[Daaaro]

Rędzin klasyk, bolenie do białych reklamówek i do lasu. Nie mówiąc o polujących na sandacze/sumy pod tamą. A wystarczy zamontować kamerę na jazie.

Użytkownik Daaaro edytował ten post 23 listopad 2019 - 22:54

[woblery L.E.]

Na muchę pod samym jazem. Z kolegą przyłapaliśmy. Nie była to nauka rzucania...

Załączone pliki

•  Resized_20191111_100707_1986(1).jpeg   92,91 KB   21 Ilość pobrań

[Daaaro]

Kogo tutaj obchodzi jakaś kamera na jazie. Panie. Wrocław to chyba jeden z najgorszych obecnie miejsc do sportowego wędkowania. I mówię tu o całym okręgu.

Nie mogę tego pojąć. No i łódki dodatkowo między mostem, a jazem z rzutami wiadomo gdzie.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[didiunik]

Miałem, nie jechać ale pojechalem- na pewien odcinek Odry we Wrocławiu.
Jakieś dramat, na odcinku 500 m spotkałem 10 grunciaży i 15 amatorów spiningu.
I jak tu mają się uchować ryby.
Gruntowych narzekają że brało ale woda opadła i same pistolety, aspiningiści nażekaja że gruntowych zalegli na główkach.
Chciałem chwilę spokoju z samego rana, rozumie centrum brałem poprawkę .
Zajechałem jeszcze ciemno, a tam jak na pigalaku.
Kur..a gdzie tu na ryby wyskoczyć na 2-3 h- chyba pozostanie mi nazekac jak pozostali na JB.

Użytkownik danek edytował ten post 24 listopad 2019 - 19:20

[didiunik]

Sorry za pisownię ale mam nerwa.
A zapomniałem o połowionych rybach coś napisac, dobrze że znalazłem folder na laptopie z sandaczmi z przed 15 lat z Mietkowa- poezja.
I tyle.

Użytkownik danek edytował ten post 24 listopad 2019 - 19:23

[woblery L.E.]

Mnie się w dalszym ciągu wydaje że tak naprawdę nie narzekamy tylko opisujemy rzeczywisty obraz naszych okolicznych wód.

Panowie policzcie sobie ile mieliście kontroli PSR w ciągu tego sezonu nad wodą???

Ja miałem jedną i to nie PSR tylko policja wodna.

 

Robimy challenge kontroli? kto ile miał w tym sezonie?

wpisujecie zobaczymy.

 

Założyłem osobny temat zapraszam:)

http://jerkbait.pl/t...-psr-challenge/

Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 24 listopad 2019 - 20:10

[DanekM]

Może i ja coś dodam. Jako wędkarz łowiący we Wrocławiu od 4ech lat jakieś przemyślenia mam. Osobiście łowię na wodach kilku okręgów więc pogląd mam. Nigdzie nie jest różowo. Każdy okręg ma wody lepsze i gorsze, ale można coś sobie znaleźć.

Wody pstrągowe/lipieniowe Wrocławia nie istnieją. To jest totalna kpina. A to moje ulubione ryby. Smutek.

Odra wrocławska nie jest rzeką tylko sztucznym jeziorem, które okresowo ma niewielki przepływ. Poniżej Brzegu Dolnego zniszczono jeden z najpiękniejszych mi znanych fragmentów wody. Smutek i żal.

Dominującym gatunkiem spinningowym jest mały (10-15cm) okoń. Są miejsca że można połowić okresowo fajnych kleni. Szczupak - drobne ryby i pojedyncze byki. Ale aby nastawiać się na nie świadomie, trzeba by zamieszkać pod którymś z mostów.

Sandacz - nie łowię, nie interesuje mnie. Sum to samo. Jaź- słabo, choć czasem jakiś się uwiesi. Boleń to dla mnie ryba którą ignoruję, choć na wodzie płynącej pewnie łowiłbym je chętniej.

Nad wodą lubię łowić samemu i w ciszy - nie ma szans na to. Zawsze kogoś się spotka, ale poza za miastem jeszcze jest akceptowalnie.

Jedyny płynący kawałek wody w mieście poddany olbrzymiej presji. Szkoda że komuś chwilowy no-kill przeszkadzał. Mnie przeszkadza widok "boleniarzy" z białymi reklamówkami.

Cecha charakterystyczna wrocławskiego wędkarstwa - łowienie pod tamami. Oczom nie wierzyłem jak to ujrzałem. Ludzie potrafią skakać po płotach aby być bliżej wylotu wody. Szok i niedowierzanie.

Taki to obraz rysuje się po tych kilku latach obserwacji. Może mam trochę wypaczony ogląd, ale własny. Tutaj po prostu można zwątpić w swoje umiejętności, lub żyć w przeświadczeniu że znów dziś nie brały. Zabawne, bo dostaję mnóstwo zdjęć z innych wód w tym samym czasie i tam jakoś biorą. Choćby kaczodziobe czy kropkowane gluty ale biorą.

Aha, co mnie jeszcze uderzyło. Ludzie nad wodą są mega nierozmowni i nieszczerzy. Prawdopodobnie wynika to z próby ochrony swojej cennej, wypracowanej, wiedzy o wodzie. Rozumiem to. Ale dziś nad wodą na zwykłe "dzień dobry" jeden gość prawie uciekł w krzaki żeby nie odpowiedzieć a przynętę tak kurczowo trzymał pod pachą jakby zależało od tego jego życie...

[analityk]

Cyt: (...) No i żeby nie było tak nudno i samo słowo pisane, to kilka rybek podrzucę (a kilku ostatnich wypadów, ale znafcy i tak ogarną że to cały 2019 ;-))...zdjęcia liche, ale ale te "lepsze" to takie, że nawet ten nie mieszkający tu z dziada pradziada miejscówkę pozna...a potem kolejki będą, bo paaaaanie, tylko w tym dołku ryby siedzą

---

 

1) Super wyglądają takie odczyty. Czy takie odczyty zdarzają się tez w klatkach czy to raczej miejscówki gdzieś w środkowym nurcie?

 

2) aż mnie te odczyty skłoniły do odłożenia muchówki - jeden szczupaczek ledwo ponad wymiar się zameldował. (Większym sukcesem było oglądanie kilkudziesięciu łabędzi trenujących starty i lądowania przed długą wycieczką. Ruch jak na lotnisku ) 

Użytkownik analityk edytował ten post 25 listopad 2019 - 12:45

[sez]

1) Super wyglądają takie odczyty. Czy takie odczyty zdarzają się tez w klatkach czy to raczej miejscówki gdzieś w środkowym nurcie?

W klatkach - tam gdzie czasami zajrzę, też, ale raczej nie aż tak. I to z reguły tych głębokich teraz....czyli np. w okolicach komisariatu na Kozanowie.
Generalnie w klatkach ostatnio prawie nie łowię, bo raz że mam trochę opracowanych innych miejsc, z reguły ktoś tam już stoi abo siedzi...a nawet jak nikogo nie ma, a w okolicy jest 5 główek to odpuszczam bo i tak pewnie ktoś się pojawi i będzie chciał tam zając miejsce. Ja mam wystarczająco innych rejonów.
A takie skupiska są czasami na środku koryta, a czasami.....3-4m od brzegu.
 

2) aż mnie te odczyty skłoniły do odłożenia muchówki - jeden szczupaczek ledwo ponad wymiar się zameldował. (Większym sukcesem było oglądanie kilkudziesięciu łabędzi trenujących starty i lądowania przed długą wycieczką. Ruch jak na lotnisku )

Ja się śmiałem jakiś czas tamu, bo dwa poszły tak nisko...myślałem, że mi czapkę strącą. Prosto nad pontonem.
Z kolei w okolicach Widawy do niedawna krążyła cała rodzinka i pływają podobnym szeregiem - jeden rodzic przodem, pośrodku grupka 8 szaraków i stawkę zamyka drugi rodzic.

[wojtyna51]

No szału nie ma,ja dzisiaj biegłem za boleniem i sandaczem. Odra powyżej Wrocka,jak i kanał we wrocku,efekt jeden boleń 50 cm i krąp za kapote,generalne bida.Co do kontroli,to nie miałem w tym sezonie ani jednej.Odnośnie łowienia pod jazami,ok 3 tygodnie temu widziałem jak 4 Ukraińców łowiło pod jazem opatowickim,nawet nie 20 metrów od samego jazu,po ok pół godziny widzę jak policja wodna popływa pod jaz,pokręcili się chwilę i powrót.Owych panów na pewno widzieli i oczywiście zero reakcji,zostawię to bez komentarza.

[koczis]

Wczoraj pierwszy raz do dawien dawna, wyskoczylem na godzinkę w okolicę mostu dmowskiego w strone sikorskiego ale bez brania.Woda jakby nisko i śmierdziała niemiłosiernie.

Ktoś coś łowi w centrum ?

[woblery L.E.]

Tak.Katar i przeziębienie co najwyżej.

[tom3k_lubin]

Witam. Będę we Wrocławiu z żona w szpitalu na Weigla 5. Mam 3-4h luzu więc pomyślałem że pomoczę trochę kija. Mógłby ktoś z miejscowych polecić jakiś ciekawy odcinek Odry bądź inną wodę w okolicy? Nie chce niczyich bankowych miejsc, liczę po prostu na koleżeńską podpowiedź  :D:D

[wojtyna51]

Myślę że teraz nie ma bankowych miejsc,odpal mapę,wytypuj kilka miejsc kija pod pachę i do boju,generalnie obstawialbym centrum biorąc pod uwagę czas jakim dysponujesz,ale wszystko zależy o jakiej porze dnia będziesz miał te 4 godzinki, bo jak trafisz kiepsko to dużo czasu w korkach możesz zmarnować,mpk chyba będzie rozsądniejsze