Taaaaaakie długie te "baty" potrzebujesz?
Nie wiem czy długie , dla mnie wygodne, lubię czuć pracę przynęt i kija w łokciu; ale przyznam od razu, mam tzw. kowalskie rączki i potrzebuję konkretnych bodźców, a nie jakiegoś "pitulenia". Drugą sprawą są finanse; ja się sprężę i uzbieram na taki kijek, ale potrafię zrozumieć ludzi z niższym budżetem, dla których te kije są poza zasięgiem - z takich się nie nabijam, tylko im życzę z całego serca, aby zarabiali na takie wedki w ciągu tygodnia, a nawet dnia . Ocenę tych kijów oraz ich polecenie podtrzymuję.
Pozdrawiam
Michał