Ach, i można jeszcze zobaczyć, że nie ma wpływu hałas na poczynania ryb. Chodziłem, biegałem, stukałem a ryby na 2,7 metra nic sobie z tego nie robiły.
Ja kiedyś przeprowadzałem testy na metrowej wodzie, mianowicie, robiłem dziurę pierzchnią i obok wierciłem drugą świdrem i tam, gdzie lód był wybijany pierzchnią, do mormyszki chętnie podpływały i brały okonie.
Z kolei tam gdzie otwór był wiercony świdrem - ryb i brań nie było lub było dużo mniej niż w dziurze wybijanej. I to sprawdziłem kilkanaście razy na tej wodzie - za każdym razem wynik był podobny.
W obu przypadkach, zaglądałem do przerębla - w dziurze po pierzchni pływały ryby, po świdrze - też się zdarzały, ale dużo mniej.