Wody w okolicach Wrocławia
#2061 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2011 - 21:28
55cm to naprawdę ciężka locha Wrzuć jakiekolwiek migawki z tą rybą!!
Brawo!!
Pozdrawiam
Kamil
#2062 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2011 - 21:41
faktycznie ciężki był i okrutnie gruby.
Niestety fotki ryby tylko w wodzie bo aparat się obraził i nie mam fotek z rybą na brzegu
A przed wyjazdem zastanawiałem się czy wogóle brać aparat...
Wypad nad Widawę był przypadkowy, bo zawoziłem mojego Tatę do jego Kolegi na 3 godzinki, a że rzeka niedaleko to zabrałem wędkę To się robi jakaś nieuleczalna choroba, że jak tylko mam perspektywę na jakieś łowienie - nie odpuszczam.
Tydzień temu będąc nad jeziorem Powidzkim na szkoleniu, nie myślałem o niczym innym, tylko o tym żeby to szkolenie wreszcie się skończyło i żeby pójść nad wodę
Jak uda mi się wrzucić filmik z holu (taki ok. 50 sekund) na YT to zapodam linka.
I udało się
Pozdrawiam
Slavobeer
.
Załączone pliki
#2063 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2011 - 21:42
Załączone pliki
#2064 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 08:53
#2065 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 09:52
#2066 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 18:50
#2067 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 18:51
#2068 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 18:54
Jacku u mnie bolki bolki bolki a co innego?Jutro z rana idę za sandaczykiem ale nie wiem czy wytrzymam jak bolki będą hałasowały Raz byłem za wąsem ale nie udało się.Na dniach wstawię krótki opis Ścinawy.Wczoraj wróciliśmy z Michałem z całkiem innej bajki...
.
Załączone pliki
#2069 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 21:47
#2070 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2011 - 22:04
@Slavo gratulacje! @Okoń jak wyniki? Klimat fajny widzę
Przyjechaliśmy o tydzień za późno :/ tydzień wcześniej tylko pechowiec nie łowił a teraz brak ryb w rzece,wogóle nie weszły.Nikt nie łowił-pojedyncze rybki do 60cm (kolega jedną zasiedziałą kalekę dziabnął) a tak lipa.Ale klimacik,piekna rzeka i zaje....a ekipa wystarczy.Jeszcze raz dzięki panowie za wypad.Do stycznia na keltach!:D:D
#2071 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 09:47
A jak Ty byś tego srebrniaka wyjął z tego sajgonu w wodzie????
Jakoś sobie tego nie wyobrażam...
Ale miejsce cudne, zazdroszczę takiego wypadu.
Slavo
#2072 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:06
Widawa w tym roku wyjątkowo mnie rozpieszcza.
Praktycznie nie łowiłem małych kleni, same takie 47, 45, 50 i teraz ten prawie 55
A są większe....
To chyba kwestia uporu i konsekwentnego odmawiania sobie wyjazdów nad Odrę, która ma mnie w d...ie i odwiedzania coraz to nowszych odcinków Widawy, takich nad którymi jeszcze nie byłem. Kleni jest sporo, ale co ciekawe, niektóre fragmenty rzeki są całkowicie bezrybne, poza mikrokonkami.
Zdarzają się szczupaki i to niemałe, ale jednak Widawa to dla mnie kleń !!
Nie chwytam już za wszystkie dostępne na rynku woblery jak to robiłem 4, 3, 2 lata temu. W pudełku był pełny arsenał, który nie sprawdzał się nad Widawą. Łowiłem ryby tylko na chrabąszcze i zielone SIEK-i. Teraz skompletowałem sobie żelazny zestaw woblerków znanej nam wszystkim, wrocławskiej firmy (nie piszę bo i tak wiecie na co łowię, a zaraz będzie (nie od Was), że reklamę robię hihihi-uwielbiam takie insynuacje ) i z nimi chodzę. Jak się da to smużę, a jak nie to zakładam głębiej chodzące.
Byłem ciekawy, jak biorą klenie jesienią, ale już wiem.
W ubiegłym roku jesień to była dla mnie Odra, o Widawie zapomniałem, w tym roku chyba się na niej skupię
Przez jakiś czas myślałem, że te największe klenie to tylko w Odrze można regularnie łowić, ale okazało się, że z Widawy też się da. A dla mnie duży kleń z Widawy to jest niesamowita radość, sukces podwójny bo ciężko wypracowany. Po kilku pierwszych dużych kleniach świadomie złowionych, nawet się poczułem niemal jak spec od tych ryb. Zacząłem to wszystko rozumieć... Radość ogromna, bo nikt mi w tym nie pomógł, do wszystkiego doszedłem sam.
Jakoś te klenie z Odry nie cieszą mnie tak samo.... Też tak macie?
Dość tych przemyśleń Napiszczie jak to u Was było.
Pozdrawiam
Slavo
#2073 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:20
Rzucałem w tym samym miejscu, bajka....
Byliśmy w tym samym terminie, parę kilometrów wyżej w Niestkowie ( ekipa ze Świebodzic).
Potwierdzam, byliśmy o tydzień za późno.
Dzisiaj rano byłem na Odrze, poniżej mostu Milenijnego,
bladziutko, parę drobnych okonków.
Ale myślę, że już na dniach sandacz powinien się ruszyć
Już czas .....
#2074 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 11:49
.
Nawet filmik wziorem Slavo, musze taką kare sportową na czoło sobie załatwić .
Załączone pliki
#2075 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 12:16
dołączyłeś do szczęśliwców co mają na rozkłądzie 50-aka.
Sukces podwójny bo na swojego wobka złapany.
A czy poszedłeś w moje ślady i nie zrobiłeś sobie z nim zdjęcia?
Zarąbisty ten Twój brzydal
Slavobeer
#2076 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 12:32
#2077 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 12:55
#2078 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 14:19
Oby tylko rybki były chętne do współpracy przed kamerą
#2079 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 14:21
@Slavo u mnie w tym roku największy był z Odry - 51,5cm (nigdy tak dokładnie jeszcze ryby nie mierzyłem ) Jeśli idzie o Widawę, to nie znam się, nie umiem, denerwuje mnie
U mnie jest na odwrót: wiem, że kleniska tam są, więc jestem spokojny. Przynajmniej wiem, że moje szanse rosną i nie biczuję pustej wody.
#2080 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2011 - 21:30
Okoń
A jak Ty byś tego srebrniaka wyjął z tego sajgonu w wodzie????
Jakoś sobie tego nie wyobrażam...
Ale miejsce cudne, zazdroszczę takiego wypadu.
Slavo
Sławku jakby usiadł porządny metrowy łoś to nawet na główke bym tam walnął.A tak na serio to miałem dosyć mocny sprzęt i rybkę bym podebrał parę metrów niżej.Najpierw trzeba ją skusić
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych