Postanowiłem odwiedzić dzisiaj rzekę. O piątej nad ranem nad wodą było tylko kilka stopni powyżej zera, cisza i tylko sarny z daleka obserwowały moje poczynania.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 24 sierpień 2017 - 16:58
Popularny
Postanowiłem odwiedzić dzisiaj rzekę. O piątej nad ranem nad wodą było tylko kilka stopni powyżej zera, cisza i tylko sarny z daleka obserwowały moje poczynania.
Napisano 24 sierpień 2017 - 20:44
Końcówka juz tuż tuż, trzeba trochę pobrykać
Wstaw to zdjęcie normalnie
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 24 sierpień 2017 - 21:13
Napisano 26 sierpień 2017 - 14:35
Jak zwykle wakacje u mnie mało wędkarskie, ale w tym roku to nawet z boleniami mi jakoś nie po drodze.
Za to za letnimi pstrągami częściej biegałem niż dotąd. Dzisiaj najprawdopodobniej, ostatni wypad w tym sezonie. Woda wysoka - dziwny ten rok... nawet w lutym/marcu taka wysoka nie była.
Na początku do woblerka wyskakują same smyki i go przeganiają, później uwiesiły się ze trzy sztuki +/- 25 cm i jeden ciut większy, taki około trzydziestak a potem cisza. W międzyczasie dzwoni kolega. Dowiaduję się, że tydzień temu było podobnie do woblera wyskakiwały maluchy i to tylko z samego rana, potem reagowały tylko na blaszkę i to te większe. Trzeba spróbować. Za wahadłówkami nie przepadam przy łowieniu pstrągów, więc na koniec zestawu obrotówka Rublex veltic 3. Pierwszy rzut pod krzaczek i ledwo błystka wpada do wody - branie. Kilka młynków i okołoczterdziestaczek ląduje w podbieraku. Potem doławiam jeszcze okołowymiarka a po około godzince kolejne piękne branie przy zwalonym drzewie i do podbieraka zagarniam drugiego okołoczterdziestaka. Pod sam koniec łowienia jeszcze jedno mocne branie przy wielkim kamieniu, ale pstrąg tylko bujnął dwa razy i się spiął.
Zakończenie sezonu jak najbardziej udane. Jeżeli nie uda się wyskoczyć w tygodniu na krótką popołudniową sesję, to na pstrągi trzeba będzie poczekać do przyszłego roku.
Po ostatnim pstrągowaniu i wk...u się podczas wyplątywania woblera z siatki podbieraka zakupiłem jaxona z silikonową siatką. Ta cholera jest tak wielka, że spokojnie wchodzi tam 70 cm boleń. Tylko pstrągi na nim jakieś takie małe wyglądają
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 26 sierpień 2017 - 21:12
Napisano 26 sierpień 2017 - 17:04
Artech, co to za Batson?
Napisano 26 sierpień 2017 - 17:44
SP781-2. Czyli 1,98 m, 2-6 lb 1/16 - 1/4 oz
Dziwne to stworzenie. A żeby dokładnie go opisać to trochę za mało nim jeszcze łowiłem. Dzisiaj sprawdzałem go pod salmo minnow 7S, w silnym nurcie, pod prąd. I dawał radę. Wiadomo szczyt się trochę przygiął ale dyskomfortu jakiegoś nie było. Z obrotówkami aglia 2 czy veltic 3 też spoko daje radę. Opisane cw można między bajki włożyć, szczególnie górne. Spokojnie można rzucić 10-12 g. Ja na próbę założyłem nawet 16 g i wrażenia na kiju specjalnego to nie zrobiło. Gnie się za to, po rękojeść. W dolniku mógłby być ciut mocniejszy. Ale z pstrągami 40+ sobie radzi. większego jeszcze na nim nie miałem
Fajny, lekki poręczny kijek. Raczej pod woblery i blaszki niż do jigowania.
1g czeburaszką z 4 cm robalem rzucałem ale... 2 g było lepiej. Może gdybym miał cieńszą linkę było by lepiej a ja mam nihonto octa 0,08
Zbrojenie alconite i sic na szczycie od 16H do 4. Całego setu ci nie podam bo się na tym nie znam
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 06 wrzesień 2017 - 21:21
Napisano 26 sierpień 2017 - 18:42
Sierpniowe pstrągi to jednak zupełnie inne ryby od tych zimowo-wiosennych. Dzisiejszy potok wykonał na dzień dobry kilka pięknych świec i pomimo dość mocnego zestawu kilkanaście razy próbował wrócić do swojego zwaliska, zanim dał się podebrać. Za kilka dni będą mogły odpocząć
Napisano 26 sierpień 2017 - 21:03
Spoko, można jigowac . Mi w tym roku na koguty 3-5 g przyniósł kilka 40-50 cm kropkowanych skurczybykow. Ogólnie uniwersalny, fajny i tani badyl. Dolnik troszkę słaby, ale nie oszczędzając go na grubasach szczególnie w nurtach , stwierdzam, że jest solidny i wytrzymały.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 06 wrzesień 2017 - 21:19
Napisano 27 sierpień 2017 - 19:56
I jeszcze parę dni
Napisano 28 sierpień 2017 - 05:48
Pewnie, że można jigować. Też łowiłem nim gumkami, ale kij bardziej pod blaszki i woblery jest. I tak jak piszesz 3-5 g i wyżej, 1 g raczej średnio.. Spoko, można jigowac . Mi w tym roku na koguty 3-5 g przyniósł kilka 40-50 cm kropkowanych skurczybykow. Ogólnie uniwersalny, fajny i tani badyl. Dolnik troszkę słaby, ale nie oszczędzając go na grubasach szczególnie w nurtach , stwierdzam, że jest solidny i wytrzymały.
Napisano 29 sierpień 2017 - 21:26
Dziś zakończyłem sezon na potokowce.
Dwa brania - okonek i poniższy jegomość, prawie na sam koniec łowienia.
54 cm silnej, sierpniowej radochy w kropki.
Sprzętowo: cormoran PowerGrip 2,7 m do 15 g, młynek: pełnoletnia shimano sedona 1000 z dragiem, linka - mono 0,18 mm. Siadł na wahadełko daiwy uzbrojone pojedynczym haczykiem-druciakiem (idzie do wymiany !!!).
Napisano 03 wrzesień 2017 - 13:11
Po raz kolejny Walia okazala sie dla mnie bardzo laskawa i obdarowala mnie przecudnymi kropkami. Nie obylo sie jednak bez malego dramatu. Pierwszego dnia tak sie zapedzilem, ze zlapala mnie noc w dziczy. Zaczalem lekko panikowac bo teren sliski, stromy i caly obrosniety jezynami. Stawiajac ostatni krok wpakowalem sie do wody po pas i zalalem wodery Cala noc myslalem co z tym fantem zrobic. Rano przyszla odpowiedz. Polecialem do sklepu kupilem dresy, skarpety i obwiazalem to workami z Tesco Dzieki temu nie starcilem przyjemnosci ogladania wielkich (50-60+) pstragow ktore oszalaly na punkcie jednego wobka: Ecogear MW 68F. Jednego udalo mi sie wyciagnac z wody (53cm) Hol z dusza na ramieniu bo kilka ryb juz mi spadlo. Dzieki Bogu ryba nie skakala ale zamiast tego uparcie chowala sie za kamieniami wiec balem sie, ze przetrze mi przypon. Zlapalem tez kilka kropkow w okolicach 40 cm. Dzien jakiego nigdy nad ta rzeka nie mialem:) Do tego piekna sloneczna pogoda. Mam nadzieje, ze wyrobie sie raz jeszcze przed koncem sezonu. W Uk na wiekszoci wod sezon pstragowy konczy sie 30.09.17.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 06 wrzesień 2017 - 21:23
Napisano 20 wrzesień 2017 - 22:24
Holuj na jigi z kijem do góry cały czas. Też przy kiju nisko miałem bardzo dużo spadów teraz bardzo rzadko od kiedy trzymam kij w górze cały czas, a łowie na bezzadziory.
Łowię dość szybkim kijem i żyłką nie mam doświadczenia z pletką.
Kiedyś łowiłem tak jak ty i zniechęciło mnie to do gum bo brań miałem dużo więcej ale bardzo dużo ryb mi spadało.
Tez sie nad tym zastanawiam. Wczorajszy dzien byl dniem spinek. Wszystkie duze ryby spinaly sie zaraz po zacieciu wiec polozenie kija chyba tu nie ma nic do rzeczy. No chyba ze pozycja kija przy zacinaniu moze tez odegrac tu jakas role? Natomiast ostatnia, ktora wydawala mi sie dobrze zapieta poszla mi w ostatniej fazie holu. Walczac z ryba polozylem kilka razy kij prawie plasko zeby spacyfikowac jej zapedy do skokow. Udalo mi sie to spiewajaco chociaz widzialem jak sie do nich pare razy przymierzala. Po analizie zaczalem sie zastanawiac czy czasem nie wyrwalem jej tej kotwiczki z pyska?
Użytkownik Luckyguliver edytował ten post 20 wrzesień 2017 - 22:27
Napisano 21 wrzesień 2017 - 08:27
Napisano 24 wrzesień 2017 - 10:54
Być może to już ostatnie w tym sezonie w UK . Ewentualnie przyszła sobota zostaje . Wyszły trzy ładniejsze , dwa po 43-44 cm i 46cm . Na fotce jeden z mniejszych . Drugi zwiał podczas wyjmowania aparatu a najwiekszego fotki spieprzyłem Najciekawsze było to , że woda jak kryształ przejrzysta była . Pomimo podwyższonego stanu i lekkich opadów . Ciężkie warunki aby przechytrzyć kropasa . Sporo ładnych ryb odprowadzało przynety , pukało w nie z zamkniętym pyskiem . Jak na dłoni wszystko widziałem i pokazał się Gruby Pstrąg . Tym razem zaintrygowała go delbanka . Masakrycznie wielki był , w tym sezonie największy jakiego widziałem . Płynał pod wahadełkiem , przy samym dnie w rynnie ok 2m . Popatrzył sobie , zatrzymał sie i zawrócił do chałupy
P9230043.JPG 151,25 KB 30 Ilość pobrań
Napisano 24 wrzesień 2017 - 18:38
U mnie to tez chyba ostatni wypadl juz byl. Nie ukrywam, ze liczylem na jedna z tych duzych ryb ktore do tej pory tylko obskakiwaly lub odprowadzaly beznamietnie moje przynety. Ocenialem je na dobre 60+ ale dowodu na to nie mialem
Pierwszego dnia przez 4 godziny bylo kiepsko. W koncu znalazlem malego wobka ktory pobudzil kropki do dzialania. Pare rzutow i ryba 40+ na haku. Udalo mi sie ja ladnie wyladowac slizgiem ale zanim to nastapilo stalo sie "nieoczekiwane". Do walczego pod moimi nogami czterdziestaka podplynela ryba ktora byla prawie dwa i pol razy wieksza i wygladala tak jakby chciala mnie ugryzc! Odplynela "zniesmaczona" po kilkunastu sekundach. Pare ryb okolo 30 cm i w koncu pod sam wieczor nastapila TA chwila. Ryba walnela zaraz pod drugim brzegiem w malej rynnie pod nawisem drzew. Ja stalem na przeciwnym brzegu ktory gladko schodzil do wody tworzac plaze. Taki uklad terenu chyba uratowal mi dupe bowiem moglem wodowac rybe slizgiem jako ze do podbieraka nie za bardzo mi sie miescila. Oprocz tego bylo tu plytko, bez zadnych zawad i kiedy wreszcie ryba znalazla sie na plyciznie to mialem wrazenie ze sie chyba pogubila. Probowala skakac ale nie bylo jak. "Tylko sie nie zepnij, tylko sie nie zepnij" Przez dluuuga chwile niczego innego nie mialem w glowie. Potem juz tylko szybki chwyt za ogon i ryba na trawie. Pi razy drzwi 64 cm
Nastepny dzien to tylko spinki. Bolesne bo bylo kilka ladnych ryb.
Ps Czy ktos wie dlaczego fotki z 500KB po podpieciu do wpisu zmnijszaja sie automatycznie do ok 100KB? IMG_2447 (1).JPG 102,42 KB 22 Ilość pobrań IMG_2381 (1).JPG 93,96 KB 22 Ilość pobrań
IMG_2382 (1).JPG 122,99 KB 23 Ilość pobrań IMG_2428 (1).JPG 115,52 KB 23 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 28 wrzesień 2017 - 09:58
Napisano 15 październik 2017 - 20:00
Użytkownik Guzu edytował ten post 15 październik 2017 - 20:23
Napisano 04 grudzień 2017 - 00:17
A takie też się liczą ? ;-) Bo miały być lipienie na muchę.
No i jeszcze z tęczą w nazwie:
Napisano 13 grudzień 2017 - 18:48
Użytkownik yffea edytował ten post 13 grudzień 2017 - 18:48
Napisano 17 grudzień 2017 - 09:40
Jaką linką łowiłeś?
Napisano 17 grudzień 2017 - 21:09
Jaką linką łowiłeś?
Jeśli do do mnie pytanie, to w użyciu była za pierwszym razem linka Ego do żyłki, a za drugim razem linka Cortland 444 WF5 I camou.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych