No nie wiem jak będzie z rybami bo dzisiaj, a jakże, wybrałem się na włóczęgę po Odrze. Bez wędki ale jednak I co zobaczyłem, ogromną ilość kormoranów, tak ze 100 koczuje w okolicach Urazu a ostatnio wieczorem widziałem jak leciały stamtąd w stronę miasta, kluczem, tak ze 300 sztuk. Harmider na rzece straszny, do tego mnóstwo mew. Pewnie żywią się ciernikami i jazgarzami, jak twierdzą ekolodzy
Wody w okolicach Wrocławia
#7001 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2017 - 18:34
- analityk, Kamil Z. i Slavobeer lubią to
#7002 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 10:56
Witam Kolegów w Nowym Roku !
- Jacek ! Aleś statystykę wywalił Brakuje mi tylko wykresów z excela Szacun, że Ci się chce. No ale w końcu Ty jesteś "analityk" więc kto miałby robić takie zestawienia? Szacuneczek
- Kolegę @marientego bardzo proszę o ładne zdjęcie klenika 60 cm. Miałem w tym roku spotkanie z takim jegomościem, ale nie wytrzymała żyłka Chętnie obejrzę Twojego. Mój max. z 2016 roku to 54 cm
A poza tym sezon 2016 mogę uznać za udany (choć tylko pod pewnymi względami). Wiosna to oczywiście jazie, klenie (mnóstwo kleni ), czepiające się w kwietniu bolenie. Lato to w dalszym ciągu kleniowanie, z tym że już na Odrze i sporo złowionych ryb. Do tego regularne wypady z Kolegami na wieczorne bolenie, które rozpoczynały swoje harce codziennie o tej samej porze (z dokładnością do 1-2 minut, skąd te cholery znają się na zegarku???????? ).
Za to jesień, mimo regularnych wypadów, to już całkowita klapa.... Ani okoni nie połowiłem w jakichś normalnych ilościach, ani jednego sandacza !!!, jeden szczupaczek 60 cm, kilka boleników i to wszystko...
Może jednak przeproszę się z pstrągami i powrócę do zimowych wypadów na te piękne rybki. Kto wie...
Teraz rozpocząłem odliczanie do wiosny, do kleni, do jazi Mamy namierzone ciekawe miejscówki, które powinny być na wiosnę idealne ! I sporo nowych miejsc do odwiedzenia, zaliczenia, obłowienia
Oby ten nowy sezon był lepszy.
Slavo
- analityk, Kamil Z., Karol Krause i 4 innych osób lubią to
#7003 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 11:58
Mój trzeci sezon na Odrze (łowię tylko za Brzegiem Dolnym tak mniej więcej do Ścinawy) też nie powiem, że szałowy. Interesują mnie tylko dwie ryby: sandacz i boleń. Największy sandacz 70 cm, około 15 sztuk wymiarowych (i tu uwaga - wszystkie na woblery! nic z opadu nie trafiłem co miałoby wymiar) około 25-30 sandaczyków od 15 do 30 cm. Największy Boleń 80 cm i na każdy wyjazd (jak jadę na bolki to na minimum 5-6h, zazwyczaj dłużej) była przynajmniej jedna sztuka poza grudniem bo grudzień dla mnie to szkoda gadać. 4 wyjazdy tak po 5-6 godzin i nic. Ani bolenika. W przyłowie dwa sumy około metra i 1 (jeden) szczupak około 60cm. Sandacze łowiłem od września. Bolenie od maja. Wędkuję tylko z brzegu. Ryb dużo, ale małe
Pozdrawiam i połamania w 2017!
Użytkownik karpiu08 edytował ten post 02 styczeń 2017 - 12:00
- analityk, Kamil Z., Slavobeer i 5 innych osób lubią to
#7004 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 12:14
Moze dajcie Panowie nieco swoich obserwacji na pociechę na Nowy Rok.
@s4mo, ZedZgred, Oleix i paru innych - pisali, że brały,
Ja zaobserwowałem że wody w tym roku było więcej....a reszta po staremu To tyle na pociechę
Muchowo rok bardzo udany. Dużo kropkowańców, kleni, jazi i...bolków. Były karpie i amury. Zabaw z okoniami przednia Do tego sandacze i szczupaki. Trafił się nawet rodzynek w postaci odrzańskiego tęczaka!
Spinningowo wszystko w normie. Trochę więcej kleni i bolków niż zwykle. Mniej przyłowów sumowych (huraaaaa!) i całkiem pokaźna ilość sandaczy.
Mam nadzieję że podsumowanie 2017 będzie już tylko muchowe i taki mam też cel.
- analityk, Kamil Z., Slavobeer i 5 innych osób lubią to
#7005 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 14:39
- Kolegę @marientego bardzo proszę o ładne zdjęcie klenika 60 cm. Miałem w tym roku spotkanie z takim jegomościem, ale nie wytrzymała żyłka Chętnie obejrzę Twojego. Mój max. z 2016 roku to 54 cm
Mówisz kolego i masz. Ładnego zdjęcia nie mam i postanowienie na 2017 mam takie, żeby robić ładniejsze. Zdjęcia były już dodawane w moim poście z 24 października 2016 - 06:32, z tego wątku. Wybaczcie, że wkleję jeszcze raz ale tym razem jedno ;P
20161023_192523.jpg 72,15 KB 13 Ilość pobrań
Użytkownik marienty edytował ten post 02 styczeń 2017 - 14:40
- analityk, Kamil Z., Slavobeer i 10 innych osób lubią to
#7006 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 16:28
Sezon 2016 po podsumowaniu wyników oceniam na 2+. Ilość czasu spędzona nad wodą (głównie Odra we Wrocławiu) w stosunku do poprzednich lat znacznie większa a efekty znacznie gorsze. Okoń dosłownie na wymarciu bo ciężko trafić 30+, dupę uratowała mi jedna zamknięta woda pod nosem, gdzie połapałem na prawdę ładne sztuki. Sandacza jeszcze idzie strzelić, ale trzeba się nachodzić i duuużo narwać za wymiarem (chociaż były 2-3 tygodnie w listopadzie gdzie gryzły fajnie). Klenie- są, ale też bez szału. Co najbardziej mnie zdziwiło to praktycznie zerowa aktywność bolenia w przeciągu całego sezonu. Jeśli już się trafiały to z dna. Na powierzchni bardzo mała liczba ataków.
Śmiało stwierdzam jedno- Odra wymiera. Po modernizacji ryba zeszła. Wyniki mam gorsze o przynajmniej połowę, z resztą z kim by się nie pogadało ma takie samo zdanie.
Na ten sezon- na pewno ograniczam liczbę czasu nad wodą i Odrę omijam szerokim łukiem. Wolę wyrwać się raz na dwa tygodnie na jakiś ciekawy zbiornik poza miastem (a kilka takich jest) niż chodzić co drugi dzień na Odrę, którą mam pod nosem.
- analityk, Kamil Z., strary i 5 innych osób lubią to
#7007 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 17:21
Ciekawe wypowiedzi. Bardzo różne wpisy.
Widać, że niektórzy potrafią sie odnaleźć na niełatwej wodzie.
Szacun dla tych którzy znaleźli sposób na te ryby - Szacun dla tych dla których miniony rok był udany.
- biker1 lubi to
#7008 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 17:25
- Jacek ! Aleś statystykę wywalił Brakuje mi tylko wykresów z excela Szacun, że Ci się chce. No ale w końcu Ty jesteś "analityk" więc kto miałby robić takie zestawienia? Szacuneczek
Bez cyferek jak bez ręki Taki typ.
Oj, nazbierałem tych cyferek przez lata. Coś tam z nich pewno wynika (staram się coś z nich wyczytać) ale przyroda stale niesie niespodzianki wiec ważniejsze (na prewno) jest częste bywanie nad wodą niż Excel.
- Slavobeer i biker1 lubią to
#7009 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2017 - 17:34
W tym roku sporo poławiałem na Oderce w bliższych lub dalszych okolicach Wrocławia.
Ogólnie rzecz biorąc też troche słabiej niż w poprzednich latach.
Było kilka ładnych ryb, ale tak ogólnie rzec biorąc to było mniej ryb niż we wcześniejszych sezonach.
Szczupaka jakby gdzieś wywiało, a w poprzednich sezonach nie dało się wręcz od niego odpędzić.
Choć początek sezonu nie zapowiadał tak mało obfitującego w szczupłego sezonu.
Padł nawet jeden pod metr na przełomie maj/czerwiec, ale potem było już słabiej i padały pojedyńcze mniejsze sztuki.
Sandacz jakis też się pojawił, ale maluchy.
Kleni troche było, ale za to z bolkiem też słabiej niż zawsze.
Troche tej wody się człowiek namłócił, ale wyniki nie powalały.
Ale to już za nami i teraz trzeba szykować sprzęcicho i kondycje na nowe otwarcie.
I życze wszystkim poławiaczom, aby ten Nowy Rok był lepszy od minionego.
Użytkownik Tom@son edytował ten post 02 styczeń 2017 - 18:12
- analityk, Slavobeer, Kuballa44 i 2 innych osób lubią to
#7010 Guest_Tomek O_*
Napisano 02 styczeń 2017 - 20:31
Mój 2016 to łowienie praktycznie tylko w centrum Wrocławia. Tak w skrócie był to sezon kleniowo - szczupakowy.
Kleni całe mnóstwo. Był jeden 62cm, około 20 pięćdziesiątek, kilkanaście takich na 45cm. Brały od wczesnej wiosny do jesieni.
Jazie wieszały się tylko wiosną. Dużo nie było ale 3 sztuki w granicach 45 - 55cm trafione.
Okonie - BRAK ! No można powiedzieć same firdki i to malutko.
Boleni bardzo dużo od 45 do 70cm. Ataków na powierzchni praktycznie brak przez cały sezon, ale to tylko była zmiana ich taktyki. Jest ich od cholery, należało tylko inaczej prowadzić przynęty.
W szczupakach dwa razy podnosiłem PB. Trzy szczupłe w przedziale 85cm-97cm
Sandaczy może z dziesięć, ale wszystko ocierające się o wymiar. Krótkie.
Jeden sumik.
2016 - Wiosna na "5", lato na "5", jesień na "4", zima na "2"
- analityk, Kamil Z., Slavobeer i 5 innych osób lubią to
#7011 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2017 - 12:00
Tomek, nie bądź taki i wrzuć foto krokodyla Daj oko nacieszyć Mało fotek w tym wątku jak na podsumowanie roku
#7012 Guest_Tomek O_*
Napisano 05 styczeń 2017 - 12:10
#7013 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2017 - 12:18
Ach te forumowe standardy A mówiłem, bierz karpiową matę jak chodzisz ze spinem
- biker1 lubi to
#7014 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2017 - 21:32
Witam, jakoże mamy sezon "ogórkowy" (wiem, wiem nie wszyscy), nie to forumowe miejsce również ale mam zapytanie co do sprzętu, a że fachowców tu nie brakuje.... to Panowie poradzcie, podpowiedźcie co do takiego zestawu (może ktoś używa?)
http://hurch.pl/zest...tudds-p637.html (pytanie dotyczy oczywiście jakości tychże rzeczy)
Dzięki, pozdrawiam
#7015 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2017 - 17:50
Moje podsumowanie sezonu 2016 hmmmmm.
bardzo udane pstrągowo miesiące styczeń,luty,marzec super rozpoczęcie z kabanem 50+ i oszałamiające niewiarygodne wyniki ilościowe.
Kleniowo średnio albo brały bardzo dobrze i duże sztuki 40+ albo miały tygodniowe przestoje aczkolwiek pare 50+ wpadło.
Jaziowo było mega dobrze kilkadziesiąt sztuk kilkanaście 50+ głównie na stonke z powierzchni,ale wiosna też nie była słaba.
Sandacze w tym roku zawiodły z niecierpliwością czekałem na srednią jesienną wode i o taką sie modliłem i dawałem na tace w kościele i to był strzał w kolano od pażdziernika była lipa bo nie chciałem jezdzić na bankówki gdzie były kolejki na główki a za to na miejscówkach gdzie nie było ludzi nie było również ryb bo drobnica nie była nigdzie zgrupowana tak samo jak drapieżnik wyniki sandaczowe to kilkanaście sztuk nie wiekszych jak 70 cm
Brzanowo wyniki super,kilkanaście wycholowanych ,kilka ryb powyżej 80 cm jedna 86,sporo na kiju ,sporo spadów i lokomotyw nie do zatrzymania.
Sumów nie trafiłem chyba żadnego ale od pażdziernika na podwyższonej wodzie przy bolkach z dna miałem chyba z 12 na kiju za każdym razem konczyło sie oglądaniem pustej szpulki(raz cieszyłem się nową żyłką AŻ 2 RZUTY...!! )albo zaparkowaniem w dębach.
Za okoniami nie rzucałem w ogóle nawet przed zawodami jak i na zawodach dla mnie strata czasu może z 5 złowiłem przez cały rok...
Szczupakowo hmmm może ze 3 przy bolkach ale obeszło sie bez metrówek których w poprzednich latach łowiło się kilka co roku.
A teraz moje ulubiene Bolki... rok baaaardzo dobry mimo nieudanego maja szybko wskoczyłem na właściwy tor z początkiem zawodów na pewno grubo przekroczyłem setke (jak nie lepiej)ryb z dobrym zapasem (nie raz kończyło sie łowienie z 6-8 bolkami na koncie) kilka ryb ponad 80 cm dobrze brały na specyficzne boleniówki i specyficznym sprzętem głównie powodem był niski stan wody oraz niemal stojąca woda nawet poniżej Wałów.Znakomicie zasysały smużaki na przemian z jaziami i kleniami...
Rok dobry,ciężki ale urodzajny w rybki i nie jest prawdą że ryb nie ma! Trzeba było je odnaleźć na nowo szukac odpowiednich warunków w których będą aktywne ryby.
Sławku na pstrągi to się zgadamy pokaże Ci jak sie je teraz łowi
Użytkownik Oleix edytował ten post 07 styczeń 2017 - 17:53
- analityk, Dedo, Slavobeer i 6 innych osób lubią to
#7016 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2017 - 18:04
Widać muszę dawać więcej na tacę. Oleix, gratuluję sezonu.
- eRKa lubi to
#7017 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2017 - 22:00
Oleix, jak zwykle, wyniki jak z innego świata. Na tacę nie daję, nie modlę się i widać różnice
Szacunek.
- Slavobeer i biker1 lubią to
#7018 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2017 - 23:47
Od jakiegoś czasu sezon rozpoczynam od rz. Ślęzy. Taki rozruch przed sezonem. Czy to styczeń, czy luty staram się przełamywać samego siebie i sięgam tam coraz częściej po muchówkę. Baaardzo skromnie, ale udaje się coś ugrać. Spinningowo, na początku sezonu wygląda tam trochę lepiej.
W środku sezonu był kleń na podbieraku przynajmniej 50, ale chwila nieuwagi, nerwowego podejścia i pozostał tylko sen o przekroczeniu tej magicznej bariery. Mowa o odcinku powyżej progu przy stadionie. Sporo wyżej:)
W lutym zacząłem na ostro odwiedzać Bystrzycę. Bardzo udany sezon, jak na moje umiejętności. Dziesiątka największych kleni dała średnią 47cm. Było kilka, które mogły średnią poprawić, ale wiecie jak to bywa. Nie wszystko da się uwieńczyć sukcesem. Miałem piękną przygodę z trociami. Cztery na kiju, dwie wyholowane. Przy największej popełniłem podobny błąd, jak przy kleniu z Ślęzy. Nieudolne podbieranie. Może inaczej. Trudne podejście i nie udało się poprawnie to zrobić. Dwie zmierzone 62 i 68cm. Był też jeden wymiarowy pstrąg. Poświęciłem tam znaczną część sezonu. Widziałem cztery sumy takie 100-150cm. Ten największy przepłynął obok mnie, podczas, gdy brodziłem z muchówką, jakieś 4 metry obok?
Piątego miałem na kiju, ale nie był duży. Zostawił ewidentny ślad na plecionce.
Widawę i Oławę praktycznie odpuściłem.
Odra.
Tu spore zmiany. Centrum słabo. Na początku wiosny kilka fajnych kleni, później cieniutko. Wszystko na spinning.
Na obrzeżach było już lepiej, ale mozolne dłubanie pojedynczych sztuk. Gdy już było ciepło zaczęło się nocne polowanko. Ilościowo chyba najlepszy mój sezon. Dwie nocki, to prawie płakałem, gdy musiałem schodzić o świcie z wody. Siadało wszystko. Klenie, jazie, szczupaki, sumki (największy 104), sandacze i białoryb (płocie, krąpie, leszcze). To były takie dwie spinningowe noce. Ale na nocną muchę, to już nie mam słów. Złowiłem kilkadziesiąt kleni i jazi. W tym było kilka 50-tek, plus trochę białorybu i udana próba złowienia na muchę nocnego wymiarowego sandacza. Takie były moje początki nocnej muchy.
Późna jesień/zima.
Przegapiona sytuacja. Czekałem na grudniowe „eldorado” z sezonu 2015. Był moment-sygnał, że powinienem spędzić każdą wolną chwilę i poprawiać statystyki sandaczowe. Przeszło obok nosa. Dotkliwa nauczka. Trochę w tym lenistwa i zbyt dużej wiary w swoje umiejętności. W mieście stare a po renowacji nowe miejscówki u mnie prawie na zero. Z całego sezonu chyba z osiem miarowych sandaczy. Największy 75cm. Kilka średnich boleni, chyba cztery.
Więcej dni spędzonych nad wodą było na zero, ale tych już nie pamiętam;)
Zmartwiliście mnie wiadomościami o okoniach. Nastawiłem się na nie i co? Sprzęt pod nie i wywalona kasa w błoto?
Fajne Wasze relacje i mega wyniki. A zawodowcy, to niedościgniony kosmos!
Pzdr.
- Booseib, analityk, Piastun i 10 innych osób lubią to
#7019 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2017 - 08:12
Pytanie koledzy czy ktoś z was się wybiera na zawody 23 kwietnia
ja się wybieram, i czy ktoś z was już na tej rzece?
http://wkra-fishing....klen-wkry-2016/
#7020 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2017 - 18:49
Mój sezon sandaczowy 2016 : bardzo słabo
boleniowy : jeszcze słabiej
sumowy : krótki ale w miarę zadowalający, wielkich okazów nie było ale ilościowo nawet.
Jedynie co dopisały to małe szczupaczki jako przyłowy przy okoniach które też nawet dawały radę.
Ten sezon rozpocząłem nad Iną od troci i tak jak w tamtym roku za dużo alkoholu....
- analityk lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
1 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
-
ehhooo