Dzieki Remek.
Tak masz rację, szansa, ze szczupły wyskoczy na pełnym gazie do agresywnie prowadzonego jerka w końcu listorada jest nikła. Ja mam to szczęście, że pod koniec jesienii łowie w miejscu, gdzie każda szczupakową przynetą jestem wstanie dorzucić do głębokości 8 m. Wydaje mi sie, ze ryby przebywają wówczas na takiej własnie głębokości. Brania jednak zdarzają sie nawet 1m pod powieszchnia. Łowiąc w ten sposób miałem wiele ( jak na warunki wielkopolski) brań całkiem dorodnych szupaczków ( najwiekszy 87 cm). Problem w tym czy agresywnie pracujące przynety, jak np duza wirówka, albo slider, prowadzone nawet bardzo wolno są równie skuteczne, bądż skuteczniejsze od przynet mniej agresywnych a równie powoli prowadzonych. Dla ścislości dodam, że większośc ryb złowiłem na Fatso10S RH, 24g wahadłówkę Ular, 10cm gume we wściekłych kolorach na 25 g główce.
Rognis pisze, ze prowadził w szwecji jerki bardzo wolno. Mioże jest to sposób tez na ryby kiedy jest bardzo zimno.
Załaczam rybke zlowioną na Fatso pod koniec października.
jerzy