie nic nie daje....

Tez macie z tym problem???



Witam
czy to w oryginalnyej puszcze z dekielkiem czy to w słoiczku zawsze efekt koncowy był ten sam. Lakier gęstniał.
Teraz zakupiłe w castoramie puszkę 1litr z nakrętką, mam ją już ok 4 miesięcy i nawet trochę nie zgęstniał. Odkręcam puszkę zanurzam wobka, wyjmuję i zakręcam puche. Przy czym się wcale z tym nie śpieszę, jak piszą niektórzy. Chyba obcy91 ma rację pisząc o tym że opakowania do chemi są "jakos" specjalnie przygotowane

mój lakier http://imageshack.us...dsc02168zv.jpg/

#192 OFFLINE   Manniek66

Manniek66

    Manniek66

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2343 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Bartosz

Napisano 17 listopad 2012 - 18:00

A ja to chyba mam do lakierów szczęście :D Co prawda nie używam domaluxa tylko hartzlacka no ale...mam rozlaną puszeczkę do 2 słoików.Jeden stoi zamknięty od roku i nic się nie dzieje - co jakiś czas tylko przemieszam żeby sprawdzić czy nie gęstenieje .A drugi otwieram bardzo często , nie używam jakis podkładek z foli i lakier jest nadal rzadki :) Ostatnim razem zgęstniało mi z 50g lakieru przez moją głupotę ( zostawiłem otwarty na noc ).

Więc panowie... może pora zmienić lakier ?: )

#193 OFFLINE   qmichalq

qmichalq

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 533 postów
  • LokalizacjaŚwiecie
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Tuszyński

Napisano 17 listopad 2012 - 18:36

Też używam hartzlacka i nie ma z nim problemów.

#194 OFFLINE   silent

silent

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 27 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp.

Napisano 18 listopad 2012 - 13:28

nie używam domaluxa tylko hartzlacka no ale...mam rozlaną puszeczkę do 2 słoików

Więc panowie... może pora zmienić lakier ?: )


Manniek66 używasz zwykłych słoiczków po koncentracie?

Ostatnio przelałem farbe w sprayu do pojemników na mocz z apteki gdyż myślałem że jak taki pojemnik powstrzymuje siuśki to i z farba problemów mieć nie będzie.
Co się okazało przechylając pojemnik, farba bez większych problemów wyciekała przez nakrętke.

Jak widać nie każdy pojemnik się nadaje, dlatego stąd moje pytanie odnośnie słoików.

#195 OFFLINE   bobesku

bobesku

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2595 postów
  • LokalizacjaWarta

Napisano 18 listopad 2012 - 13:41

Też używam hartzlacka i nie ma z nim problemów.


Jak długo używasz??

#196 OFFLINE   Manniek66

Manniek66

    Manniek66

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2343 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Bartosz

Napisano 18 listopad 2012 - 15:51

Ja wlewałem do zwykłych słoików , jeden był po musztardzie a drugi po parówkach w zalewie :D Tylko przed wlaniem je porządnie wyparzyłem razem z nakrętkami :)

Użytkownik Manniek66 edytował ten post 18 listopad 2012 - 15:51


#197 OFFLINE   qmichalq

qmichalq

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 533 postów
  • LokalizacjaŚwiecie
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Tuszyński

Napisano 19 listopad 2012 - 14:22

około 2-3 miesięcy, nie przelewam trzymam w ogrinalnej puszce otwieram tylko na moczenie wobków i zamykam i nic się z nim złego nie dzieje.

#198 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 19 listopad 2012 - 15:28

Może mój patent trochę pomoże?
Z puszki rozlewam Domaluksa do wcześniej umytych i porządnie wysuszonych słoiczków. Nalewanie ostrożne, bez "spienienia", nieomal do pełna. Następnie obklejam folią techniczną (taka jak do żywności, tylko grubsza i tańsza), ale ta do żywności też jest dobra. Należy to zrobić dokładnie, tak aby na folii nie było żadnych zmarszczek. Jeszcze zakrętka i słoik może stać choćby i rok.
Teraz najlepsze. Warto zaopatrzyć się w kilka (ja mam 10) strzykawek 20 i pasujące do nich igły. Igły są o dowolnej średnicy, polecam cieńsze. Igłę należy uciąć mniej-więcej w połowie, końcówka jest już zasklepiona, ale można dla pewności dodatkowo ją zaklepać.
Teraz tak: jeśli mam do polakierowania 1 - 2 woblerki, to odkorkowuję strzykawkę, kilka kropli do jakiegoś pojemnika i lakierowanie pędzelkiem. Jeśli więcej, odkręcam stosowny słoiczek, maczam, a po zakończeniu partii uzupełniam stan w słoiczku używając strzykawki + folia + zakrętka. Każdorazowo przed założeniem igły dokładnie czyszczę końcówkę strzykawki. Odkąd stosuję powyższą procedurę, zapomniałem, co to jest zżelowany lakier w słoiku :)

#199 OFFLINE   Sambor

Sambor

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 805 postów
  • LokalizacjaSmołdzino
  • Imię:Przemek

Napisano 19 listopad 2012 - 16:57

Podobnie robię jak kolega choć bez igły ;) trzeba pamiętać by pokrywka zassała się i działała jak nakrętka od FRUGO np ;) mój Hartz działa już około 5 miesięcy ;)
pozdrówki Przemas

#200 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2189 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 19 listopad 2012 - 17:08

A ja trzymałem połowe puszki domalux przez prawie 3 lata i był ok.