W zeszłym tygodniu łowiłem dwa razy w Odrze za Zoo ( w stronę Opatowic, między kładką zwierzyniecką, a takim dosyć dużym portem). Coś się działo jednka niestety przeważały małe sandacze, trafił się jeden wymiarowy szczupak( zupełnie przypadkowo, zagapiłem się i zaczepiłem gumą o przybrzeżne kamienie, w momencie wyszarpanie przynęty nastąpiło branie). Jak wyniki u was koledzy, coś się dzieje?
We Wrocławiu studiuje co prawda drugi rok, jednak w zeszłym roku inne obowiązki i przyjemności zepchały wędkarstwo zupełnie na boczny tor. W tym roku już wszystko wróciło do normy Nad wodą jestem przynajmniej dwa razy w tygodniu, celem moich połowów jest głównie sandacz i szczupak. I taka mała prośba do Was...gdzie jeszcze w miarę blisko centrum można wybrać się na sadndacza? Słyszałem, że dobre łowiska znajdują się w okolicach mostu milenijnego...łowił ktoś z was tam?
Byłbym wdzięczny za informację, za jakiś wspólny wyjazd w weekend też bym się nie pogniewał
U mnie ostatnio jest jak zwykle - czyli na jednym wyjeździe łowię zwykle 1-2 rybki. Obecnie to zwykle szczupaczek lub sandacz (ostatnio 68 cm)
- niestety nie mogę dobrać sie do jesiennych bolków - wszystko o nich przeczytałem a i tak gruby jesienny bolek jest niedostępny - ale piłka w grze
Milenijny jest ok i trafiają sie tam sandałki, ale ja zwykle łowię poza miastem tak, że wiele nie mogę podpowiedzieć. W okolicach elektrowni przy moście Jagiellońskim pewno też powinny kręcić się sandałki. Trestno, końcówka kanału przeciwpowodziowego.