Witam. Ja zdawałem jako 13 latek 40 lat temu. Pytania były z regulaminu (wymiary i okresy ochronne) i kilka fotek (rycin) gatunków ryb do rozpoznania. Oprócz tego wymagane było posiadanie dwóch tzw. członków wprowadzających, czyli wędkarzy z Koła w którym zdawałem egzamin, którzy mieli poręczyć za kandydata. Po uiszczeniu opłat, za około 2 tygodnie "karta wędkarska", której częścią była legitymacja członkowska była gotowa do odbioru. Pozdrawiam.
Egzamin na kartę wędkarską
#21 OFFLINE
Napisano 04 październik 2016 - 20:28
#22 OFFLINE
Napisano 04 październik 2016 - 20:53
Witam. Ja zdawałem jako 13 latek 40 lat temu. Pytania były z regulaminu (wymiary i okresy ochronne) i kilka fotek (rycin) gatunków ryb do rozpoznania. Oprócz tego wymagane było posiadanie dwóch tzw. członków wprowadzających, czyli wędkarzy z Koła w którym zdawałem egzamin, którzy mieli poręczyć za kandydata. Po uiszczeniu opłat, za około 2 tygodnie "karta wędkarska", której częścią była legitymacja członkowska była gotowa do odbioru. Pozdrawiam.
Miałem dokładnie tak samo, pamiętam że było to prawie mistyczne przeżycie
#23 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 06:06
Też musiałem mieć dwóch wprowadzających.
#24 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 07:15
Piotrusiu. Skąd Ci się takie tematy biorą ?????
Jesienna melancholia, Waldek. Zresztą takiego tematu jeszcze nie było
- Jozi i @Brig lubią to
#25 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 08:12
Ja uczyłem się sumiennie do egzaminu i tak samo moja żonka, a dostaliśmy tylko kilka pytań, m.in. spytali o imię i nazwisko, adres zamieszkania, data urodzenia i chyba jeszcze PESEL.
Żonka miała za darmo, a ode mnie też nie wzięli żadnych pieniędzy za "egzamin". Protokoły sam niosłem do starostwa.
Ogólnie liczyłem, że bodaj o cokolwiek z regulaminu zapytają i czułem niesmak po "egzaminie"...
#26 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 10:04
Bez egzaminu
#27 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 13:49
Ja już dobrze nie pamietam ile miałem lat jak podchodziłem do egzaminu,może 12...egzamin był na legitymację wędkarską (karta od 16 lat) i lekko nie było,bo już byłem znany w miejscowym kole z pewnego incydentu.Mając 8 lat zwędziłem z domu ojcową Germinę z Rexem i wybrałem się porzucać Algami (bez kotwic) na miejski staw i traf chciał,że może po 15 minutach ćwiczeń dopadł mnie działacz z wojewódzkiego zarządu...skończyło się czasową konfiskatą sprzętu i wpier...lem w domu.Tak jak sobie teraz przypomnę,to okres do uzyskania pełnych praw wynikajcych z posiadania karty (spinningowanie) strasznie się dłużył,ale kiedy nastąpił wszystkie spławikówki poszły do żyda (nawet ojca ,który zostawił mi swój sprzęt),a ja zostałem tylko przy spiningowaniu.
- kaczor i MARIUSZ 69 lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 15:36
Pamiętam jak dziś1967 rok.Zdałem za pierwszym razem bez problemów.Otrzymałem legitymację wędkarską PZW-tzw.młodzieżową.Wprowadzającym był mój tata i jego kolega.
Użytkownik januszz edytował ten post 05 październik 2016 - 15:38
#29 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 17:19
Trochę stażu już masz. Chyba największy z dotychczasowych ( ja wtedy miałem roczek)
#30 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 19:28
Zgadza się Piotrze.Stażu jako wędkarz tak ale tylko głównie w spławiku przy łowieniu białych ryb (lin, karaś-ten nasz złoty a nie japoniec) bo ciąganie sztucznych przynęt pod drapieżnika(lata 65-85-) było dla mnie mało fascynujące. Każda woda mniejsza czy większa obfitowała pokażnym pogłowiem ryb,a szczególnie drapieżników. Spinning w tamtych czasach był dla mnie zbyt nudnym bo co to za frajda gdy co drugi lub trzeci rzut ryba a sprzęt i przynęty ?Proste,wręcz toporne ale jakie skuteczne.Skuteczne bo były ryby.
Teraz to co innego.Sprzęt, metody,taktyki a brań brak.Myślę czasami że chyba na stare lata zgłupiałem
#31 OFFLINE
Napisano 05 październik 2016 - 20:22
Świat zgłupiał, a nie Ty. Postęp prowadzi nas prostą drogą (z uśmiechem na ustach) do samozagłady.
#32 OFFLINE
Napisano 06 październik 2016 - 06:47
#33 OFFLINE
Napisano 23 październik 2016 - 08:40
To byla chyba 5-6 klasa podstawowki (czyli cofamy sie w lata 80:) jak i jak zachcialem miec karte. Jednak okazalo sie ze musze na przywilej poczekac. Nie dalem za wygrana i pojechalem do innego kolo, tym razem w duzym miescie gdzie panowie przyznali mi legitymacje bez wiekszych ceregieli. Komfort lowienia z takim swistkiem wzrosl o 50% hehe Dopiero po paru latach przystapilem do egzaminu. Dziadki maglowaly mnie na wszystkie strony ale nikt mnie nie zagial. Moze dlatego, ze na wszelki wypadek mialem ze soba sciage z okresami ochronnymi co niektorych ryb hehe
#34 OFFLINE
Napisano 23 październik 2016 - 11:11
- popper i @Brig lubią to
#35 OFFLINE
Napisano 23 październik 2016 - 11:17
#36 OFFLINE
Napisano 31 październik 2016 - 06:21
Pamiętam jak dziś, miałem z 12 lat i kartę wędkarską potrzebowałem do łapania w malutkim stawku z karaskami. Straszono nas albo sami sobie najczęściej napędzaliśmy stracha wmawiając, że jak przyjedzie policja to nam zabierze wędki za łowienie bez karty. Poszedłem więc do siedziby pzw po książeczkę z regulaminem i nie rozstawałem się z nią przez kilka dni aby tydzień później bez stresu pójść i zdać egzamin. Gdy wszedłem do pokoju (wraz ze mną jeszcze jeden chłopak) w środku siedziało dwóch jegomości, jeden za biurkiem a drugi to wyglądał na kolegę, który wpadł w odwiedziny. Zostałem poproszony o opłatę i zdjęcie, a na moje pytanie czy nie trzeba zdawać egzaminu pan za biurkiem, wypełniając już formalności bez odwracania wzroku od papierów zwrócił się do kolegi "Stasiu zadaj chłopakom po 2 pytania"..
- wicher_dziki_koń lubi to
#37 OFFLINE
Napisano 31 październik 2016 - 09:14
Gdzieś w latach 80 egzamin miałem normalny, ileś tam wymiarów, okresów ochronnych i rozpoznanie ryb z tablic na których były rysunki.
Widział ktoś na własne oczy palie w polskich wodach ? Bo mnie pytali o wymiar ochronny tego gatunku. A różnice brzaną, brzanką i brzaną karpacką to ryłem długo i namiętnie. Wiedziałem ile łusek ma wzdłuż linii bocznej, promieni płetw i inne prawie niemożliwe do sprawdzenia nad wodą dane zapamiętałem. Chyba nawet kogoś na tych gatunkach oblali wtedy.
Ale najśmieszniej było ~dwadzieścia lat później, moja luba poszła na egzamin. Zgodnie z prawem uczyła się z ustawy i rozporządzenia. A członki uznały że błędnie odpowiedziała na pytania o okresy ochronne bo regulamin pzw ma inne. Egzamin oczywiście zaliczony, ale ciśnienie mi skoczyło. Jak ochłonąłem to nawet napisałem do ZO Kraków czemu do egzaminu na kartę wymagają przepisów wewnętrznych, jednak AFAIR nawet "pocałuj nas w dupę" nie odpisali.
#38 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2016 - 17:45
Ja też miałem bez egzaminu
#39 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2016 - 19:16
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik theYard edytował ten post 15 listopad 2016 - 19:18
#40 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2016 - 19:23
Mam rozumieć, że przez te 15 lat wędkowałeś bez karty wędkarskiej?
Posiadanie karty wędkarskiej jest wymagane przez ustawę o rybactwie śródlądowym, także kolego radzę Ci uzupełnij braki w dokumentach jak najszybciej
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych