Ciężki temat, bo armata miała w teorii rzucać od 20g, nie męczyć ręki w sposób odbierający chęć łowienia, oraz docelowo dać radę rybie 2m+.
Wybór padł na Slfa do 35lb.
I dobrze, na power pro 0,36 da się fajnie i bezwysiłkowo rzucać i 15g woblerem.
Pierwsze testy na zwierzętach wypadły słabo - ryba się odbiła. Prawdopodobnie jej ogromne gabaryty zadecydowały o przebiegu akcji.
Druga ryba wciela się ładnie i wyjechała bez faktycznego sprawdzenia mocy zestawu. Coś pod 120cm...
Także kij miał widoki na walkę z czymś konkretnym.
Trzecie zwierzątko okazało się już poważniejsze. Łupnięcie, odjazd, przypon z fluoro 0,60 nie pozwala szaleć i sprawdzić ile powera kryje się w kiju.
Niecała minuta i rybka 150cm+....spada.
Ogledziny zestawu wskazują na zeslizgniecie się grota kotwicy po tarce.
Cóż, Owner st66 to już poważny kawał druta i nie zawsze ładnie się wbije :/
Reasumując - dobrze Pawle doradziłeś, specing wzorcowy, estetyka jak zawsze na wysokim poziomie.
Teraz będziesz żyć ze świadomością, że przez Ciebie te biedne rybki mordy bolą