Ja na wariata sie dzisiaj wybrałem na Odrę poniżej brzegu dolnego. Nieporozumienie . Czekolada . Co rzut to ściągałem płynące śmieci. Woda prawie powodziowa. Spotkałem paru grunciarzy. Wędki mieli poskładane i impreza bo mówili ze nie idzie łowić. Koszyki 100g w klatkach zabiera.
też miałe okazję to obejrzeć - ciekawe czy ktoś coś wywalczyl na takiej wodzie