Dzień nad wodą pełen przygód, nagrodzony piękną, waleczną rybą. Wypad oceniam na 7+
Mimo zmiennej pogody, chyba ciśnienie wyjątkowo dziś sprzyjało. I to, że łowiłem w miejscu, gdzie wędkarza minąłem jednego, do tego grunciarza, a i on się zdziwił na mój widok
EDIT: Miałem nie wstawiać, bo zdjęcie przeciętne, ale Koledzy namawiają, chyba zapomnieli jak wyglądam
.
Skoro pojawia się ryba, to i krótki opis. Wypad jak zwykle ostatnio krótki, intensywny. Woda kipiała, ale głównie maluchy chlapały, na odcinkach z leniwym uciągiem. Postanowiłem poszukać najsilniejszego uciągu na tym odcinku, gdzie miałem już tylko kilka minut na połowienie do powrotu. Udało się, w jednym z ostatnich rzutów przywalił w napływie na dość szybko prowadzonego po skosie z nurtem Hermesa i ostro odjechał na hamulcu. Bardzo silna ryba, żeby ją spokojnie podebrać, musiałem zejść znacznie niżej, bo z mocnym nurtem bardzo dobrze jej szło. W ogóle ryby w tym roku są w super kondycji.
Wędka Pinnacle 3/4 oz - 15lb, AbuC3, żyłka 0,22
Pozdrawiam
Grzesiek