Cześć,
Nie kaźdy z nas zdaje sobie sprawę, źe temat wędek dwuręcznych na polskich ziemiach interesował wędkarzy juź przeszło sto lat temu. O łososiach i ich połowie prof. Rozwadowski pisał zarłwno w swoim Poradniku, jak i na łamach Okłlnika Rybackiego. Jak wiele zagadnień nie traci ze swej aktualności, przekonacie się sami czytając poniźsze fragmenty pism jednego z prekursorłw naszego hobby w przedwojennej Polsce.
Zapraszam do lekruty kolejnego artykułu. Tym razem prof. J.Rozwadowski o łososiu i wędkach dwuręcznych. Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam
Remek
Prof. J. Rozwadowski o łososiu i wędkach dwuręcznych - nowy artykuł
Started By
remek
, 27 Mar 2011 14:13
6 replies to this topic
#1 OFFLINE
Posted 27 March 2011 - 14:13
#2 ONLINE
Posted 27 March 2011 - 15:05
Miło się czyta, rozmarzyło mnie do cna...
Szkoda, źe to juź historia i trudno uwierzyć by miało się zmienić. W latach '50 młj Tato wraz z kolegami jeździł na Rabę. Była wtedy bardzo rybną rzeką. To tam na Rabie mieli kontakt wzrokowy z łososiem. Rybę szacowali na około 1,5 METRA. Szła w głrę rzeki, nie potrafiła zanurkować. Było widać wyraźną pręgę od uderzenia na grzbiecie. Tą historię opowiadał mi zawsze podczas wieczornych spotkań wędkarskich.
Co do kija na dwie łapki, sprawiłem sobie takowy i w tym roku mam zamiar uskuteczniać nad Dunajcem i moźe inną ciekawą rzeką płłnocy. Bankowo na zlocie jesiennym za głowatką...
Szkoda, źe to juź historia i trudno uwierzyć by miało się zmienić. W latach '50 młj Tato wraz z kolegami jeździł na Rabę. Była wtedy bardzo rybną rzeką. To tam na Rabie mieli kontakt wzrokowy z łososiem. Rybę szacowali na około 1,5 METRA. Szła w głrę rzeki, nie potrafiła zanurkować. Było widać wyraźną pręgę od uderzenia na grzbiecie. Tą historię opowiadał mi zawsze podczas wieczornych spotkań wędkarskich.
Co do kija na dwie łapki, sprawiłem sobie takowy i w tym roku mam zamiar uskuteczniać nad Dunajcem i moźe inną ciekawą rzeką płłnocy. Bankowo na zlocie jesiennym za głowatką...
#3 OFFLINE
Posted 27 March 2011 - 15:20
O ile dobrze zrozumialem, to jegomosc twierdzil, ze lososiom zdarzalo sie osiasc w rzece. Prawda li to czy konfabulacja?
Tak od siebie dodam, ze obecnie najlepsza w Szkocji wydaje sie byc River Dee. A jak to osiagnieto? Odkupili dolny odcinek od rybakow, zeby pozbyc sie siatek przegradzajacych rzeke, a od kilku lat wprowadzili calkowity C&R, ze nie wspomne o ochronie keltow.
Tu mozna znalezc informacje o wynikach za bierzacy tydzien:
http://www.fishpal.c...hes.asp?dom=Dee
A tu sezon do tej pory:
http://www.fishpal.c...Far.asp?dom=Dee
Dziekuje za uwage i serdecznie pozdrawiam KC PZW i wszystkich keltomaniakow!
Tak od siebie dodam, ze obecnie najlepsza w Szkocji wydaje sie byc River Dee. A jak to osiagnieto? Odkupili dolny odcinek od rybakow, zeby pozbyc sie siatek przegradzajacych rzeke, a od kilku lat wprowadzili calkowity C&R, ze nie wspomne o ochronie keltow.
Tu mozna znalezc informacje o wynikach za bierzacy tydzien:
http://www.fishpal.c...hes.asp?dom=Dee
A tu sezon do tej pory:
http://www.fishpal.c...Far.asp?dom=Dee
Dziekuje za uwage i serdecznie pozdrawiam KC PZW i wszystkich keltomaniakow!
#4 OFFLINE
Posted 27 March 2011 - 21:37
No i proszę , jednak mamy naszych własnych świętych i środowiskowy dekalog . Nie tylko więc do nowych świeckich tradycji musimy suplikować
Speyłwki dwunastopowej się trzymam z radością ..
Speyłwki dwunastopowej się trzymam z radością ..
#5 OFFLINE
Posted 28 March 2011 - 12:46
Luko - to są czasy przełomu wiekłw. Metody obserwacji z mostu są... mało skuteczne i wiarygodne? Mało wtedy wiedziano o zachowaniu sie tych ryb. Ale... kto wie? Moźe były takie przypadki?
#6 OFFLINE
Posted 28 March 2011 - 18:05
Witam,
O „podrybkach” prof. J.Rozwadowskiego z dopływłw Wisły (długość 1047 km): Skawa, Dunajec, Poprad moźna juź tylko chyba pomarzyć.
Dla Tay (najdłuźsza w Szkocji, 193 km), Twed, Spey i Esk odpowiednikiem przynajmniej długości rzeki mogą być Rega (najdłuźsza na pomorzu zachodnim, 199 km), Parsęta czy Słupia. Na naszych rzekach pomorskich, za radą mentora warto w bezpośrednich działaniach poprawiać przepławki i więcej zarybiać oraz pośrednich dopominać się o surowe ustawy ochronne.
Pozdrawiam
O „podrybkach” prof. J.Rozwadowskiego z dopływłw Wisły (długość 1047 km): Skawa, Dunajec, Poprad moźna juź tylko chyba pomarzyć.
Dla Tay (najdłuźsza w Szkocji, 193 km), Twed, Spey i Esk odpowiednikiem przynajmniej długości rzeki mogą być Rega (najdłuźsza na pomorzu zachodnim, 199 km), Parsęta czy Słupia. Na naszych rzekach pomorskich, za radą mentora warto w bezpośrednich działaniach poprawiać przepławki i więcej zarybiać oraz pośrednich dopominać się o surowe ustawy ochronne.
Pozdrawiam
#7 OFFLINE
Posted 28 March 2011 - 20:32
(...)w ktłrym to dniu zaszczycił łw matador moją wędkę wielce obiecującym zakęsem (...)
poczytać taką polszczyznę - bezcenne. Mam nadzieję źe to nie koniec historycznych peregrynacji na jerkbait.pl pomysł uwaźam za świetny, mam nadzieję źe będzie kontynuowany.
Pozdrawiam
poczytać taką polszczyznę - bezcenne. Mam nadzieję źe to nie koniec historycznych peregrynacji na jerkbait.pl pomysł uwaźam za świetny, mam nadzieję źe będzie kontynuowany.
Pozdrawiam