Multiplikatory - pytanie
#1 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 03:20
dlaczego przy wyrzucie wodzik nie pracuje ?
czy wszystkie niskie profilki tak maja ?
Moja Daiwka to nie jest niskiprofil tylko round ale waski bo 250 . To samo spostrzeglem juz wczesniej w Presidencie Pflugera . Zjawisko nieruchomego wodzika niestety tlumi wyrzut .
W Catalach 401 Shimano , ktore mam juz dluzszy czas , jak wyrzuce przynete to wodzik pracuje i ta przyneta leci bez problemu . .... Mifek ? ratuj Bracie ...oswiec moja duszyczke
#2 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 08:15
#3 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 08:21
Tak jak Pitt powiedział zjawisko odłączania wodzika podczas wyrzutu jest całkiem normalne w przypadku kołowrotków niskoprofilowych oraz niektórych (droższych) okrągłych. W żadnym wypadku nie powinno to wpływać na odległość rzutu, tym bardziej, że Jurku Ty rzucasz klockami powyżej 20g (chyba, że się mylę). Oczywiście w okrągłych kołowrotkach, gdzie wodzik jest blisko szpulki, jest ryzyko pogorszenia jakości rzutu ale w skrajnych jego położeniach. Jednak mimo to zjawisko to nie powinno Ciebie dotyczyć.
Pozdrawiam
Remek
#4 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 13:53
1. wszystkie - lub niemal wszystkie, niskie profile maja odcinany wodzik w trakcie rzutu
2. w tymi roundami to sie tak do konca nie zgodze. Moim zdaniem blokada wodzika przy rzucie wystepuje nie w droższych modelach, a w tych z węższą szpulą. Z zabawek któe miałem to chyba tak gdzieś do ok calcutty 200 wystepuje to zjawisko - ni ewiem czy 250 ma juz nieodcinany czy .....
#5 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 14:54
Jest tak jak napisali ci koledzy. Jednak w twoim kolowrotku jest jeszcze jeden fajny knyf, ktory wystepuje tylko w niekturych najlepszych modelach multiplikatorow. Chodzi o to, ze w modelach o nieruchomym wodziku podczas rzutu ten wodzik jest nieruchomy rowniez podczas oddawania plecionki na hamulcu. Natomiast u Ciebie wodzik chodzi! I to jest wspaniałe. Przy odjezdzie duzej ryby na hamulcu wodzik podaza za plecionka co nie obciaza mechanizmu, a podczas nawijania pozwala ponownie rowno nawinac plecionke.
pozdrowienia z Polski
#6 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 17:21
#7 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 17:33
A jakiej to plecioneczki używasz? Chodzi oczywiście o lbs'y.
Pozdrawiam
Remek
#8 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 17:37
#9 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 19:24
Może się mylę, ale pierwsze nawoje żyłki/plecionki przed wyrzutem znajdują się zawsze na wprost wodzika. Ten kawałek żyłki wystarczy by rozpędzić szpulę i nie wadzi przy pierwszym zrywie. Potem to szpulka się obraca, przynęta wybiera linkę i jest ok. I nie ma znaczenia czy wodzik stojący czy pływającynastepowal czasami moment ze wodzik byl w skrajnym polozeniu po prawej stronie szpuli a pleciuga miala nawoj po lewej stronie szpuli ...
Pozdr.
Salmo
#10 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 19:39
Pozdrawiam
Remek
#11 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 21:00
Podsumumowując jest moda na grube plecionki. Nie tylko w Stanach. Ciekawi mnie tylko jak to wytrzymują te kołowrotki?
pozdrawiam
#12 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 21:04
kogo masz na mysli??
#13 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 21:06
#14 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 21:10
pozdrawiam
#15 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2006 - 21:27
Slider 12 pociągnie nawet 100lb żarty, żartami ale Joe Butcher podaje w swoim najnowszym filmie, że właśnie takiej plecionki używa. Jako powód podaje, że nie musi używać przyponów. Oczywiście gościu łowi muskie.
Jureczku, z tym meppsem 3 to myślę, że to wcale nie wina kołowrotka tylko wędki, ktorej użyłeś. Po prostu próbujesz rzucić tą samą wędką zarówno slidera 12 jak i mepps'a. Ładowanie się takiej wędki przy małej błystce jest minimalne więc zamiast rzucać przynętę z wędki rzucasz ją z kołowrotka. Zatem prędkość, którą nadajesz przynęcie jest na tyle niepoprawna, że żaden system hamowania nie może sobie z tym poradzić. Popraw mnie proszę jeśli się mylę.
I jeszcze dywagacje na temat linki. Ostatnio założyłem żyłeczkę 0,18 do scorpiona 1001 i okazało się, że to nie był dobry wybór. Tutaj też pojawiła się pewna niedoskonałość tej konstrukcji. Okazało się, że luźne zwoje żyłki wchodziły między korpus a szpulkę. W przypadku kołowrotków wyższej klasy nie miałem tych problemów. Oczywiście to ŻADEN problem bowiem scorpionem i tak łowię żyłkami 0,2 - 0,22 i uważam, że to idealny przekrój. Tak wogóle to tylko szczupaki łowię na plecionki inne ryby tylko na żyłkę. W przypadku castingu pełnię finezji, moim zdaniem, osiąga się właśnie łowiąc na dobrej jakości żyłki. Zestaw staje się bardziej finezyjny, przyjemniejszy.
Pozdrawiam
Remek
#16 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2006 - 04:54
#17 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2006 - 08:23
Jurku, na swojej wyprawie dojdziesz do wprawy. Potrzeba Ci solidnego treningu i zobaczysz ... nie wspomnisz nawet o jakiejś brodzie. Różnica między jerkiem a blaszką jest ogromna, tak więc brody mogą się pojawiać. Ponadto przy rzucie sliderem nie ma problemów. Masa tej przynęty jest tak duża, że wszelkie błędy, które robimy podczas wyrzutu są niedostrzegalne. Można nim rzucić nawet rzutem spinningowym (brak fazowości - czyli przynęta dyndająca za plecami i wyrzut; brakuje pierwszej fazy wymachu do tyłu).
Pozdrawiam
Remek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych